Superman właśnie na nowo zdefiniował znaczenie nazwy Ligi Sprawiedliwości

click fraud protection

Uwaga: zawiera spoilery dla Superman kontra Władczy leksa #3!

w Superman kontra Władczy Lex #3, Nadczłowiek po prostu na nowo zdefiniował Liga Sprawiedliwości misja. W numerze, napisanym przez Marka Russela z ilustracjami Steve'a Pugha, Lex Luthor jest dyktatorem na planecie, na której wszystko kontroluje - a przynajmniej tak mu się wydaje. Superman przychodzi na ratunek i podaje prawdziwy powód istnienia Ligi Sprawiedliwości.

Planeta Lexor jest w strasznym stanie. Mieszkańcy są biedni i biedni, mieszkają w namiotowych miastach obok wielkich posągów Lex Luthor - do którego zachęca się mieszkańców „Wielki Dobroczyńca”. Lex kontroluje media i obwinia za wszystkie problemy Lexora X-99, małego robota służącego, którego Lex natychmiast wypędza na Księżyc. Chcąc odzyskać przychylność Dobroczyńcy, X-99 powraca z armią robotów żniwnych - które szybko awaria i rozpoczęcie niszczenia planety Lexa Luthora. Teraz Luthor musi poradzić sobie z własną katastrofą.

Superman przybywa na Lexor, by uratować przerażonych cywilów uciekających przed armią robotów. Czytelnicy są wtajemniczeni w wewnętrzny monolog Supermana, a biorąc pod uwagę okoliczności, jest to całkiem pouczające.

„Kiedy jesteś wzywany do walki tak samo jak ja, musisz pamiętać, o co walczysz. Kim jesteś. Ale nadal musisz walczyć. Nie ośmielamy się tracić dusz w wyniku konfliktu, ale nie możemy sobie pozwolić na naiwność. Sprawiedliwość znajduje grunt pomiędzy”. Ważne jest, aby pamiętać, że Superman mówi to wszystko, podczas gdy Lex News (a bardzo cienko zawoalowany analog Fox News, z logo i wszystkim) uspokaja ludzi z Lexor, że doniesienia o inwazji robotów są całkowicie fałszywe - nawet gdy mordercze maszyny burzą ściany studia.

Analiza Supermana dotycząca koncepcji Ligi Sprawiedliwości jest szczególnie ważna w przypadku Lexora; rekontekstualizację sprawiedliwości jako formy niuansu między dwiema skrajnościami. Na Lexorze Luthor ustanowił dyktaturę w stylu 1984, wyraźnie prawo i porządek wartości, które gazety takie jak „Lex News” uwielbiają trąbić. Anarchia to druga skrajność i równie nieskuteczna. Superman, będąc bohaterem, a nie złoczyńcą, wierzy w niuanse – że wielu członków Ligi Sprawiedliwości nie powinni całkowicie ignorować przestępczości ani cieszyć się walką i tłumieniem swobód obywatelskich w imię bezpieczeństwa. Istnieją po to, by walczyć z przestępczością, a nie po to, by cieszyć się konfliktem.

Podczas gdy reszta Ligi Sprawiedliwości nie pojawia się w tym wydaniu, byłoby interesujące zobaczyć reakcje poszczególnych członków zespołu na oświadczenie Supermana, gdyby kiedykolwiek się nim podzielił. Na przykład Wonder Woman została wychowana przez wojowników w kulturze wojowników – czy to źle, że cieszy się z walki, o ile radość ta kończy się o wiele wcześniej? W każdym razie z rychłe zakończenie DC's Przyszły stanłupek, jest niewielka szansa, że ​​dyktatura Lexa Luthora powstanie z popiołów jego własnej twórczości.

Marvel potwierdza, że ​​​​jedyny wróg, którego nawet Hulk nie mógł pokonać