Kultowe chwile Konga i Godzilli Marvel parodie w King in Black

click fraud protection

Uwaga: przed nami spoilery dla Planety Symbiotów #2.

godżilla oraz Król Kong są jednymi z najbardziej kultowych potworów w fikcji, a ich wpływ rozszerzył się na Marvel Comics amerykański kaijuKról w czernifabuła. w Planeta Symbiotów #2, Godzilla w wersji Marvela, amerykański Kaiju, zmierzył się z hordami smoków Grendela Knulla w epickim starciu na równi z King Kongiem i Godzillą. Numer został napisany przez Marca Bernardina, grafiki Kyle Hotz, kolory Rachelle Rosenberg, a listy Cory Petit z VC. Nic dziwnego, że w wydaniu pojawiło się kilka ukłonów w stronę Konga i Godzilli, które pomogły wzbogacić historię o jednej z najbardziej niedocenianych postaci Marvela.

Amerykański Kaiju balansuje na linii parodii, ze wszystkim, od jego historii jako kaprala armii Stanów Zjednoczonych o imieniu Todd Ziller (co brzmi strasznie jak „Godzilla), amerykańską flagę na piersi, jego bitwę „YUUUUUU ESSSSSS AYYYYY” płakać. Biorąc pod uwagę liczbę postaci Marvela, które reprezentują pewien aspekt ich kraju pochodzenia, American Kaiju pasuje do szczególnie dramatycznego wyrazu militarystycznego amerykańskiego patriotyzmu.

Jako postać, American Kaiju jest hołdem dla japońskiego kaiju, czyli gigantycznego potwora, gatunku, który rozprzestrzenił się w filmach i komiksach przez wiele dziesięcioleci. Pierwszy godżilla film został wydany w 1954, i opowiedział historię gigantycznego potwora jaszczurki z oceanu, który został przebudzony, gdy użycie broni jądrowej podczas II wojny światowej zakłóciło jego siedlisko. Chociaż znaczenie Godzilli można interpretować na wiele sposobów, można go również postrzegać jako reakcję środowiska na bombardowanie Hiroszimy i Nagasaki dekadę wcześniej. Wszystko to sprawia, że ​​American Kaiju to meta-komentarz do samego gatunku kaiju.

Podobnie King Kong zadebiutował w 1933 roku własnym filmem fabularnym zatytułowanym przez siebie, opowiadającym o olbrzymim gorylu na wolności na odległej Wyspie Czaszki. Podczas gdy Kong był hollywoodzkim wynalazkiem, był… włączone do japońskiego godżilla filmy w latach 60., stając się ostoją gatunku kaiju. Kolejne restarty obu Kong oraz godżilla filmy z ostatnich dwudziestu pięciu lat wskazują, że gatunek ten żyje i ma się dobrze w świadomości fanów.

Planeta Symbiontów #2 Echa godżilla Scena skoku HALO 2014

Rozwój amerykańskiego Kaiju walcz ze smokami-symbiotami odzwierciedla dwa kluczowe momenty z mediów Godzilla i King Kong. Pierwsza to nawiązanie do 2014 r. godżilla w reżyserii Garetha Edwardsa. Pod koniec filmu zespół kierowany przez Forda (Aaron Taylor-Johnson) leci na spadochronach do San Francisco, odzyskać głowicę nuklearną, która została przejęta przez grupę MUTO (Massive Unidentified Terrestrial Organizm). Ta scena skoku HALO jest jedną z najbardziej porywających części filmu, ponieważ kamera obserwuje z perspektywy spadochroniarzy, którzy swobodnie spadają obok samego Godzilli.

Planeta Symbiotów #2, spadochroniarz wpada i ląduje na plecach American Kaiju. I kiedy jest tam, aby podać Zillerowi antyserum, które przekształci go z powrotem w ludzką postać, jej obecność nawiązuje do filmu Edwardsa. Używanie spadochronu pomaga nadać amerykańskiemu Kaiju poczucie skali jako postaci, które jest następnie skontrastowane z normalnym ludzkim ciałem Todda Zillera po tym, jak antyserum zaczęło działać.

Komiks nawiązuje również do klasycznej walki Konga i Godzilli.

Kolejne odniesienie do Godzilli pochodzi z często parodiowanej sceny z King Kong kontra Godzilla (1962). Wyreżyserowany przez Ishiro Hondę Kong i Godzilla byli w trakcie bójki, kiedy gigantyczny goryl złapał drzewo i wepchnął je w gardło Godzilli jak kawałek brokułów. Godzilla następnie podpalił drzewo swoim oddechem i strzelił z powrotem w Konga. w Planeta Symbiotów #2, walka nie ma tak łagodnego zakończenia. Zmierzenie się z dwugłowym symbiotycznym smokiem (być może w odniesieniu do lat 1964 Ghidorah, trójgłowy potwór), American Kaiju wziął iglicę z przejażdżki w parku rozrywki i dźgnął nią smoka w gardło, zabijając jego wroga.

Podczas gdy oryginalna scena Konga i Godzilli wydaje się kampowa prawie sześćdziesiąt lat później, Planeta Symbiotów ma bardziej makabryczne podejście do tego samego gestu, który jest odpowiedni Król w czerni. Biorąc pod uwagę okropne sposoby, w jakie zginęli bohaterowie Marvela w dotychczasowej historii użycie takiego humorystycznie bezkrwawego odniesienia komicznie kontrastuje z przemocą przedstawioną w numerze. Król w czerni była emocjonalnie wyczerpującą podróżą, ale nie obyło się bez chwili humoru.

Referencje w Planeta Symbiotów #2 do tych momentów w Godzilla i Kong lore pokazują, jak referencyjne potworne media często są. Każda kultura na Ziemi ma swoje własne potwory, które były używane na przestrzeni dziejów, aby zapewnić pewien poziom konsekwencji dla ludzkiej działalności. Potwory przetrwały tak długo, ponieważ ludzie zawsze byli zarówno zafascynowani, jak i przerażeni istotami, których nie mogą kontrolować. Pomysł, że czytelnicy mogą rozpoznać te fragmenty z wcześniejszych opowieści o Godzilli, świadczy o tym, jak często pojawiają się potworne media konsumowane i jak tworzy większy gobelin narracyjny, który istnieje w umysłach kinomanów i fanów komiksów Dziś.

To dlatego amerykański Kaiju ma tak wyraźny kąt parodii, ponieważ w pełni wykorzystuje istniejącą wiedzę czytelnika o potworach. Jako postać istnieje tylko w relacji do Godzilli, z tym, że jego prywatną tożsamością jest fonetyczny sobowtór „Todd Ziller”. Pomysł, że wojsko amerykańskie dobrowolnie stworzyło stworzenie takie jak American Kaiju, jest zabawne, ponieważ tak wiele godżilla franczyza to przestroga przeciwko używaniu zbyt potężnej broni. Referencje w Planeta Symbiotów #2 zwraca zatem uwagę na tę dynamikę, ujawniając sprzeczności, które amerykański Kaiju przedstawia nie tylko jako projekt sponsorowany przez rząd, ale także jako bohater Marvela. Tak czy inaczej, lekcje, z których wyciągnął Król Kong oraz godżilla umieszcza go w długiej linii fascynujących gigantycznych potworów.

Co Batman nosi w swoim pasie użytkowym?

O autorze