Recenzja finału 3 sezonu Doliny Krzemowej: Czas na zwrot

click fraud protection

[To jest przegląd Dolina Krzemowa finał sezonu 3. Będą SPOILERY.]

-

Poza tym, że w trzecim sezonie pozostała jedną z najbardziej konsekwentnie zabawnych komedii telewizyjnych, Dolina Krzemowa nadal imponuje swoją zdolnością do zdobywania sympatii, a nawet empatii dla swojego bohatera. Bo spójrzmy prawdzie w oczy: Richard Hendricks (Thomas Middleditch) nie zawsze jest najłatwiejszą do polubienia osobą. Kierowany przez ego, często jest narcyzem, krótkowzrocznym i nieudolnym społecznie. Jednak dzięki temu, że nieświadomie wpada w niemal każdą pułapkę biznesu technologicznego, jednocześnie stawiając mu pozornie niewykonalne wyzwania, staje się trochę łatwiejszy do kibicowania. Co zdumiewające, nawet po tych wszystkich krokach, które poczynili, Richard i Pied Piper wciąż są małą firmą, która może – słabszym graczem, z którym wielu widzów może się odnieść w ten czy inny sposób.

Oczywiście kibicowanie słabszym często może być bolesne. Z jednej strony zdolność serialu do podnoszenia stawki za pomocą napiętego konfliktu narracyjnego tylko uczyniła go ciekawszym i bardziej atrakcyjne (sprawy z pewnością przybrały intrygujący obrót w zeszłym tygodniu, gdy ujawniono, że Jared używa nieetycznej taktyki, aby wzmocnić użytkownika Pied Piper liczby). Ale dla fanów serialu skłonność serialu do nawarstwiania się konfliktu po konflikcie czasami staje się wyczerpująca, co sprawia, że ​​zastanawiają się: czy ci faceci kiedykolwiek złapią przerwę? A ponieważ zwycięstwa w świecie Pied Piper są zwykle krótkotrwałe, w finale trzeciego sezonu „The Uptick” szczególnie satysfakcjonujące było to, że Richard został nagrodzony za to, że zrobił to, co słuszne.

Oczywiście przyznanie się do fałszowania statystyk użytkowników platformy miało swoje konsekwencje. Najbardziej oczywistą i natychmiastową konsekwencją była przegrana w drugiej rundzie finansowania, które Richard miał zdobyć… od inwestora, ale decyzja o nagłym ujawnieniu swojego sekretu nadszarpnęła również zaufanie do Erlicha (T.J. Młynarz). Najgorsze było jednak to, że wiadomość zmusiła również Laurie (Suzanne Cryer) do zdystansowania się od Pied Piper, gdy się przygotowywała sprzedać firmę temu, kto zaoferuje najwyższą cenę, którym, nawiasem mówiąc, okazał się arcy-nemezis Pied Piper, Gavin Belson (Matt Rossa).

Ale właśnie wtedy, gdy wszystko wydawało się stracone, seria wykonała genialny ruch, gdy Erlich i Big Head (Josh Brener) wkroczyli, by uratować Richarda i uratować Pied Piper ze szponów Hooli. Na czysto emocjonalnym poziomie niespodzianka była ulgą dla fanów wstrzymujących zbiorowy oddech; na poziomie narracji wydawało się, że potwierdza to, co Pied Piper będzie robić od kompresji danych po tworzenie aplikacji do wideokonferencji; a na jeszcze bardziej interesującym poziomie postaci zmienił równowagę sił w Pied Piper, zasadniczo oddając Erlichowi władzę. Oczywiście ta ostatnia jest zmianą, która z pewnością stworzy nową dynamikę między Erlichem i Richardem, który z łatwością może być generatorem większości komedii i konfliktów sezonu 4.

W trakcie serii Dolina KrzemowaBohaterowie często dyskutowali o możliwości zmiany modelu biznesowego za każdym razem, gdy mieli do czynienia blokadę drogową zbyt dużą do pokonania i co zabawne, nadszedł czas, aby seriale właśnie to zrobili samo. Nawet jeśli byłoby interesujące zobaczyć, jak Pied Piper poradziła sobie ze sławą i fortuną, że przychodzi z sukcesem finansowym, to ekscytujące nie wiedzieć dokładnie, dokąd zmierzają sprawy stąd (poniekąd tak jak czuliśmy, gdy rozpoczął się sezon 3 zaledwie kilka miesięcy temu).

Nowy kierunek serii może wydawać się resetem, ale tak naprawdę jest to raczej przezbrojenie lub rekalibracja. Biorąc pod uwagę, że sezon 4 powróci wszystkich głównych graczy serialu (prawdopodobnie z wyjątkiem Laurie), Dolina Krzemowa a Pied Piper z pewnością nie wracają do punktu wyjścia, ale raczej wydają się odświeżać serię z nową energią. I to z pewnością jest coś do świętowania, być może przy lampce Martinelli i grze w „Always Blue”.

Jako całość, Dolina Krzemowa sezon 3 był kolejną podróżą, którą warto odbyć, taką, która przetestowała jego postacie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Podobnie jak w poprzednim sezonie serialu, miał swoje wzloty i upadki narracyjne, ale rzadko pozostawał w tyle, nucąc płynnie w sprytnych obrotach historii, wspaniałych momentach postaci, cierpkim humorze i celnym przecięciu dzisiejszego świat technologii. Tak długo, jak sezon 4 będzie kontynuowany z tą formułą, prawdopodobnie zobaczymy wzrost jakości, zwłaszcza jeśli serial nadal prowadzi nas w nieoczekiwanych kierunkach narracyjnych.

-

Dolina Krzemowa powróci z sezonem 4 w 2017 roku na HBO.

Nicolas Cage pokazuje ogoloną głowę na New Western Butcher’s Crossing

O autorze