Halloween: 5 rzeczy, które remake Roba Zombie robi dobrze (i 5, co zrobił źle)

click fraud protection

Kiedy Rob Zombie został ogłoszony reżyserem remake Johna Carpentera Halloweenze wszystkich stron frontu panował sceptycyzm. Od tego czasu fani po prostu nie czuli, że potrzebny jest remake klasyka z 1978 roku to było idealne, jak jest?. Byli też niezdecydowani, ponieważ nie czuli, że „piekielny” podgatunek horroru Zombie nie jest odpowiedni dla Halloween film.

Patrząc wstecz na remake z 2007 roku, nie jest to najgorsza rzecz, jaka wyjdzie z tego Halloween franczyza (to by było Zmartwychwstanie). Nie jest też nawet blisko bycia jednym z najlepszych. Jest kilka rzeczy, które Zombie przyniósł do stołu, które widzowie mogą docenić, ale niestety jest tyle samo okropnych aspektów, o których fani chcą zapomnieć.

10 ZROBIŁO TO DOBRZE: Występ Sheri Moon Zombie

Pomimo krytyki za to, że zawsze pojawia się w filmach jej męża, Sheri Moon Zombie pokazuje, że od czasu do czasu ma kilka aktorskich kotletów. Tak jest w przypadku jej roli matki Michaela, Deborah Myers.

Sheri Moon kończy się niepowodzeniem w pierwszym akcie filmu. Jest w stanie przekazać całkowite złamane serce, jakiego doświadcza Deborah po morderczym szaleństwach Michaela. Przede wszystkim jej wyraz twarzy pokazuje tragiczną rzeczywistość, że straciła syna. Niektórzy fani twierdzą, że 

Halloween to jej najlepsza rola do tej pory i nie pomyliliby się, mówiąc o tym.

9 CZY TO ŹLE: Rob-Zombie-ness?

W ciągu pierwszych pięciu minut widzowie od razu wiedzą, że to Halloween to film Roba Zombie. Pojawiają się nadmierne bomby atomowe, prymitywny dialog seksualny i ciągłe krzyki. Chociaż ma to pokazać szorstkie wychowanie Michaela, po prostu jest tak denerwujące, jak się ciągnie.

Duża część filmu jest po prostu brudna i brudna, ale nie w autentyczny sposób. To rodzaj estetyki, która idealnie pasuje do celowo tandetna trylogia Firefly ale nie w Halloween film. Jest też mnóstwo nagości, które Zombie uwielbia umieszczać w swoich filmach, które po prostu wyglądają jak młodzieńcze, zwłaszcza podczas jednej sceny, która pojawi się we własnym wpisie na tej liście.

8 ZROBIŁO TO DOBRZE: Doskonałe efekty wizualne i praca kamery

Mimo całej krytyki Rob Zombie, nie można zaprzeczyć, że wie, co robi za kamera. Halloween (2007), mimo wszystkich wad scenariusza, jest kręcony z wyjątkową pracą kamery i zapadającymi w pamięć wizualizacjami.

Jest to bardzo widoczne w drugiej połowie filmu. Jest kilka naprawdę zapadających w pamięć ujęć Michaela czającego się w tle i pojawiającego się w ostatniej sekundzie, ale nie polegającego na żadnych tanich strachach przed skokiem. Kiedy zaczyna się jakaś akcja, Zombie nadal jest w stanie utrzymać to wszystko w centrum uwagi, pomimo intensywności sytuacji.

7 CZY TO ŹLE: Smith's Grove potrzebował więcej czasu?

W filmie, który jest już zbyt długi, dysfunkcyjne życie rodzinne Michaela poświęcono zbyt dużo czasu na ekran. Ponieważ punkt pojawia się już w ciągu pierwszych pięciu minut, powinno być mniej czasu na jego życie rodzinne, a więcej na jego relacje z doktorem Loomisem.

Kiedy Michael zostanie zinstytucjonalizowany, Halloween w zasadzie pomija swoje sesje z doktorem Loomisem, aby jak najszybciej dotrzeć do morderstwa. Chodzi o to, że ich dynamika była o wiele bardziej intrygująca niż późniejsza rzeź. Dając więcej czasu Smith's Grove, legendarny Malcolm McDowell mógłby dodać więcej do filmu. Zamiast tego po prostu powtarza większość dialogów Donalda Pleasence'a w drugiej połowie remake'u.

6 ZROBIŁO TO DOBRZE: Maska Michaela jest najlepsza od czasu oryginału

Istnieje wiele niespójności w Halloween franczyza, zwłaszcza maski. Maska Michaela Myersa zmienia się z przerażającej w głupią między filmami. Na przykład, wszystko zaczęło się dobrze od klasycznej maski, a następnie przekształciło się w to, czym była ta twarz wyglądająca na chirurgię plastyczną Halloween 5: Zemsta Michaela Myersa.

Na szczęście maska ​​w remake'u wyróżnia się jako jedna z najlepszych od czasu oryginału. Podczas gdy pozbawiona emocji natura masek zawsze dodawała przerażającości, maska ​​w wersji Zombie ma złowrogi wygląd. Po założeniu aktor Tyler Mane może pokazać swoje brutalne intencje tylko oczami.

5 CZY TO ŹLE: Ucieczka Michaela jest niepotrzebnie niesmaczna?

Technicznie jest to problem znany tylko tym, którzy widzieli film reżyserski. Jednak kiedy Halloween został wydany w domowym wideo, Zombie umieścił tę nieokrojoną wersję na większości płyt DVD, co oznacza, że ​​kinowa wersja jest trudniejsza do uzyskania. Nawet wynajem Halloween na Amazon Video pokaże wersję reżysera, nie mówiąc tego.

Scena, o której mowa, to ucieczka Michaela. Widzi dwóch zdeprawowanych strażników, którzy napastują seksualnie katatoniczną pacjentkę na oczach Michaela, ostatecznie rozwścieczając go na tyle, by zabić ich obu i uciec. Jest po prostu niesmaczny do tego stopnia, że ​​nie można go oglądać. Kiedy Michael, który masowo morduje, nie jest najpodlejszą postacią w historii? Halloween film, coś jest oczywiście nie tak.

4 ZROBIŁO TO DOBRZE: Brutalna przemoc

Oprócz wszystkich „Rob Zombie-ness”, które utrudniają ten remake, brutalna przemoc jest w rzeczywistości czymś, co działa i pozwala tej wersji ukształtować własną tożsamość. Tak, oryginał z 1978 roku był w większości bezkrwawy i skupiał się bardziej na suspensie, dlatego wciąż jest lepszy. Z drugiej strony ten remake sprawia, że ​​przemoc jest przerażająca do oglądania.

Michael z taką zaciekłością atakuje swoje ofiary. Zabójstwa mogą nie być aż tak kreatywne jak na slasher, ale to trzewna natura tego wszystkiego sprawia, że ​​jest to mrożące krew w żyłach. Kontynuacja Zombie poszła jeszcze dalej, czyniąc ją najbardziej krwawym wpisem w serii.

3 CZY TO ŹLE: Remake Laurie nie jest tak mocny jak oryginał?

Nie ma to na celu lekceważenia Scout Taylor-Compton, ponieważ jest całkiem dobra w remake'u. Problem polega na tym, że kiedy Michael się pojawia, wszystko, co musi zrobić, to krzyczeć bezradnie i uciekać. W oryginalnym filmie Wersja Laurie Strode według Jamiego Lee Curtisa jest w stanie jakoś przeciwstawić się Michaelowi Myersowi, będąc (co zrozumiałe) śmiertelnie przerażoną.

Taylor-Compton po prostu ucieka, prosząc o pomoc i nigdy nie walcząc. Po raz kolejny jest to celowanie w postać, a nie w samą aktorkę. Taylor-Compton może być królową krzyku, i szkoda, że ​​publiczność nie widziała w niej więcej walki do ostatniej minuty.

2 ZROBIŁO TO WŁAŚCIWIE: Jak dotąd najbardziej przerażające wcielenie Michaela Myersa

Z biegiem lat Czynnik strachu Michaela Myersa naprawdę zaczął się zmniejszać. Ta remake'owa wersja Michaela jest jednak przerażająca i prawdopodobnie najbardziej przerażająca, jaką kiedykolwiek był. To pomaga gra go 6’8” Tyler Mane.

Jednak nie chodzi tylko o jego rozmiar. Mane dodaje mnóstwo fizyczności do tytułowej roli, w której po prostu wydaje się nieubłagany we wszystkich swoich zabójstwach. Jako Halloween seria trwała, wolno chodzący Michael zaczął wyglądać głupio, ponieważ w zasadzie teleportował się przez Haddonfield. Tymczasem grzywa porusza się w szybkim tempie. Widok tego molocha, który szybko zbliża się do ciebie, jest ogólnie bardziej przerażający.

1 CZY TO ŹLE: Druga połowa to tylko remake

Jest rzeczą oczywistą, że przeróbki klasycznych filmów muszą uzasadniać ich istnienie. Muszą dodać coś nowego do stołu, nadając historię w inny sposób. Trzeba przyznać, że Rob Zombie robi to w pierwszej połowie swojego Halloween odkrywając dzieciństwo Michaela.

Jednak gdy Michael ucieka z sanatorium, reszta filmu zasadniczo staje się remake'iem oryginału z ujęcia na ujęcie. Oddanie hołdu pewnym scenom to jedno, ale zamiast tego robią dokładnie te same sceny. Należą do nich Michael prześladujący Laurie poza szkołą, a także scena śmierci Lyndy, z jedyną różnicą w ustawieniu czasu i tym, że niektóre postacie mają teraz telefony komórkowe.

Następny10 najlepszych filmów wydanych latem 2021 r. Według IMDb