Sezon 2 One Punch Man zakończył się w bardzo dziwnym miejscu

click fraud protection

Finałowy odcinek Człowiek z jednym ciosem sezon 2 zakończył się Bang, ale nie z a huk, ponieważ historia została pozostawiona w dziwnej nucie. Debiutujący w Japonii pod koniec 2015 roku, Człowiek z jednym ciosem natychmiast trafiła w sedno wśród fanów anime, a jednocześnie zyskała silny crossoverowy urok na całym świecie. Przygody Saitamy, człowieka sfrustrowanego swoim nawykiem bicia każdego przeciwnika jednym ciosem, mieszają się komedia ze wspaniale animowanymi sekwencjami walki i dodanymi elementami, które parodiowały gatunek anime do przezabawnych efekt.

Po zakulisowym zamieszaniu doprowadziły do ​​prawie czteroletniego opóźnienia, Człowiek z jednym ciosem Sezon 2 nie cieszył się taką samą entuzjastyczną reakcją. Być może jest to częściowo spowodowane przejściem z samodzielnych opowieści do jednego długiego łuku, i Późniejszy brak czasu ekranowego Saitamy, ale główną przyczyną niezgody była niższa jakość animacja. Niemniej jednak seria anime pozostaje niezwykle popularna i pojawiło się wiele oczekiwań Człowiek z jednym ciosemFinał drugiego sezonu.

Końcowy odcinek (zatytułowany „Cleaning Up The Disciple's Mess”) koncentruje się wokół ponownego pojawienia się Starszego Centipede, który przerywa długo oczekiwane starcie między Bangiem i Garou. Olbrzymia istota okazuje się zbyt groźna dla zebranej kolekcji bohaterów, ale Saitama w końcu przybywa, by uratować dzień jednym uderzeniem. Podczas walki w zwarciu, Garou zostaje porwany przez Stowarzyszenie Potworów, a nikczemna grupa najwyraźniej chce zmienić samozwańczego „Ludzkiego Potwora” w prawdziwy artykuł. I to jest okład na Człowiek z jednym ciosem Sezon 2.

Nagłe zakończenie nie mogło bardziej różnić się od punktu kulminacyjnego Człowiek z jednym ciosemdebiutancki sezon. Sezon 1 zakończył się Najlepszy przeciwnik Saitamy jednak walka z niepokonanym obcym najeźdźcą, Borosem, na przestrzeni wieków, a walka ze Starszą Stonogą nie zbliża się nawet do tego poziomu. Odkąd Człowiek z jednym ciosemDrugi sezon był bardziej skoncentrowany na historiach długoterminowych, być może brak ważnej bitwy finałowej może być wybaczone, ale odcinek nie dostarcza również żadnego poważnego klifu w fabule, który buduje podekscytowanie w kierunku sezon 3. Obraz końcowy przedstawiający Phoenix Mana, który odlatuje Garou do Stowarzyszenia Potworów, nie jest niczym zaskakującym rozwój i czytelnicy mangi będą wiedzieć, że konsekwencje tej sceny nie są głównym przedmiotem zainteresowania sezon 3.

Rozważany na podstawie własnych zalet, „Cleaning Up The Disciple's Mess” to mocny odcinek z kilkoma wyjątkowymi momentami, ale nie działa jako finał sezonu i wielu widzów dostroiłoby się w następnym tygodniu, oczekując kolejnej części, ponieważ żaden z Człowiek z jednym ciosem główni bohaterowie sezonu 2 iść do przodu w ostatnim odcinku. Garou po raz kolejny uniknął sprawiedliwości Banga, Stowarzyszenie Potworów pozostaje tajemniczym zagrożeniem w cieniu, a Waganma wciąż jest przetrzymywana w niewoli.

Człowiek z jednym ciosem Sezon 2Dziwne zakończenie jest jeszcze trudniejsze do zrozumienia, biorąc pod uwagę, że anime wystarczyło do dostosowania jednego lub dwóch dodatkowych rozdziałów mangi, aby dostarczyć bardziej definitywny finał. Odcinek kończy się bez podania jasnego pomysłu na kierunek sezonu 3, ale po porażce Starszego Centipede'a w mandze, Bohaterowie Stowarzyszenie ujawnia swoje plany kontrataku na Gyoro-Gyoro i jego nowo powstałe Stowarzyszenie Potworów, co dałoby znacznie lepsze wyniki kończący się.

Podczas gdy jeden dodatkowy odcinek skupiający się na Stowarzyszeniu Bohaterów, gdy planują swój atak, nie stworzyłby bardziej pełnego akcji lub dramatyczny finał, przynajmniej zbudowałby oczekiwanie na sezon 3 i poinformował publiczność dokładnie, gdzie jest ta historia głowiasty. Zamiast, Człowiek z jednym ciosem sezon 2 wydaje się niedokończoną konfiguracją czegoś znacznie większego.

Obraz Dextera 9 sezonu składa nową i powracającą obsadę

O autorze