Zielone latarnie mogą mieć fanów ostatniego sojusznika

click fraud protection

Ostrzeżenie! Spoilery przed nami Stan przyszły: Zielona Latarnia #1

Przyszły stan opuścił Korpus Zielonej Latarni rozproszone i bezsilne w najdalszych zakątkach wszechświata; sprawy wyglądają ponuro, ale mogą uzyskiwać pomoc od ostatniej osoby, której ktokolwiek się spodziewał. Kiedy Centralna Bateria Zasilania i zasilane przez nią pierścienie pociemniały, postawiło to pozostałych przy życiu członków GLC w niepewnych pozycjach. John Stewart przewodzi teraz zabójczej grupie bojowników o wolność, prawdopodobnie Jessica Cruz dołączył do przerażających powierników wkroczenie na wolną teraz pozycję w GLC i Guy Gardner znajduje się w najbardziej szokującej sytuacji ze wszystkich.

Guy Gardner przez dziesięciolecia nosił wiele kapeluszy; Zielona Latarnia, Wojownik, Czerwona Latarnia, właściciel małej firmy i wieczny cios to kilka godnych uwagi wpisów. Ale przywódca religijny jest chyba najbardziej zaskakujący ze wszystkich. Kiedy bateria padła, Guy brał udział w misji pokojowej na prymitywnym, obcym świecie. Ludzie na planecie są podzieleni na dwie frakcje walczące o „świętą relikwię” (która w rzeczywistości jest tylko kawałkiem kosmicznego metalu). Pozbawiony pierścienia i uwięziony Gardner stopniowo zaczyna asymilować się z życiem na planecie, stając się nową postacią religijną i jednocząc oba plemiona. Pisze nawet własną świętą księgę „The Book of Guy”, a także znajduje nową lokalizację dla swojego baru.

W ciągu 25 lat, kiedy wielebny Guy znalazł się na mieliźnie, sytuacja na planecie w jakiś sposób znacznie się poprawia. Tak jest, dopóki do miasta nie wjedzie nowy prorok. Zgadza się, Lobo przybywa na planetę, lamentując, że żałował, że nie wiedział wcześniej, iż Gardner otworzył nową lokalizację dla swojego baru Warriors. Ten nowy przywódca religijny stanowi spore zagrożenie dla obecnego, ponieważ ten pierwszy miał pewne ostatnie doświadczenie w branży twórczej. Przybycie Głównego Człowieka z pewnością nie jest traktowane jako dobra rzecz dla kruchego pokoju, który Guy umożliwił w obcym świecie, ale może być bardzo pomocne dla całego Korpusu Zielonej Latarni.

Natychmiastowe obrazy, które przychodzą na myśl po przybyciu Lobo na planetę Guya, mają charakter humorystyczny. Czy rozpocznie potężną bójkę, która wyrówna nowych wojowników? Czy on i Guy staną się rywalizującymi kaznodziejami? coś podobnego do Sprawiedliwe kamienie szlachetne? Gdy te głupie pomysły zostaną odsunięte na bok, pojawiający się wąsaty rowerzysta kosmiczny ma znacznie większy wpływ na trudną sytuację, przed którą stoi GLC. Lobo jest więcej niż w stanie dać Guy'owi przejażdżkę z planety. Będzie też kluczowym sojusznikiem w walce, w której znalazł się teraz Korpus.

Lobo nigdy nie będzie elementem stabilizującym. Ale rozpaczliwe czasy wymagają desperackich środków i sojuszników. Faktem jest, że on i Guy dobrze się dogadują, przynajmniej oboje widzą wartość w sztywnym drinku i koleżeństwach w barze. Jeśli którykolwiek członek GLC mógłby przekonać Lobo do… ponownie podejmij pierścionek, to byłby Guy Gardner. ten Korpus Zielonej Latarni członkowie są w trudnej sytuacji; są bezsilni i utknęli w nieskończonej galaktyce, bez środków komunikacji i zaciekłych wrogów, takich jak Bóg w Czerwieni i Korpus Sinestro, przygważdżający ich do ściany. Absolutna potęga jak Lobo może być właśnie tym, czego potrzebują, aby odwrócić bieg wydarzeń.

Śmierć Nightwinga jest nadal jednym z najbardziej kontrowersyjnych DC

O autorze