Śmieszne exploity D&D, które powinny powrócić w 5e

click fraud protection

Fantazyjny wszechświat Lochy i smokinie zawsze ma sens z wielu powodów, a już najmniej ze wszystkich potworów i magii, które w nim istnieją. Jest to gra, w której wszyscy poruszają się po siatce i grzecznie zmieniają się za każdym razem, gdy wybucha walka. Reguły świata istnieją po to, aby ułatwić graczom doświadczenie i wiele razy się rozpadają podczas analizy.

Zasada numer jeden D&D jest dobra zabawa. Odkrycie niespójności w przepisach we właściwym czasie może prowadzić do zabawnych chwil. Może to wymagać odwrócenia klasa żartów w obezwładnioną maszynę, używając magicznego przedmiotu w nieoczekiwany sposób, aby uratować świat, lub wygrywając bitwę dzięki unikalnej kombinacji efektów zaklęć. Najlepszym rozwiązaniem dla DM jest, aby te momenty rozegrały się naturalnie, aby gracze poczuli się mądrze w odkrywaniu i wykorzystać, a następnie zmusić wszystkich, aby zgodzili się, aby dom rządził nadużyciem, aby nie zrujnował zabawy przyszłe gry.

Aktualna edycja D&D jest znacznie bardziej zbalansowany niż poprzednie wersje gry. Pojawiło się kilka nadużyć i obezwładnionych taktyk, takich jak 

Wróżka polimorf spam śmierci, ale nie są one tak powszechne jak kiedyś. Fakt, że twórcy gry mogą publikować erratę w mediach społecznościowych, oznacza, że ​​problemy można natychmiast naprawiać. W starszych wersjach gry było kilka exploitów, które powodowały zabawne przerwy w rzeczywistości i szkoda, że ​​zostały usunięte z gry.

Przełamywanie ekonomii murami w lochach i smokach

Istnieje kilka tajemnych zaklęć, które wyczarowują ściany wykonane z określonych substancji, które są używane przez magów do blokowania wrogów. Najbardziej znane wersje tego typu zaklęcia to ściana ognia oraz ściana siły. W trzeciej edycji pojawiły się dwa warianty zaklęcia, które mogło złamać ekonomię świata. Pierwszym był ściana solna, który wyczarował ścianę soli, która pozostała na polu bitwy. Problem z tym zaklęciem polegał na tym, że sól była warta więcej niż srebroPodręcznik gracza. To pozwoliło graczom zasadniczo drukować pieniądze poprzez rzucanie ściana solna i sprzedawać w miastach.

Drugi zaangażowany exploit żelazna ściana, które można połączyć z umiejętnością Rzemiosła i wytwarzać zaklęcie do tworzenia zbroi i broni, które można sprzedać. Obecna edycja gry ominęła potencjalne problemy z tymi zaklęciami, nie włączając je w grze i ograniczając magiczne ściany do substancji takich jak ogień, które nie są tak łatwe do wykonania Sprzedać.

Strzała Zniszczenia to exploit D&D, który powinien powrócić

Niewiele jest broni tak śmiercionośnych w historii D&D jako Grot Zniszczenia. Jest to nazwa stworzona przez fanów dla strzały, która ma torbę do trzymania i przymocowaną do niej przenośną. W starszych wydaniach D&D, umieszczenie przenośnej dziury w torbie z zapasami spowodowałoby otwarcie szczeliny o długości 10 stóp, która zniszczy wszystko w jej promieniu. Ten efekt nie ma rzutu obronnego i unika odporności na czary. Jeśli gracz może oddać strzał, to uzbroił samą śmierć, w której nawet potężny Tarrasque może zostać zniszczony jedną strzałą.

Ten exploit już nie działa, ponieważ zmienił się efekt wkładania torby do przenośnej dziury. W wydaniu piątym włożenie przenośnej dziurki do woreczka trzymającego (lub odwrotnie) tworzy szczelinę do Planu Astralnego. Każdy złapany w tym promieniu zostaje wysłany do losowego miejsca na Planie Astralnym. To wciąż może być śmiertelne dla pechowego podróżnika, ponieważ może go łatwo pochłonąć astralny pancernik, ale nie jest to gwarantowany strzał, który miał miejsce w przeszłości.

Exploit D&D, który powinien wrócić do 5e - Uzdrawiające Shurikens

Łotrzykowie są zwykle doświadczonymi zabójcami, a ich umiejętność Sneak Attack pozwala im zadawać niewiarygodne obrażenia w każdej turze. Był czas, kiedy Łotrzykowie byli jednymi z najlepszych uzdrowicieli w grze. W trzeciej edycji D&D, możliwe było stworzenie shurikenów za pomocą zaklęcia przechowującego zaklęcie. Impreza może obsadzić leczyć poważne rany w shurikeny i daj je najszybszemu członkowi drużyny. Shurikeny były ograniczone do zadawania jednego punktu obrażeń, ale to wystarczy, aby aktywować efekt przedmiotu, ponieważ odbiorca otrzyma korzyści z zaklęcia leczącego. Możliwe było również rzucenie trzema shurikenami w jednej akcji, zamieniając ninja z drużyny w najlepszych uzdrowicieli, ponieważ mogli to zrobić zza wojowników.

Ten exploit nie działa już w 5e, ponieważ zasady tworzenia magicznych przedmiotów są zupełnie inne, a masowa produkcja przedmiotów nie jest ani łatwa ani tania. Nie jest już również możliwe umieszczanie zaklęcia przechowującego zaklęcie w broni, a jedynym przedmiotem posiadającym zaklęcie jest pierścień. Klasa Artificer ma moc który może zapewnić przechowywanie czarów przedmiotowi, ale jest znacznie bardziej ograniczony niż stara wersja magicznego przedmiotu. Jest też mniejsza potrzeba, aby Klerycy ryzykowali na pierwszej linii walki, ponieważ uzdrawiające słowo zaklęcie pozwala im leczyć się na odległość, jednocześnie będąc w stanie rzucić kantrip.

Zamiana drabin w złoto to kolejny exploit, który powinien wrócić do D&D 5e

Jeden z najbardziej absurdalnych wyczynów w historii D&D był tak zły, że brakowało go w ulepszonej wersji jego edycji. W trzeciej edycji Podręcznik gracza, tam był niezgodność z ceną drabin które mogą dać graczom nieskończone pieniądze. To była książka, w której 10-stopowa drabina kosztowała pięć miedzianych kawałków, podczas gdy jeden 10-metrowy drewniany słup kosztował dwie sztuki srebra. Gracze musieli tylko kupić drabinę, zatrzasnąć szczeble, aby zrobić dwa 10-stopowe słupy i sprzedać je za więcej niż kupili drabinę. Exploit ten pozostał w wydaniu 3.5 D&D, co oznacza, że ​​przeoczono go za pierwszym razem. Aktualna edycja D&D naprawiono ten problem, czyniąc drabiny droższe niż kijki. Twórcy Lochy i smoki powinien przywrócić lukę w drabince, choćby po to, by gracze mogli prowadzić kampanię, w której jako pierwsi odkryją problem i staną się niesamowicie bogaci dzięki swojej rakiety do robienia tyczek.

Batwoman Star Camrus Johnson odpowiada na zarzuty Ruby Rose

O autorze