Opiekunka do dziecka: zabójcza królowa

click fraud protection

UWAGA: Drobne spoilery dla Opiekunka do dziecka: zabójcza królowa

Opiekunka do dziecka: zabójcza królowato jeden z najbardziej oczekiwanych sequeli horrorów roku, a nowy film popycha poprzedni bohater filmu, Cole (Judah Lewis), na terytorium, które jest jeszcze bardziej niebezpieczne i ekstremalne niż przed.

Oryginalny ten Opiekunka dziecięca Film jest zabawną dekonstrukcją gatunku horroru, który nie traktuje siebie zbyt poważnie i jest w stanie w pełni wykorzystać wrażliwość reżysera McG na film akcji. Opiekunka do dziecka dał makabryczne, świeże spojrzenie na kulty i satanizm, który mógł skorzystać z mocnych występów przedstawionych przez jego przywódców, Judaha Lewisa i Samara Tkactwo. Opiekunka do dziecka: zabójcza królowa Akcja rozgrywa się kilka lat po pierwszym filmie, co oznacza, że ​​Lewis Cole miał teraz okazję dojrzeć, wstąpić do liceum i stać się znacznie bardziej złożonym protagonistą niż wcześniej. Musi też dźwigać brzemię tego, czego doświadczył podczas wydarzeń z Opiekunka do dziecka: Killer Queen's poprzednik.

Kontynuacja Netflixa Opiekunka do dzieckajest większy na każdym poziomie i jest rzadkim przykładem sequela, który jest w stanie zachować wiele z oryginału, ale wciąż przenosi go w zupełnie nowe miejsca. Opiekunka do dziecka: zabójcza królowa opowiada głębszą i bardziej satysfakcjonującą historię, przy czym wiele z tego ma związek z rozwojem Cole'a i okropnościami, których był świadkiem. Judah Lewis opowiada o rozwoju Cole'a w tej kontynuacji, szerszym zakresie filmu, o tym, co ten film robi inaczej niż inne horrory i co Opiekunka do dziecka 3 może wyglądać.

ScreenRant: Coś, co jest naprawdę skuteczne w tym filmie, to to, że możesz poczuć ciężar pierwszego filmu, który przygniata Cole'a. Czy było to wyjątkowe doświadczenie mieć cały film rozwoju postaci, z którego można czerpać i pracować nad Cole'em w tym sequelu?

Judah Lewis: Tak, naprawdę było. Tak jak aktor, nigdy nie wróciłem do takiej roli. Cole to postać tak bliska mojemu sercu i Opiekunka do dziecka to film, który tak bardzo kocham. Tak więc możliwość zbadania, w jakim miejscu w swoim życiu jest teraz i następny rozdział jego historii, był dla mnie niewiarygodnie ekscytujący. Na serio. Mało tego, tak jak powiedziałeś, mieć cały film rozwoju postaci, który jest już rozplanowany, a następnie móc na nim bazować i zbadać różne drogi, w które zabiera swoje życie, ale z całym doświadczeniem, o którym wiemy, że zabrał od pierwszego film. Wszystko to było dla mnie niesamowitym ćwiczeniem jako aktora.

ScreenRant: I o tym jest film. To rodzaj tej medytacji nad traumą i początkowo bawi się pomysłem, czy Cole ma halucynacje, czy nie.

Judah Lewis: Absolutnie. Myślę, że jedną z rzeczy w tym filmie, która była tak wymagająca, ale też tak zabawna, było nie tylko zajmowanie się Cole'em fakt, że wszyscy wokół niego wierzą, że jest szalony, ale to z kolei sprawiło, że zaczął wątpić we własne zdrowy rozsądek. Staje się to jeszcze bardziej interesujące, gdy masz postać, która również zmaga się z normalną, towarzyską atmosferą szkoły średniej. To, co kocham w Cole, to to, że w każdym innym środowisku jest prawdopodobnie najfajniejszym facetem, ale niestety jest w środowisku, w którym jest całkowicie wykluczony i nikt go nie rozumie. To liceum dla tak wielu ludzi. Aby nałożyć się na cały ten regularny niepokój społeczny i presję, musi również radzić sobie z powątpiewaniem we własne zdrowie psychiczne.

ScreenRant: Trauma i izolacja są obecne nie tylko w przypadku Cole'a, ale także Phoebe. Ty i Jenna Ortega jesteście w tym tak wspaniali. W pierwszym filmie jesteś bardzo samotny, ale czy fajnie było mieć sojusznika?

Judah Lewis: To było niesamowite. Po pierwsze, Jenny Ortega jest po prostu tak fenomenalną aktorką i możliwość grania z nią bardzo pomogła mi w mojej grze. Ale myślę, że ten pierwszy film to ta samotna podróż, ale to także przejście Cole'a od chłopięctwa do męskości. Widzimy, jak podczas tej jednej nocy doświadcza wszystkich tych rzeczy, które zmuszają go do dorosłości. To, co kocham w tym drugim filmie, to to, że widzimy bardzo podobny postęp, ale zamiast z chłopięctwa do męskości, to on w końcu wkracza w siebie i czuje się komfortowo we własnej skórze. Myślę, że postać Phoebe jest tak ogromną częścią tego, co sprawia, że ​​Cole jest w stanie to zrobić i zyskać pewność siebie, by czuć się komfortowo.

ScreenRant: W związku z tym dojrzałość Cole'a sprawia, że ​​jest o wiele bardziej aktywny w tym filmie niż wcześniej. Czy przejście do roli bohatera akcji na wiele sposobów było ekscytujące?

Judah Lewis: Dokładnie. Cole całkowicie zrzuca swoją potulną osobowość i staje się tą pewną siebie osobą, która była tam cała czas, ale potrzebował zewnętrznego zapewnienia, które przychodzi w postaci Phoebe, aby naprawdę zestalić się to.

ScreenRant: W filmie bierzesz udział w wielu idiotycznych bójkach, ale który film był najbardziej zabawny?

Judah Lewis: To nie jest walka, ale moim ulubionym dniem na planie był prawdopodobnie czas, kiedy kręciliśmy tę absolutnie szaloną scenę taneczną. Wszystko nawiązuje do lat 70., jest bal dyskotekowy, a do tego mamy wszystkie te wspaniałe kostiumy i choreografię, a wszystko to na planie „Apache” zespołu Sugarhill Gang. Mamy tam całą obsadę z tymi tancerzami pomocniczymi. To była tylko ta cała noc grzmiącej muzyki i tańca, dopóki nie spadły nam buty. To było super, super zabawne i nie mówię, że kilka razy robiłem face-planting, próbując zrobić choreografię, ale być może kilka razy robiłem face-planting, kiedy próbowałem zrobić choreografię.

ScreenRant: Naprawdę skacze z tych ekstremalnych, zabawnych, fantastycznych sekwencji, a potem będziesz toczyć walkę toporem z rozczłonkowaną nogą.

Judah Lewis: Jedną z rzeczy, o których najczęściej dyskutowaliśmy z McG, była absolutna mieszanka gatunków, jaką jest ten film. To część tego, za co wszyscy tak bardzo pokochaliśmy za pierwszym razem. Łączy w sobie elementy horroru, po których bezpośrednio następuje komedia, potem dramat, ale jakoś nadal wszystko działa spójnie. Myślę, że jest to równie mocne, jeśli nie silniejsze, w drugim filmie. Ma wszystkie te różne tony i wszystkie te różne gatunki, ale wszystkie łączą się w tym płynnym oglądaniu. A potem, u podstaw tego wszystkiego, myślę, że jest to bardzo szczery film, z dużą ilością emocji.

Jest o wiele bardziej ekspansywny, zarówno pod względem fizycznym, jak i geograficznym, ale także z materiałem, z którym tutaj mamy do czynienia. Jest to również jedna z korzyści płynących z pracy z Netflix, ponieważ naprawdę zapewnili nam przestrzeń, pokój i czas, aby w pełni wykorzystać wszystkie te różne pomysły. W tym filmie naprawdę byliśmy w stanie podkręcić go do 11 w każdy możliwy sposób, co moim zdaniem jest oczywiste.

ScreenRant: W tym filmie też jesteś pokryty krwią. Czy fajnie jest spryskać wnętrzności w ten sposób, czy może to bardziej boli?

Judah Lewis: Wiesz, to zależy od czasu, który, jak wiem, brzmi dziwnie. W zależności od tego, jaka ma być krew, będzie oznaczać, że jest zrobiona z różnych rzeczy. Ok, więc najgorsze było, gdy Max stał się „Maxem Chowderem”, a ta mieszanka zawierała płatki owsiane, truskawki, a także sztuczną krew, jak sądzę. Więc byliśmy tam i było dość zimno i około trzeciej nad ranem. Zrobiliśmy kilka ujęć i przysięgam, że kilka dni później wciąż znajdowałem na sobie kawałki truskawek w przypadkowych miejscach. To było totalne fiasko.

ScreenRant: To nie jest główny szczegół w filmie, ale fakt, że ma ścieżkę dźwiękową, w której tak wiele Queen jest uświetniony, jest naprawdę wspaniały. Czy Queen zawsze był częścią filmu, czy pojawił się później w produkcji?

Judah Lewis: To zawsze była duża część filmu. Jeden z moich ulubionych kawałków z pierwszego filmu — a McG musiał naprawdę ciężko walczyć i współpracować z Queen, żeby móc to zrobić — ale w kulminacyjnym momencie pierwszego filmu, kiedy Cole w końcu przejmuje władzę w swoje ręce, zaczyna się „We Are the Champions” podmuch. To przenosi się do tego filmu z „Killer Queen”. Więc to było zdecydowanie zaplanowane i obliczone, już z pierwszego filmu.

ScreenRant: Czy podczas pracy nad pierwszym filmem była jakaś dyskusja na temat sequela i patrzenia dalej w przyszłość?

Judah Lewis: Myślę, że krążyły małe szmery, szepty i pomysły. Nic jednak nie zostało zestalone. Dopiero po premierze pierwszego filmu wszyscy zaczęliśmy naprawdę myśleć o tym, gdzie możemy to zrobić i jak te postacie mogą się dalej rozwijać.

ScreenRant: A teraz, po tej kontynuacji, czy była jakaś dyskusja na temat przekształcenia tego w trylogię lub gdzie chciałbyś zobaczyć Cole'a wziętego do następnego rozdziału tej historii?

Judah Lewis: Jest tak wiele różnych ścieżek do przejścia. Zmieniają się nie tylko relacje Cole'a z jego ojcem, ale jego relacja z Phoebe byłaby również naprawdę interesującą rzeczą do zbadania i zobaczenia, dokąd zmierza. Poza tym musi przejść przez szkołę średnią i jestem pewien, że jak zawsze, za cieniami czają się demony, które są gotowe do ataku w każdej chwili!

Siostry żony: Dlaczego Christine może opuścić Kody przed Meri

O autorze