„Tyrant” gra niebezpieczną grę

click fraud protection

[To jest recenzja Tyran sezon 1, odcinek 5. Będą SPOILERY.]

-

Do Tyran aby działać, będzie musiał lepiej ustalić, czego chcą jego bohaterowie i czego trzeba będzie dokonać pewnego rodzaju wyborów, aby mogli spróbować uzyskać te odpowiednie chce.

W szczególności seria będzie musiała bardzo wyraźnie określić, czego Barry chce od swojej długiej podróży do Abbudin i jakich wyborów będzie musiał dokonać, aby spełnić to konkretne pragnienie. I, jak w przypadku wszystkich wyborów, będą musiały być konsekwencje – lub przynajmniej pojęcie konsekwencji – dla każdego wyboru, którego dokona.

Do tej pory program był trochę niejasny co naprawdę ma nadzieję osiągnąć Barry, a nawet okazało się, że sam Barry nie był pewien, jak dokładnie zdefiniować, co zamierzał zrobić, teraz, gdy ma ucho dyktatora i może wpłynąć na jakąś zmianę w jego rządzie ojczyzna.

Ale Barry musi wiedzieć, co ma nadzieję osiągnąć, prawda? Podczas pierwszych czterech odcinków pragnienia Barry'ego brzmią bardziej jak fala nostalgii zmieszana ze szczególnie silnym szczepem romantycznego idealizmu – być może coś, co pozostało z czasów studenckich – to było wezwanie go do podjęcia jakiegoś działania i dokonania tego, czego nikt inny nie może, a może nawet chce.

Jak dobrze wiadomo, Abbudin to miejsce, które od dawna pogrążony we władzy dyktatora, i jak generał Tariq powiedział Leili, są tacy, którzy nie chcą stać z boku i widzieć korzyści, jakie przyniósł im ten rodzaj rządów. Ale Barry i do pewnego stopnia Jamal – choć nie jest jasne, dlaczego – wydają się… chcesz spróbować innego podejścia, i to poprzez swoje próby, Barry nieumyślnie wykazał większą władzę niż jego brat prezydent. Jak mówi Tucker po pozornie niefortunnym porozumieniu pokojowym Barry'ego z szejkiem Rashidem, „…Zasięg był imponujący.”

Ale na swój własny sposób Barry przeszedł i zrobił to, do czego nikt nawet się nie zbliżył od czasu jego ojca. Więc teraz pytanie brzmi: jak duży wpływ ma Barry i czy jest tego świadomy na tyle, że serial może w rezultacie nabrać dramatycznego tempa?

W idei, że Barry wie, że jego rolą jest zmiana biegu historii dla Abbudina, jest ogromna ilość dramatu i że może odnieść w tym sukces, o ile tylko to zrobi. niepodzielną uwagę brata. A jeśli dobrze zmrużysz oczy, możesz zobaczyć, jak ten pomysł nadal jest częścią Tyran – i że to chyba od początku było częścią esencji widowiska.

Ale w jakiś sposób ten jeden definiujący element został zakopany pod tak niepotrzebną ekspozycją i ustawieniami, że prawie nie było go w pierwszych czterech odcinkach. I chociaż najlepiej byłoby przestać mówić, że esencja w końcu pojawiła się w „Zdrowaś Maryjo”, jest przynajmniej jakiś znak, że serial jest gotowy do wyjścia i rzeczywiście coś z nim zrobić fabuła.

Bardziej niż cokolwiek, to poczucie, że w końcu coś się faktycznie dzieje, staje się cechą charakterystyczną odcinka. Jasne, nie ma prawdziwego pojęcia, jakie są konsekwencje, a nawet będą, ale w końcu wydarzyło się coś ważnego i Barry jest świadomy swojej roli w tym. To jest początek. Jest to późny początek, ale mimo wszystko jest to początek.

I chociaż odcinek nie był całkowicie udany – interakcja Molly z Reemą jest najłatwiejszym rodzajem dramatu samozadowolenia, jaki ten seria musi omijać, jakby to była zaraza – ale przynajmniej w końcu udało się uzyskać większość właściwych elementów w tym samym pomieszczeniu z każdym inne.

Co zaskakujące, to oznacza Justin Kirk i Adam Rayner naprawdę dobrze sobie radzą, bawiąc się nawzajem. Kiedy kręcą się i handlują, wydaje się, że wydarzy się coś wielkiego. Może to niewiele, biorąc pod uwagę, że Kirk mógł równie dobrze ubiegać się o rolę Barry'ego, ale przynajmniej serial w końcu znalazł kogoś, kto może generować pozory energii podczas interakcji z Raynera. Jeśli serial zwraca uwagę na to, co poszło dobrze w tym odcinku, znajdzie sposób na umieszczenie tych dwóch w tym samym pokoju, jak to tylko możliwe, posuwając się do przodu.

Co zaskakujące, serial zajmuje się również skutkami napaści seksualnej Jamala na jego synową. Choć użycie samego aktu jako elementu dramatycznego było zupełnie niepotrzebne, a nawet obraźliwe, przynajmniej pisarze starają się zrobić z nim coś istotnego, a nie tylko traktować Wiktymizacja Nusrata jako narzędzie do tworzenia fabuły, aby ustalić, jakiego rodzaju postacią jest Jamal. Ciekawie będzie zobaczyć, czy akt został w pełni rozwiązany, ale na razie przynajmniej nie został całkowicie zmieciony pod dywan.

Jak dotąd „Zdrowaś Maryjo” pojawił się jako pierwszy odcinek Tyran to ma sprawy rzeczywista konsekwencja jako część swojej narracji. I chociaż serial wciąż zastanawia się, jak sprawić, by każdy odcinek był atrakcyjny i kompletny z punktu widzenia opowiadania historii, może to być moment, w którym sprawy się odwrócą.

Tyran kontynuuje w następny wtorek z „Czego świat potrzebuje teraz” o 22:00 na FX.

Zdjęcia: Vered Adir/FX

Ten program z lat 90. musi cofnąć jedną część zakończenia programu z lat 70.

O autorze