Najbardziej obrzydliwy superbohater Marvela jest potajemnie popularnym pisarzem X-Men

click fraud protection

Pisarz Chris Claremont jest zwykle kojarzony z Marvelem X Men komiksy. Wiele popularnych wątków X-Men, w tym Dni Przyszłej Przeszłości oraz Saga Mroczny Feniks zostały pierwotnie napisane przez Claremonta i stały się podstawą wielu adaptacji filmowych hitów. Mimo to Claremont napisał wiele innych tytułów komiksowych – w tym ten, w którym się zwrócił samego siebie w najgroźniejszego superbohatera Marvela, Męskie rzeczy.

Nieco niejasny komiks dzisiaj, Człowiek-rzecz #11 pokazał, jak Claremont zagłębia się w meta-opowiadanie historii, gdy umieścił kilku twórców Marvel Comics w dziwnym opowieść wyjaśniająca, dlaczego nie mógł się zmusić do dalszego opowiadania historii o groteskowym bagnie kreatura.

Kim jest człowiek-rzecz?

Wymyślony przez Stana Lee i Roya Thomasa, Man-Thing był kiedyś dr. Tedem Sallisem, naukowcem pragnącym odtworzyć Serum Super Żołnierza to wzmocniło Kapitana Amerykę. Zakładając swoje laboratorium w Everglades na Florydzie, Sallisowi udaje się wymyślić własną wersję serum, którą sam wstrzykuje po próbie kradzieży formuły przez wrogich agentów. Jednak później rozbija swój samochód na bagnach, gdzie serum i magiczne siły mutują go w

bezmyślna istota z bagien, Człowiek-rzecz.

Nie mogąc już myśleć ani mówić, Man-Thing jest w dużej mierze reaktywną istotą, która reaguje na emocje w najbliższym otoczeniu. Jeśli istoty wokół niego są spokojne, Człowiek-Punkt pozostaje spokojny. Jednak negatywne emocje powodują u niego ból i zmuszają go do atakowania gniewnych i pełnych nienawiści ludzi. Co gorsza, kiedy ci ludzie — dobrzy lub źli — zaczynają się bać, Człowiek-Potwór wydziela potężny środek żrący, który pali wszystko, czego dotknie. Prowadzi to do niesławnego sloganu Man-Thinga: „Cokolwiek zna strach, płonie pod dotknięciem Man-Thinga!”

Jak Chris Claremont stał się człowiekiem-rzeczą

Po wielu pisarzach Marvela, w tym podpisie Męskie rzeczy pisarz Steve Gerber, napisał kilka Męskie rzeczy historie, Chris Claremont przejął tytuł. Ponieważ postać mogła reagować tylko na otoczenie, większość historii skupiała się na wspieraniu gracze – a Claremont zbudował bardzo kreatywną obsadę, w tym zepsutą bogatą dziewczynę uratowaną przez bagno kreatura, Doktor Strange, człowiek, który był uosobieniem śmierci, oraz gang podniebnych piratów, którzy jechali na latającym statku pirackim.

Za pomocą Człowiek-rzecz #11, jednak Marvel postanowił anulować książkę, co skłoniło Claremonta do napisania swojego najdziwniejszego jak dotąd wydania. Poczynając od baru, w którym Claremont pokazywał się na czacie z redaktorami i twórcami Marvela, pisarz twierdził, że rzeczywistość i fantazja zaczynają się ze sobą zapadać. Wyjawił, że widział latający statek piracki, o którym pisał, i odkrył statek Doktora Strange'a Sanctum Sanctorum. Doprowadziło go to do spotkania samego Man-Thinga na pokładzie pirackiego statku i zostania niechętnym uczestnikiem zaklęcia rzuconego przez Thoga, Nether Spawn.

Chcąc pozbyć się Człowieka-Stworzenia, Thog użył swojej magii, aby przywrócić bagienną istotę z powrotem do Teda Sallisa. Jednak zamiast po prostu leczyć Sallisa, klątwa Człowieka-Stworzenia została przeniesiona na samego Claremonta! Claremont porównał to doświadczenie do zejścia w stan starości, gdy jego umysł i inteligencja wyparowały, chociaż wciąż był w pewnym stopniu świadomy tego, co się dzieje.

Na szczęście dla pisarza negatywne emocje Thoga pobudziły Claremont-Man-Thing do działania, pozwalając mu pokonać nether spawn. W następstwie, Doktor Strange zmienił komiks Claremonta z powrotem w jego normalną ludzką postać (chociaż oznaczało to, że Ted Sallis musiał ponownie stać się Człowiekiem). To doświadczenie sprawiło, że Claremont był tak wstrząśnięty, że odmówił napisania Męskie rzeczy już komiks, a Marvel zgodził się zakończyć książkę. W ostatnich panelach opowieści barmanem Claremonta okazał się Dakimh, magik, który subtelnie sadził prawdziwe historie Man-Thing w umysłach pisarzy takich jak Steve Gerber i Chris Claremont, aby pomóc opowiedzieć Tedowi Sallisowi fabuła.

Chociaż Marvelowi nie są obce dziwne opowieści metafikcyjne, Człowiek-rzecz #11 plasuje się jako jeden z najdziwniejszych. Męskie rzeczy ma od pojawiał się wiele razy w Marvel Comics, zarówno pod własnym tytułem, jak i gościnnie w innych komiksach, ale ci kolejni pisarze mądrze postanowili nie wkładać zbyt wiele siebie w postać.

Gwiezdne wojny oficjalnie tworzą nowe, tajne imperium: Karmazynowy Świt

O autorze