Jak reżyser Green Roomu uzasadnia BRUTALNE zabójstwa w filmie?

click fraud protection

Zielony pokój to intensywny thriller pełen niepokojąco realistycznych aktów brutalnej przemocy, ale reżyser Jeremy Saulnier przekonuje, że to właśnie ten realizm ma na celu przeprowadzenie widza przez doświadczenia bohaterów. W ten sposób rozlew krwi służy większemu celowi emocjonalnemu, a brutalność uzasadnia głębią i rozwojem postaci. Film Saulniera może być niewygodny do oglądania, ale jego styl reżyserski odbiega od jawnego wyzysku.

Proste, ale koszmarne założenie Zielony pokój to po części sprawia, że ​​film jest tak niepokojący. Kiedy zespół punkowy decyduje się zagrać w neonazistowskim barze w ostatniej próbie, aby zgarnąć trochę dochodu z nieudanej trasy, jasne jest, że z koncertu nie wyniknie nic korzystnego. Jeremy Saulnier stał się także dyrygentem chaosu i nieszczęsnych okoliczności dzięki filmom takim jak Morderstwo, co podobnie skupia się na smutnej, ale zwyczajnej osobie, która nieświadomie uczestniczy w imprezie Halloween wypełnionej zabójcami, z których musi walczyć.

Pomimo kontrowersyjnej konfiguracji Saulnier traktuje swój przedmiot z cierpliwością, zamiast decydować się na całkowite szaleństwo. Bohaterowie zostają uwięzieni za kulisami, gdy są świadkami morderstwa, ponieważ skinheadzi są zajęci drobiazgowym planowaniem każdego szczegółu, aby upewnić się, że zatuszują swoje zbrodnie. To daje członkom zespołu więcej czasu na znalezienie własnej ucieczki, ale z każdym ruchem, aby przetrwać, są w jakiś sposób przechytrzani przez porywaczy. Rezultat jest równie stresujący psychologicznie, co przerażający.

Dlaczego Jeremy Saulnier broni brutalności Green Roomu

Chociaż przemoc, którą bohaterowie muszą znosić i popełniać, jest surowa i bezlitosna, ucieczka napędzana adrenaliną ma być niczym nieskrępowanym spojrzeniem na okropnie realistyczna sytuacja. W rozmowie z /FilmSaulnier stwierdził, że chciał stworzyć postacie, z którymi można się powiązać w środowisku o wysokim ciśnieniu, co oznacza, że ​​każde zabójstwo musi mieć motywację, a każda śmierć musi pozostawić emocjonalny wpływ. Własnymi słowami wyjaśnia:

„Jeśli chodzi o przemoc, bo jest w niej tyle brutalności… Zielony pokój, i jest trochę pełnej frontalnej krwi, może być odbierana jako sensacyjna. Ale sposób, w jaki to traktuję, jeśli przyglądasz się i analizujesz każdą chwilę, jest bardzo pełen czci. Chodzi o te postacie. Chodzi o te dzieciaki, członków zespołu, którzy zmieniają się w zabójców. To cios w brzuch na każdym kroku. Sprawiam, że boli”.

Według reżyser, przemoc jest więc sposobem na ugruntowanie filmu, a nie przesadą. Zwraca też uwagę, że mimo złych ideologii neonazistów żadne z morderstw poza tym, które rozpoczyna główny wątek, nie jest prowadzone w sadystyczny sposób. Członkowie zespołu zabijają z przetrwania, podczas gdy skinheadzi dokonują morderstw z zimną kalkulacją, a nie psychotyczną radością. Biali suprematyści są bardziej zainteresowani zacieraniem śladów niż torturowaniem swoich ofiar, ale to ten pragmatyzm czyni ich jeszcze groźniejszymi.

To pokręcone poczucie utylitaryzmu sprawia, że ​​zabójstwa w filmie są bardziej robotnicze niż wyzyskujące, pomimo ich dzikości. Saulnier podkreśla to, szybko odsuwając kamerę od momentów przemocy. Krew jest ekstremalna, ale widz ledwo ma czas na przetworzenie tego, co się stało, ponieważ kamera nie zatrzymuje się na rzezi. Technika ta pomaga widzom odczuwać taką samą panikę jak bohaterowie walczy o przetrwanie. Zielony pokój, przy całym swoim niezłomnym okrucieństwie, jest nie tyle pokazem wartości szokowej, ile niepokojąco namacalnym ćwiczeniem wytrzymałości.

90-dniowy narzeczony: Deavan Clegg debiutuje na czerwonym dywanie z BF Topher

O autorze