Wywiad ze Scottem Adkinsem: Potrójne zagrożenie

click fraud protection

Gatunek sztuk walki od dawna jest definiowany przez największe gwiazdy. Dawno temu Bruce Lee był największym gwiazdorem na świecie i nadal jest mistrzem sztuk walki, według którego oceniani są wszyscy inni. W latach 90. przesadna fizyczność i teatralność takich aktorów jak Jean-Claude Van Damme i Jackie Chan tchnęła w ten gatunek międzynarodowe życie.

W erze nowożytnej takie gwiazdy jak Michael Jai White, Tiger Chen, Iko Uwais i Scott Adkins należą do największych nazwisk na scenie sztuk walki. Nowy film, Potrójne zagrożenie, łączy wszystkich tych aktorów – i nie tylko, w tym legendę MMA i wschodzącą gwiazdę akcji Michaela Bispinga – razem w ekstrawagancji akcji R-rated. Wyreżyserowane przez Jessego V. Johnsona (Savage Dog, komornik), Potrójne zagrożenie oferuje olśniewającą mieszankę krwawych strzelanin, pobić sztuk walki i bezczelnych jednolinijek; wszystko, czego fan akcji może chcieć w tego rodzaju filmie!

Związane z: Nasze 10 ulubionych (brutalnych) momentów w filmach o sztukach walki

Podczas promocji Potrójne zagrożenieScott Adkins rozmawiał z Screen Rant o pracy nad dynamicznym filmem akcji, jego historii w branży filmowej oraz różnicach między filmami akcji ze Wschodu i Zachodu. Mówi także o pracy z jednym ze swoich idoli z dzieciństwa, Jean-Claude Van Damme, i o walce z nim na śmierć w 2012 roku. Uniwersalny Żołnierz: Dzień Rozrachunku. To jeden z wywiadów, których fani akcji – w szczególności sztuk walki – nie powinni przegapić!

Screen Rant: Ten film daje dużo frajdy. Poszedłem z nadzieją, że skopiesz jakiś tyłek i to jest dokładnie to, co dostałem. Jesteś wielbicielem tłumu jak nikt inny.

Scott Adkins: Cóż, jest tam sporo osób, które zadowalają tłum, bądźmy szczerzy! Ten film jest pełen skopania tyłka. Pełno ludzi, do których strzelano, i tak, najlepszych ludzi w branży w tej chwili do tego typu konkretnego filmu, który jest, no wiesz, rozrywką akcji ze sztukami walki.

Screen Rant: Żeby niczego nie zepsuć, ale jest walka dwóch na jednego z Tonym Jaa i Iko Uwaisem. Jeśli to nie jest warte ceny wstępu, nie wiem, co to jest.

Scott Adkins: Kiedy się dowiedziałem, pomyślałem: Boże, zapłacicie mi trochę więcej pieniędzy? Bo to będzie trudne!

Screen Rant: Czy było to trudne?

Scott Adkins: Szczerze mówiąc, było to łatwiejsze. Kiedy pracujesz z ludźmi, którzy są tak biegli i zręczni w tym, co robią, potrzeba mniej czasu, aby zrobić to dobrze. Mógłbym pracować nad innym filmem z kilkoma kaskaderami, którzy nie są zbyt dobrzy, i to jest dość frustrujące, ponieważ robisz to więcej razy, niż chcesz. To boli! Im mniej wykonasz, tym lepiej. Oczywiście z Tonym i Iko pracuję z najlepszymi z absolutnie najlepszych. Nadal jest to trudne, ponieważ robienie sekwencji walki, gdy robisz to właściwie, ale żeglowanie jest o wiele bardziej płynne, gdy pracujesz z takimi facetami.

Screen Rant: Na świecie jest tak wiele różnych stylów sztuk walki. Kiedy pracujesz z ludźmi o różnych stylach walki, czy tworzenie choreografii tych walk stanowi wyjątkowe wyzwanie?

Scott Adkins: To bardziej pytanie do Tima Mana, naszego koordynatora walk. Tim jest kimś, z kim pracowałem wiele razy i miał naprawdę duże zamówienie Potrójne zagrożenie, ponieważ nie miał dużo czasu na przygotowania i musiał ułożyć choreografię wielu sekwencji walki, i tak, musiał poradzić sobie z różnymi stylami różnych zaangażowanych osób i połączyć to wszystko razem. A także presja choreografii dla jednych z najlepszych facetów na świecie. Dla mnie, jeśli chodzi o wykonywanie sekwencji walki z różnymi stylami sztuk walki, czuję, że walki na ekranie sprowadzają się do tego samego rodzaju rzeczy. Ktoś może mieć inny rytm ataku, ale tak długo, jak rozumiem jego rytm ataku, mogę sobie z tym poradzić, jeśli rozumiemy rytm. To nie jest prawdziwa walka, to choreografia. Najłatwiejszym sposobem, aby wiedzieć, kiedy nadchodzi konkretny cios lub kopnięcie, jest praca w określonym rytmie.

Screen Rant: Rozmawiałem już z aktorami i porównywali oni robienie scen walki do tańca.

Scott Adkins: Absolutnie. To gwałtowny taniec, ale to choreografia. Jackie Chan to facet, który zawsze mówi o rytmie. Powodem tego jest to, że mogę albo poczekać, aż rzucisz techniką jak w prawdziwej walce, wiesz, jestem szukanie rozkazów i obserwowanie swojego ramienia i obserwowanie oczu, kiedy masz zamiar rzucić technika. Albo możemy dojść do pewnego rodzaju porozumienia co do rytmu i wtedy wiem, kiedy nadejdzie, więc łatwiej mi na to zareagować. To bardzo przypomina taniec. To bardzo partnerstwo. Jedyna różnica polega na tym, że jest to o wiele bardziej bolesne, ponieważ faktycznie uderzamy się nawzajem.

Screen Rant: Czy możesz opowiedzieć trochę o swojej historii ze sztukami walki io ​​tym, jak z tego powodu zacząłeś grać?

Scott Adkins: Zacząłem sztuki walki, gdy miałem dziesięć lat. Moją pierwszą sztuką walki było judo. To bardzo dobra sztuka walki. To naprawdę bardzo praktyczne i sprawdza się w rzeczywistych sytuacjach. Judo właściwie oznacza „łagodny sposób”. To nie musi być bardzo delikatne, zwłaszcza sposób, w jaki robi to Ronda Rousey! To świetna sztuka walki i jest naprawdę dobra dla dzieci, aby budować pewność siebie. To nie jest uderzające. Nie uderzasz ludzi w twarz, ale nadal jest to bardzo fizyczne i może być druzgocące, jeśli wiesz, jak się nim posługiwać. Powodem, dla którego zacząłem, było to, że zrobili to mój tata i mój starszy brat. Przestali to robić, ale kontynuowałem. Gdzieś po drodze zafascynował mnie oczywiście Bruce Lee, a potem Jean-Claude Van Damme i Jackie Chan i wszyscy zwykli podejrzani. I naprawdę, od najmłodszych lat czułem, że wiem, co chcę robić, i chciałem robić to, co robią ci faceci, bohaterowie, których szukałem.

Screen Rant: Czy jest jakaś różnica między robieniem zachodnich filmów takich jak? uniwersalny żołnierz oraz Niezniszczalni 2 kontra filmy ze Wschodu, takie jak Potrójne zagrożenie oraz Wilczy wojownik? Który wolisz?

Scott Adkins: Potrójne zagrożenie, dla mnie jest trochę bardziej zachodnim filmem. Reżyseruje go Jesse Johnson i wielu zachodnich aktorów, a klimat był dla mnie dość zachodni. Ale żeby zrobić film jak Wilczy wojownik lub Ip Man 4, co ostatnio zrobiłem, jest zupełnie inne, jeśli chodzi o to, czego od Ciebie oczekujemy. W hollywoodzkich filmach można się trochę rozpieszczać i być może trochę za bardzo rozpieszczać posiadania zwiastuna, a aktorzy mogą być trochę uciążliwi i ujdzie im na sucho więcej niż oni powinnam. A potem, we wschodnich filmach, wcale tak nie jest. Nie będziesz miał przyczepy. Wszyscy będą się mieszać. Nie ma związków. Chodzi tylko o to, żeby ludzie się spotykali i kręcili film. Pracujesz naprawdę ciężko. Dla mnie zacząłem na Wschodzie. Zacząłem od filmów z Hongkongu i tak się nauczyłem. Nauczyłem się być w stanie przyjąć karę i mocno uderzyć i być mocno uderzonym. To jest to, czego potrzeba, aby walka wyglądała dobrze. Nie byłam rozpieszczana jak w Hollywood. Nie mieliśmy przyczepy, siedzieliśmy w gorącym słońcu. Kiedy ktoś powiedział, postawmy tu pudła dla jednego z kaskaderów, zrobiliśmy to razem. Na wschodzie jest bardzo za darmo, wymyślają na miejscu. Czasami jest mniej zorganizowany, ale jednocześnie jest bardzo spontaniczny. Bardzo pomysłowe rzeczy można wymyślić na miejscu... Jednak to znacznie cięższa praca.

Screen Rant: Ogólnie rzecz biorąc, filmy o sztukach walki brzmią tak, jakby mogły być tak wyczerpujące, chyba że jesteś prawdziwym profesjonalistą.

Scott Adkins: Tak, są naprawdę wyczerpujące. Słuchaj, wydawało mi się, że to dobry pomysł, kiedy miałem dwanaście lat! To naprawdę trudne! Równie dobrze mógłbym być cholernym murarzem! Jeśli zrobisz to poprawnie, to naprawdę fizycznie cię to wykończy. Ale wiesz, kocham to. Kocham to, więc jest w porządku.

Screen Rant: Porozmawiajmy o twoim związku z Jean-Claude Van Damme. Graliście razem w wielu filmach. Nie sądzę, że to przypadek, prawda?

Scott Adkins: To właściwie przypadek, naprawdę! To nie jest coś, co zamierzałem zrobić. Dla mnie byłem wielkim fanem Van Damme. Mam na myśli to, że moja ściana była oklejona nim, kiedy byłam dzieckiem, i myślę, że tak samo jest z większością dzieciaków mojego pokolenia, które interesowały się sportami walki. Kochaliśmy Van Damme'a. Bloodsport, Kickboxeri wszystkie te rzeczy, które pojawiły się w latach 90. To było wspaniałe. Był na samym szczycie, a w tamtym czasie było tak wiele filmów o sztukach walki, a on był tym facetem. Jestem białym artystą sztuk walki, który lubi kulturystykę. Na pewno są podobieństwa. Jestem do niego podobny pod wieloma względami, a część z tego jest podświadoma, jak sądzę, ale miał ogromny wpływ na moje życie. Praca z nim była marzeniem. Ale fakt, że pracowałam z nim tyle razy, był zbiegiem okoliczności. Były chwile, w których zmagałem się z tym, czy powinienem, czy nie powinienem zrobić filmu, ponieważ nie chciałem Wygląda na to, że jeździłem na jego pończochach lub próbowałem to zrobić, ale po prostu ciągle dostawałem rzeczy, które były z Jean-Claude'a. Są rzeczy, które mi zaoferowano, od których odmówiłem właśnie z tego powodu. Jednocześnie, co za wspaniałe doświadczenie, pracować z bohaterem z dzieciństwa! Jest świetnym facetem i dał światu kilka genialnych filmów akcji i nadal nim jest.

Screen Rant: Aby pracować z bohaterem z dzieciństwa, a potem w uniwersalny żołnierz, żeby go zabić!

Scott Adkins: Właściwie to była wielka sprawa! Wiesz, Van Damme nie jest lekko zabity na ekranie. Jest polityka, która się toczy. Nie chcesz być facetem, który zabija... To znaczy, zostanę zabity przez każdego! Właściwie myślę, że wielu aktorów uwielbia dobrą scenę śmierci, a ja jestem jednym z nich. Ale wielu z tych facetów akcji nie chce zginąć na ekranie, z jakiegokolwiek powodu. I to nie tylko Van Damme; jest ich wielu. Trochę to było, ale właściwie potraktowałem to jako komplement, że Van Damme pozwolił mi go zabić. Widziałem to jako przekazywanie pochodni... Nie wiem, jak to widział, ale tak to zinterpretowałem w moim umyśle!

Screen Rant: To naprawdę fajne. Właśnie rozmawialiśmy o wszystkich, z którymi walczyłeś. Walczyłeś z Van Damme. Walczyłeś z Jasonem Stathamem. Walczyłeś z Hugh Jackmanem. Walczyłeś nawet z Benedictem Cumberbatchem! Z kim chcesz walczyć, z kim jeszcze nie walczyłeś? Oczywiście nie mam na myśli prawdziwej walki, ale kręcę scenę walki.

Scott Adkins: Tak naprawdę było kilku facetów, którzy ciągle pojawiali się. Od dłuższego czasu bardzo chciałem walczyć z Tonym Jaa. Kiedy wpadł na scenę z Ong Bak w 2003 roku, mniej więcej w tym samym czasie, kiedy przechodziłem i robiłem swoje pierwsze filmy. Są faceci, których dorastasz, oglądasz i uwielbiasz jako dziecko, a także wykonawców w twoim wieku, z którymi czujesz się konkurencyjny, ale to zdrowa rywalizacja. Postrzegałem go jako kolegę, ale chciałem się z nim sprawdzić. Jedna z najwspanialszych części Potrójne zagrożenie miałem walczyć z Tonym Jaa i sprawdzić się fizycznie, przeciwko facetowi, którego przez długi czas uważałem za jednego z najlepszych wykonawców sztuk walki. W tym czasie u szczytu. Kiedy zacząłem walczyć z Jackie Chanem, nie był już u szczytu, ale musiałem to zrobić z Tonym, więc to było niesamowite doświadczenie. Iko też oczywiście. Nie zapominajmy o Iko. Miałem szczęście Potrójne zagrożenie. A drugim facetem, którego nazwisko ciągle się pojawiało, był Donnie Yen. Musiałem z nim walczyć zeszłego lata w Ip Man 4, więc jeśli chodzi o walkę, myślę, że zrobiłem dużo! Zrobiłem je wszystkie.

Screen Rant: To kariera! Teraz możesz iść i zostać murarzem!

Scott Adkins: Teraz mogę po prostu robić komedie romantyczne i zapomnieć o tym głupim biznesie ze sztukami walki.

Screen Rant: Masz na to twarz!

Scott Adkins: Nie dostałem zbyt wielu ciosów w twarz, więc nadal jest w porządku!

Screen Rant: Jesteś supergwiazdą sztuk walki, w tym momencie legendą, mimo że masz tylko 42 lata.

Scott Adkins: Tak, to nie lata, to przebieg. Przebieg! Niektóre z moich jointów dobiegają końca, ale...

Screen Rant: Jakie są twoje ulubione filmy o sztukach walki, zarówno z młodości, jak i ostatnio?

Scott Adkins: Moim ulubionym filmem o sztukach walki zawsze był i prawdopodobnie zawsze będzie, Wejście smoka. Bruce Lee już umarł, zanim dowiedziałem się, kim jest, a był taki film, który miał wyemitować późno w nocy, Wejście smoka, a niektórzy znajomi wolą Pięść furii lub Droga smoka, a to prawdopodobnie oznacza, że ​​Bruce Lee jest bardziej taki, jak chciałby być widziany, ale taki, w jaki był Wejście smoka, tak okrutny, potężny i trochę wredny, naprawdę kocham jego postać w tym filmie. Czasami jest prawie przerażający. Wiesz, to kwintesencja filmu o „turnieju sztuk walki”. To jest po prostu fantastyczne. Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek mieli coś lepszego niż to, ponieważ nie będziemy mieli Bruce'a Lee. Dla mnie to najlepszy film Bruce'a Lee, więc to najlepszy film o sztukach walki. Ale w przypadku bardziej współczesnych filmów o sztukach walki jest Ong Bak, najazd... zawsze kochałem Pięść legendy, z Jet Li. Myślę, że to jeden z najlepszych filmów Yuen Woo-ping. Jest ich o wiele więcej, takich jak Zbroja Boga, ale na razie zostawmy to!

Potrójne zagrożenie trafi do Digital i Video on Demand od 22 marca, po premierze kinowej na jedną noc 19 marca.

Linia „Fear” Roberta Pattinsona dowodzi, dlaczego jest idealnym Batmanem

O autorze