Syn Supermana może nie być wystarczająco silny, aby przyjąć jego rolę

click fraud protection

Ostrzeżenie: Spoilery dla Stan przyszły: Superman z Metropolis #1

Nie ma wątpliwości, że Jon Kent jest więcej niż zdolny do niewiarygodnej mocy, siły i uczciwości moralnej, ale czy jest wystarczająco silny, aby być następnym Nadczłowiek? w Przyszły stan: Superman Metropolii #1 staje się bardzo oczywiste, że może nie być wystarczająco silny fizycznie lub psychicznie, aby przyjąć płaszcz jako Metropolia' nowy Człowiek ze Stali.

Oczywiście Jon raz po raz udowodnił, że jest skutecznym bohaterem, jak Super chłopak. Był światłem w cieniu reputacji swojego taty, ale teraz nadszedł czas, by wyrwał się z tego cienia i stanął w centrum uwagi. Z mocami niemal identycznymi z jego ojcem i twarzą pasującą do tej, którą Metropolis zna i kocha, wydaje się, że odejście pochodni powinno być łatwe. Ale czy jego ludzka krew stanie się przeszkodą w jego zdolności do zapewnienia bezpieczeństwa Metropolis? kiedy jest najbardziej wrażliwy? I czy jego wrogowie potraktują byłego dziecięcego bohatera poważnie teraz, gdy awansował do wielkich lig?

Jak dotąd wydaje się, że nowe wyzwania stawiane przed Jonem są bardziej testujące, niż mógł być przygotowany. Nawet najgorszy złoczyńca z tego wydania, Brain Cells, czyli mechaniczna reinkarnacja Braniaca, nie wydaje się być pod wrażeniem Supermana przed nim. Posuwa się nawet do pytania, jak pół-człowiek kryptoński mógłby sam zająć się nim bez pomocy ojca lub Super dziewczyna. Twierdzi, że są prawdziwymi Kryptonianami i w porównaniu z nimi Jon jest, jeśli chodzi o mówienie, słaby. Ale oczywiście złoczyńcy zawsze próbują grać w gry umysłowe z tymi, którym się sprzeciwiają. To kultowy trop komiksowy. Jednak w tym przypadku wydaje się, że jego słowa mogły mieć prawdziwą moc. Gdy Jon próbuje zabrać Brain Cells i jednocześnie wyprowadzić wojsko z Metropolis, podejmuje decyzję zmniejszyć Metropolis w dół we własnej małej szklanej butelce... decyzję, którą podjął w ciągu ostatnich dwóch dni i może nie tona myśli w. A jak wiedzą fani, szybkie decyzje w świecie komiksów nie zawsze przebiegają zbyt dobrze. Podjęcie w tak krótkim czasie decyzji tak wielkiej, która ma wpływ na całą Metropolię, jest zdecydowanie odzwierciedleniem mentalności samego Jona... i nie wydaje się być zbyt jasnym odbiciem.

Na tym nie kończą się pułapki związane z decyzją Jona i jego pozornie pogarszającą się reputację. Kara pojawia się, aby zakwestionować działania Jona, ale niestety Brain Cells znalazło również minerał, który może wpływać na pełnokrwistych Kryptonian i jest w stanie obróć gniew i siłę Kary przeciwko Jon. Wtedy staje się jasne, że twierdzenia Brain Cells o sile Jona mogły nie być tylko grą umysłową, gdy Jon walczy z kuzynem bez skutku. Pod koniec tej walki, a raczej wykalkulowanego odwrócenia uwagi, Kara została pokonana, Brain Cells zabrało butelkę zawierającą skurczona Metropolis, wojsko ściga Jona, a wszystko, co mu zostało, to znokautowana Supergirl i jasność co do poważnego błędu, jaki popełnił. zrobiony.

W tym numerze Jon okazał się fizycznie gorszy od prawdziwego Kryptonianina, mentalnie przewyższając złoczyńcę, którego miał nadzieję pokonać. głęboko żałuje wyborów, których dokonał, i zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest oddzielony i emocjonalnie odłączony od ludzi, którym przysiągł ochraniać. Mam nadzieję, że z czasem Jon będzie mógł stać się potrzebną Supermana Metropolis... ale czy zdąży, zanim będzie za późno? W końcu, kto jest Nadczłowiek Metropolii bez Metropolii do ochrony?

Co Batman nosi w swoim pasie użytkowym?

O autorze