Legion samobójców: King Shark wzywa najbardziej problematyczną nazwę bohatera DC

click fraud protection

Spoilery przed nami Legion samobójców: King Shark #3!

w Legion samobójców: Król rekin #3, który jest już w sprzedaży we wszystkich sklepach z komiksami cyfrowymi, zostaje wywołane jedno z najbardziej problematycznych nazwisk (i postaci) w DC. B’Wana Beast, bohater z listy Z, powoli traci rozum i organizuje turniej gatunków. W pewnym momencie nazywa siebie „Białym Bogiem”, co jest problematycznym pseudonimem – i zostaje za to oszukany.

Supermoce występują we wszystkich formach w DC Universe, ale B'Wana Beast może być najbardziej unikatowa. Po raz pierwszy pojawił się w latach 1967 Prezentacja #66, i stworzony przez Boba Haneya i Mike'a Sekowsky'ego, główną mocą B'Wana Beast jest łączenie dwóch zwierząt i łączenie ich w dziwne hybrydy. Postać pojawiała się sporadycznie, zwłaszcza w filmie Granta Morrisona legendarny Człowiek-zwierzę biegać. Obecnie w Legion samobójców: King Shark, były bohater wykazuje oznaki niestabilności psychicznej, obecnie prowadzi „konkurs gatunkowy”, do którego został powołany King Shark. Złudzenia co do wielkości B'Wany Beasta prowadzą do tego, że jeden z jego problematycznych przezwisk zostaje zasłużenie wywołany.

Legion samobójców: King Shark #3 jest napisany przez Tima Seeleya, z rysunkami Scotta Kolinsa, kolorami przez Johna Kalisza, a listami przez Wesa Abbotta.

B’Wana Beast z zadowoleniem obserwuje swój turniej, zadowolony z wyników. Jest szczególnie zafascynowany King Shark i jego relacji z ludzkim Defacer. Mówi jej, że międzygatunkowy związek między nimi daje mu nadzieję, że zwierzęta, które połączył w chimerę, nie mają do niego pretensji za to, co im zrobił. Dalej nazywa siebie „Białym Bogiem”. Gdy Defacer żegna się z nim na razie, myśli sobie, że on… naprawdę musi wycofać tę nazwę.

Defacer ma absolutną rację. Wszystko na temat B’Wana Beast krzyczy o kolonializmie. Jest białym człowiekiem, który podróżował do Afryki i otrzymał supermoce pozwalające mu na całkowitą kontrolę nad zwierzętami – kompleks „białego zbawiciela” w nadanej formie. Co więcej, demonstruje mniej niż pożądaną postawę wobec zwierząt – postrzegając je jako nic więcej niż narzędzia do używania i łączenia ze sobą, niezależnie od ich uczuć. Wreszcie, jego przydomek „Biały Bóg” jest rasistowski i ucieleśnia wszystkie najgorsze aspekty kolonializmu.

DC najwyraźniej zdał sobie z tego sprawę i stara się poprawić kurs, nie tylko wołając to w pierwszej kolejności, ale pokazując B'Wana Beast jako bardziej złoczyńcę. Wspomina Defacerowi, że kiedyś czuł się źle z powodu łączenia zwierząt, ale już tego nie robi. Racjonalizuje to przez wskazując na King Shark i związek Defacera, ale czy naprawdę go to obchodziło? B'Wana Beast jest żywym, oddychającym ucieleśnieniem filozofii kolonialnej, o bardzo problematycznym przezwisku i jest wywoływana w Legion samobójców: King Shark #3.

Kapitan Marvel oficjalnie wyjaśnia, którzy bohaterowie liczą się jako „Cuda”

O autorze