Czy Inferno było sukcesem kasowym?

click fraud protection

28 października najnowszy film Rona Howarda, Piekło, trafił do kin. Trzeci wpis z serii Robert Langdon, oparty na powieściach Dana Browna, nie zdołał ustawić krajowej kasy… w ogniu, gromadząc zaledwie 30 milionów dolarów po trzech tygodniach w kinach – mniej niż połowę z 75 milionów dolarów produkcji budżet.

Jednak przygody Roberta Langdona były historycznie bardziej popularne za granicą (ponieważ filmy w większości mają miejsce w różnych lokalizacjach w całej Europie), więc sama kasa Inferno w kraju nie zapewnia jej najlepszej miary powodzenie. Sony prawdopodobnie wiedziało, że ta spóźniona o lata kontynuacja nigdy nie będzie głównym graczem w krajowej kasie. Uzbrojony w wiedzę, która… Piekło zbliżał się do ognistego upadku w oczach amerykańskich kinomanów, Sony podjęła kilka mądrych decyzji aby upewnić się, że zanim opadnie kurz, będą mogli śmiało oznaczyć Inferno jako wygraną dla studio. Ale było Piekło sukces kasowy czy bomba kasowa?

Dziedzictwo przebojów

powieść Dana Browna z 2003 roku,

Kod da Vinci, był natychmiastowym bestsellerem i sensacją popkultury. Chociaż niezliczone nieścisłości faktograficzne w historii zostały rozeznane przez historyków i uczonych, niewielu może się spierać że książka nie była bezwstydnie zabawną tajemnicą i sprzedała się w ponad 80 milionach egzemplarzy na całym świecie lat. Powieść wzbudziła kontrowersje wśród niektórych grup religijnych, które uznały niektóre elementy historii za bluźniercze i obraźliwe. Ta sytuacja oczywiście tylko podsyciła dalsze zainteresowanie książką, która pozostała popularna do czasu, gdy filmowa adaptacja ukazała się w 2006 roku.

Wersja filmowa Kod da Vinci został wyreżyserowany przez Rona Howarda i zagrał Toma Hanksa jako głównego bohatera Roberta Langdona. Mimo że wypatroszone przez krytyków, film zaczął się obrzydzać 217 mln USD w kraju i 758 USD na całym świecie. W sumie był to drugi najbardziej dochodowy film 2006 roku, zaraz po pierwszymPiraci z Karaibówdalszy ciąg. Naturalnie Sony (za pośrednictwem marki Columbia Pictures) chciało sequela, a zespół z pierwszego filmu (reżyser Ron Howard, gwiazda Tom Hanks i scenarzysta Akiva Goldsman) z radością powrócił. W 2009 roku ukazała się Anioły i Demony. Podczas gdy popkultura prawie odeszła od pseudohistorycznych przewracających stron Dana Browna, sequel wciąż był w stanie zebrać dobre wyniki 485 milionów dolarów na całym świecie, z czego przyzwoite 133 miliony dolarów pochodzą z Ameryki Północnej.

Pierwszy film odniósł ogromny sukces w kraju i za granicą. Drugi film padł ofiarą prawa malejących zwrotów, ale nadal był wykonywany zgodnie z oczekiwaniami, a jego międzynarodowy sukces wzmocnił przyzwoite lokalne zyski. W obu filmach tylko około 28% ich światowych filmów pochodziło z kin domowych, na wynos Robert Filmy Langdona mogą być produktami hollywoodzkimi, ale jak wszystkie największe hity kinowe, są stworzone dla globalnego publiczność.

Niskie oczekiwania

Przybywając siedem lat później Anioły i Demony, Piekło był długo oczekiwany, ale nie do końca oczekiwany. Pomimo długiej przerwy w sequelu, żaden z filmów Rona Howarda nie zbliżył się do sukcesu serialu Roberta Langdona. Dylemat, Rush, oraz W sercu Morza wszystkie poniosły różne stopnie komercyjnej porażki, więc powrót do sprawdzonej marki musiał być oczywistym dla prestiżowego reżysera, który już dawno spóźnia się na kolejny hit.

Tymczasem gwiazdor Tom Hanks wydaje się po prostu lubić grać Roberta Langdona; w całej swojej karierze, Anioły i Demony to jedyny sequel aktorski Hanksa. Może naprawdę lubi pracować z Ronem Howardem, a może jego pierwotna umowa zamykała go na sequele. Jedynym kluczowym członkiem zespołu kreatywnego, który nie wrócił z dwóch pierwszych filmów, jest scenarzysta Akiva Goldsman. Zamiast tego skrypt dla Piekło został napisany wyłącznie przez Davida Koeppa, który był współautorem Anioły i Demony. Mimo to posiadanie na pokładzie Howarda i Hanksa sprawi, że zestawy trylogii będą bardziej atrakcyjne dla fanów w miarę upływu lat.

Piekło miał dość konserwatywny budżet produkcyjny w wysokości 75 milionów dolarów, tylko połowa zgłoszonego budżetu na Anioły i Demony. Dzięki tym obniżonym kosztom firma Sony zrozumiała, że ​​nie ma mowy Piekło zbliży się do poprzednich adaptacji Dana Browna. Nie oznacza to jednak, że nie może odnieść sukcesu.

Ogólnoświatowa strategia wydawnicza

Sony wydane Piekło na wielu terytoriach nawet na dwa tygodnie przed debiutem w USA. Jeszcze zanim film trafił do naszych brzegów, zarobił już ponad 100 milionów dolarów brutto. Ta strategia wydawnicza rzekomo miała na celu uniknięcie konkurencji z Doktor Strange, ale miał też tę zaletę, że bagatelizował krajowe osiągnięcia filmu w ogólnym obrazie kasowym.

W ciągu ostatnich kilku lat filmy takie jak Warcraft oraz Terminator: Genisys udało się złagodzić swój krajowy niedobór dzięki międzynarodowemu sukcesowi. Terminator: Genisys 80% z 440 milionów dolarów brutto na całym świecie w kasach międzynarodowych i Warcraft zarobił oszałamiające 90% swojej globalnej sumy 430 milionów dolarów dzięki tym samym międzynarodowym odbiorcom. Mimo to, perspektywiczny Terminator sequele zostały wycofane z harmonogramu, a Warcraft kontynuacja prawdopodobnie nie pojawi się w najbliższym czasie.

Każdy z tych filmów miał budżet przekraczający 155 milionów dolarów. Światowe dochody w wysokości 400 milionów dolarów mogą wydawać się dużo, ale te filmy były mocno reklamowanymi przebojami i mówi się, że żadne z nich nie zarobiło pieniędzy na ich studia. Piekło, z drugiej strony, był pozycjonowany jako film średniej klasy. Oprócz posiadania mniej niż połowy Terminatora budżet, został w zasadzie wrzucony do amerykańskich kin, z niewielką ilością znaczącej promocji.

Na pozór może to nie wydawać się mądrą decyzją, ale w rzeczywistości jest całkiem mądre; Terminator i (w znacznie większym stopniu) Warcraft oboje nie odnieśli sukcesu w amerykańskiej kasie, ale wciąż byli wtajemniczeni w mega marketing maszyny ich studiów, co skutkowało większymi kosztami promocji, kosztami, których te filmy nie poniosły wyzdrowieć. Piekło, z drugiej strony, miał porównywalnie znacznie lżejszą kampanię marketingową. Połącz to ze znacznie niższym budżetem i Piekło ma znacznie niższy pasek do wyczyszczenia, aby być postrzeganym jako odnoszący sukces.

Wyrok ostateczny

Pod względem rozbieżności między ujęciem krajowym i zagranicznym, Piekło jest ciasno osadzony między Warcraft oraz Terminator, aczkolwiek na znacznie mniejszą skalę, z liczbami mniej więcej o połowę niższymi i z dodatkową premią w postaci przypuszczalnie mniejszego budżetu marketingowego. Jak wspomniano wcześniej, Warcraft zdobyła zaledwie 10% swojego światowego udziału w Ameryce, podczas gdy Terminator zrobiło się nieco lepiej, przy czym 20% pochodziło z Ameryki Północnej. W chwili pisania tego tekstu Inferno Przewozy krajowe o wartości 30 mln USD stanowią 15% ich światowych dostaw.

Ostatecznie Sony prawdopodobnie nie jest zachwycone Inferno krajowy występ, choć studio też chyba nie jest zdziwione. Film zarobił 31 milionów dolarów, czyli trochę ponad to, co Kod da Vinci wykonane w dniu otwarcia. Jednak za granicą film zarobił przyzwoite 171 milionów dolarów, co dało światową sumę przekraczającą 200 milionów dolarów. Nie jest to spektakularny wynik, ale to aż nadto, aby zachować twarz i prawdopodobnie zarobić niewielki zysk.

Ogólnie rzecz biorąc, nie jest to złe jak na film taki jak Piekło. Praca Dana Browna nie jest tak istotna kulturowo jak dziesięć lat temu, a Sony nigdy nie dążyło do tego, aby film był „cztery ćwiartki" przebój; Piekło to przygoda/zagadka skierowana do dorosłej publiczności. Mając to na uwadze i biorąc pod uwagę rozważne środki oszczędnościowe podjęte przez Sony w celu zminimalizowania ryzyka projektu, Piekło można go łatwo zaklasyfikować, jeśli nie jako wygraną, to jako remis, nieistotę, która ani nie zaszkodziła, ani nie uzdrowiła kariery nikogo zaangażowanego w projekt.

Piekło jest teraz w kinach.

Kluczowe daty wydania
  • Piekło (2016)Data wydania: 28 października 2016 r.

Atak na Tytana Ostatni sezon, część 2: Zwiastun: Kto przetrwa?

O autorze