Robert & Racer Rodriguez, Michelle Rodriguez Wywiad: Limit

click fraud protection

Reżyser Robert Rodriguez jest najbardziej znany ze swojego Trylogia meksykańska filmów i Szpieg dzieci franczyzowa. Jego najnowszy film to Alita: Anioł Bitwy, cyberpunkowy film akcji, który nakręcił ze swoim synem Racerem Rodriguezem. Gwiazda akcji Michelle Rodriguez pojawia się w filmie jako wojowniczka-cyborg o imieniu Gelda, rola nie różni się zbytnio od jej popularnej postaci Letty Ortiz w filmie szybcy i wściekli franczyza filmowa. Andy Vick jest liderem w branży VR i pomógł połączyć interaktywne wrażenia w grach z pasywnym doświadczeniem kinowym w Alita. Wszyscy połączyli siły w projekcie VR Limit, o którym dyskutowali podczas New York Comic Con 2018.

Screen Rant: Jak powstała ta historia? Jak to konceptualizowałeś?

Racer Rodriguez: Tak, więc pojawiła się historia… mój tata i ja pracowaliśmy nad innym projektem z Michelle [Rodriguez], Alita Battle Angel. Rozmawiałem z tatą i byłem naprawdę podekscytowany VR i chciałem robić historie VR. Pomyślał: „Cóż, strzelaj, załóżmy razem firmę i spróbujmy coś poskładać!”

Screen Rant: Tak jak każdy inny tata!

Zawodnik Rodriguez: Tak, prawda!? Tak więc wszyscy byliśmy tym podekscytowani… i właśnie zaczęliśmy spotykać się z STX. A potem Michelle była na planie i powiedzieliśmy jej: „Hej, robimy ten projekt VR. Powinieneś wejść w VR! Chodź z nami! Jesteś kimś, kto ekscytuje się takimi nowymi rzeczami. Tak więc, zaledwie kilka dni później odpisała nam e-mailem pomysł i powiedziała: „Dobrze, widz będzie śledził mnie przez sekwencje akcji. Pościg samochodowy, wyskoczenie z samolotu, a następnie walka z ogniem w wojnie miejskiej… to pierwsze linijki scenariusza.

Robert Rodriguez: Rozpoczynając przekazywanie go tam iz powrotem w ciągu kilku dni, byliśmy bardzo podekscytowani. Tak, napisaliśmy to w kilka dni.

Screen Rant: Naprawdę?

Robert Rodriguez: Praca z nim to świetna zabawa, bo on też zna Michelle. Aby mógł pisać także jej głosem. A ja bym... Wiesz, zwykle pisanie zajmuje mi więcej czasu, bo piszę sama. Kiedy masz partnera, którego dorosłaś. Wiesz, że znam go od urodzenia! Mamy te same pomysły, wiesz, pokazywałem mu filmy, które kocham. Które teraz kocha. Więc dzielimy się tym samym językiem, więc pisałem kilka stron i jak utknę, przekazywałem mu go. Odsyłał mi 5 lub 6 stron, które by mnie zwaliły, a ja próbowałem to przebić. Więc wtedy krążyliśmy tam iz powrotem i mieliśmy to bardzo, bardzo szybko.

Screen Rant: To niesamowite. Teraz, Michelle, wiem, że przyczyniłaś się do tego również niektóre elementy fabuły. Co to były za... Nie chcę, żebyś mówił dokładnie, niczego nie rozdawaj. Ale jakie sekwencje wymyśliłeś i wizualizowałeś również dla VR?

Michelle Rodriguez: To były trzy proste rzeczy, pomyślałam o VR i koncepcji wciągającego doświadczenia. Wiesz, piękno bycia… posiadanie oczu zabierających cię w przeżycie to idea filmu akcji! I wszystkie skrajności, w które można się zanurzyć w filmie akcji, więc pomyślałem: „Jaka byłaby najbardziej ekscytująca rzecz, jaką mógłbym zobaczyć?” Wiesz, że? I pomyślałem o tym i jestem jak wow... dobrze wyskoczenie z samolotu było dla mnie doświadczeniem zmieniającym życie. Dlaczego tego nie uwzględnić? Bitwy z bronią, wiesz? Na ziemi cały czas trenuję. Jestem podekscytowany, kiedy jestem w strzelaninie. No i oczywiście sekwencje samochodów powodują, wiesz. Przychodzę z samochodem. Prawdopodobnie wyszedłem z macicy w jednym!

Robert Rodriguez: Kiedy po raz pierwszy przyszła do mojego studia, kiedy ją poznałem. Powiedziała: "Hej, czy to twój samochód na zewnątrz?" Tak. "Czy mogę tam wyjść i zrobić pączki?" Tak, śmiało. I myślałem, że żartuje i zobaczyłem...

Michelle Rodriguez: Uwielbiam jego studio. O to chodzi!

Screen Rant: Robert Uwielbiam oglądać wiele twoich komentarzy na DVD, to jak chodzenie do szkoły filmowej dla wielu ludzi, którzy tak naprawdę nie chodzą do szkoły filmowej, żeby się uczyć. Czy ty i Andy możecie ze mną porozmawiać o tym, jak budowanie napięcia w świecie VR działa inaczej niż standardowe kręcenie filmów. Ponieważ napięcie jest dużą częścią kręcenia filmów, niezależnie od tego, czy jest to horror, dramat, czy akcja. Więc porozmawiaj ze mną o różnicy między tym a standardowym kręceniem filmów.

Robert Rodriguez: Cóż, oto najważniejsza rzecz. Patrząc na krajobraz VR… cóż, przejdźmy do tego. Spójrzmy na to. Kiedy się z nimi spotkałem, powiedziałem: „Co wszyscy próbujecie zrobić?” Mieli naprawdę fascynujący pomysł, który polegał na zrobieniu czegoś VR, co byłoby kinowe, co nie było 360 [stopni]. I czytam, kiedy widzę filmowe rzeczy 360 VR, ciągle się rozglądasz, aby zobaczyć, co tracisz i tęsknisz za tym, co jest przed ty. Ograniczyło to również sposób, w jaki można go uchwycić, ponieważ nagle trzeba by wymazać załogę i stało się to bardzo pracochłonne. Ale robiąc pół kopułę, wciąż masz trochę tradycyjnego sprzętu i pracujesz wyłącznie nad historią, a więc naprawdę sprowadza się do pisania i tego, jak zamierzasz napisać historię w sposób, który obejmowałby publiczność. Kiedy oglądałem filmy VR, czułem się bardziej odległy od fabuły niż od samej fabuły. Więc jak stworzyć napięcie, napięcie i tajemniczość, czułem, że trzeba być w pierwszej osobie. Chciałem spełnić życzenie bycia z nią w filmie akcji. To, co powiedziała o wypadaniu z samolotu, śledzisz akcję. To jest spełnienie życzeń. Chcę zacząć film z Michelle, w którym będziemy robić te rzeczy, ale gdzie wydaje się, że to jest prawdziwe, jakby to się naprawdę działo. Więc przebija się przez wiele z tych próżności, które znasz. Musisz po prostu sprawić, że będziesz stale powoli odsłaniać widzom historię w trakcie jej trwania, poprzez działanie i zrozumienie, kim jesteś. Nie wiesz kim są. Na początku nawet nie wiesz, dlaczego masz taki punkt widzenia. Po prostu nagle znajdujesz się w sytuacji, w której jest coraz gorzej. A to za pomocą języka kina i opowiadania historii. Ale żeby trochę załatać dziury w tym, co ma teraz VR, to dotychczasowe ograniczenia, dlatego nazywamy to Limitem. Naprawdę chcemy przetestować ograniczenia tej technologii, przesuwając ją tak daleko, jak to możliwe. A kamera, którą złożyliśmy razem z Andym i jego zespołem, była w stanie to zrobić. I jestem bardzo podekscytowany, że wszystko, co sobie wyobrażaliśmy, zostało stworzone i zadziałało...

Screen Rant: VR to obecnie duża część kultury gier wideo. Zaczynamy to dostrzegać i teraz oczywiście robicie to w filmie, to zupełnie nowy element. Ale Andy, czy mógłbyś porozmawiać ze mną o niektórych grach, które mogły cię zainspirować do odbycia tej podróży lub z których w ogóle się nauczyłeś?

Andy Vick: Więc myślę, że wiesz, Michelle dużo o tym mówi, podobnie jak Racer. Jestem całkiem dużym graczem. Gram w wiele strzelanek FPS i myślę, że to, co daje do świata interaktywnych gier wideo, jest po prostu bardzo wygodne dla osób, które posiadają te zestawy słuchawkowe, prawda? A VR to przede wszystkim platforma do gier. Wszystkie dane pokazują i wszyscy producenci słuchawek mówią nam, że ludzie również spędzają dużo czasu na oglądaniu pasywnych treści. Myślę więc, że pomysł przejścia do doświadczenia kinowego, opowiedzenia historii, wzięcia pod uwagę filarów tego, czym jest wspaniały film i telewizja. Pomysły, scenariusz, reżyser, wielki talent, wszystkie te rzeczy, składanie tego w całość i pakowanie w sposób, który wydaje się znajomy. Myślę, że był celem. Dobrze? To, co udało nam się osiągnąć, to połączenie interaktywnego doświadczenia w grach z pasywnym doświadczeniem kinowym. I nie, nie lubisz wybierać scen lub samemu strzelać do ludzi. Ale wiesz, to, co robisz, to stanie w cudzych butach. Myślę, że to naprawdę potężny sposób na przekazywanie emocji. Więc sposób, w jaki dużo o tym mówimy, polega na tym, że w tradycyjnym filmie i telewizji chodzi o przekazywanie emocji, prawda? Chcesz kogoś rozśmieszyć, chcesz sprawić, by ktoś płakał, chcesz kogoś przestraszyć… chcesz, aby ktoś przeszedł przez ekscytujące doświadczenie. Ludzie naprawdę potrafią to robić i robić to dobrze. Wszyscy ci ludzie tutaj to zrobili i myślę, że w VR możesz wzmocnić każdą z tych emocji, które starasz się zrobić dobrze, jeśli wykonasz to właściwie. Jeśli boisz się w kinie, zakładasz gogle VR, jakby to było 20 razy, bo jakbyś po prostu skakał, prawda? Więc myślę, że to właśnie chcieliśmy zrobić. Zrób film akcji, umieść cię w centrum i podkręć go do 11, jak mówi Spinal Tap.

Screen Rant: Michelle, jako aktorka, jak różna jest praca z VR i rodzaj wchodzenia w to nastawienie świadomości, że widzowie zobaczą coś nieco innego niż normalnie Zobacz to. Czy to w ogóle odbiega od standardowego kręcenia filmów?

Michelle Rodriguez: Nie, nie, nie podczas pracy z Robertem. Po prostu sprawił, że poczuliśmy się, jakbyśmy kręcili zwykły film. Myślę, że różnica polega na interakcji z aparatem. Jeśli już, jako osoba jestem coraz bardziej podekscytowany tym, co odkryją operatorzy. Platformy, które będą musiały zostać opracowane dla tego nowego gatunku filmowego. Bo teraz operator, zwłaszcza gdy masz do czynienia z filmem akcji, jest postacią w filmie. Tak więc ruch kamery będzie się bardzo zmieniał. Platformy bardzo się zmienią. Technologia bardzo się zmieni. I myślę, że będzie się zmniejszać, żeby tylko uspokoić ten świat. I jestem bardziej podekscytowany kamerzystami. Myślę, że wielu kaskaderów będzie musiało, no wiesz, założyć kaski i wstąpić do związku. Tak, to bardzo fizyczna sprawa i jestem podekscytowany! Bo wiecie… także jeśli chodzi nie tylko o VR, ale także o immersyjne wrażenia VR, a nie tylko te pasywne. Z tym kontrolerem, który mam w ręku, być może uda mi się powiększyć. W ten sposób możemy mieć dwie kamery na raz, uzyskując różne perspektywy. Naciskam przycisk, kiedy jestem w tym doświadczeniu, i mogę powiększyć obraz i lepiej zmierzyć się z tym, co się dzieje. To znaczy po prostu widzę... Widzę otwierający się cały świat.

Screen Rant: Więc to zdecydowanie ewolucja filmowania?

Michelle Rodriguez: Och, to gangster. To zupełnie inny poziom. Po prostu widzę potencjał... Wszędzie, gdziekolwiek spojrzę, jestem jak „potencjalny”.

Robert Rodriguez: A są historie, które możesz opowiedzieć tylko w VR. Tak jak ten, mógłbyś nakręcić film o... Pomysł polegał na stworzeniu postaci dla Michelle, która będzie naprawdę fascynująca. Że chciałbyś zobaczyć tę postać, którą gra w filmach, telewizji, gdziekolwiek i w historii. Ale zamierzamy opowiedzieć to w sposób, który można opowiedzieć tylko w rzeczywistości wirtualnej. Naprawdę w pełni wykorzystaj tę historię w sposób, w jaki ją opowiadamy. Z perspektywy, którą robimy najlepiej sprawdza się w VR, a nie na innych platformach. To ekscytujące, kiedy robisz coś, co jest specjalnie stworzone dla medium. I to jest naprawdę ekscytujące. W rzeczywistości ramiona Racera sięgają, aby być twoją ręką, gdy potrzebujesz ramienia. Znasz tego akrobatę, że miał do czynienia z kamerzystą. Więc mogą czuć, że twoje przebywanie w ciele tej osoby jest naprawdę ekscytujące, kiedy w ten sposób wkraczasz na nowy grunt.

Michelle Rodriguez: A także twój punkt odniesienia... To tak, jakbyś miał obiektyw rybiego oka, który rejestruje wszystko, ponieważ robisz 180, więc... robiąc to dobrze... jaka jest linia oczu tej osoby, która jest obok mnie? Wszystkie te rzeczy są nowe.

Robert Rodriguez: Dużo się na niej dzieje... Wiele historii musi przejść przez nią, ponieważ opowiada historię, mówi bezpośrednio do kamery, a do tego potrzebna jest naprawdę świetna aktorka. I jest cudowna i sprawia, że ​​wygląda to naprawdę łatwo... masz na sobie kask. Nie czujesz aktorstwa, czujesz się, jakbyś był z nią w filmie. Ona naprawdę do ciebie mówi i mówi: „Wyskakujemy teraz z tego samolotu, bo zaraz wybuchnie”. A ty w to wierzysz! Więc jest fajnie.

Screen Rant: Czy możesz ze mną porozmawiać o doświadczeniu kinowym, które nadal jest wybitnym doświadczeniem, w którym ludzie chodzą do kin, aby oglądać filmy, myślę, że razem, ale VR...

Michelle Rodriguez: Chyba razem! Widziałeś...

Andy Vick: Czy idziesz sam do kina? Po prostu zadzwoń do mnie. Pójdę. Mam coś do zrobienia, ale...

Robert Rodriguez: ...Po prostu być w tłumie.

Michelle Rodriguez: Tylko po to, by być wśród ludzi... więc passe...

Robert Rodriguez: Wiele razy oglądasz film, w którym chcesz, aby wszyscy śmieli się z tych samych rzeczy lub krzyczeli, jeśli jest to horror. Tym, co wyróżnia VR, jest to, że to doświadczenie jest punktem widzenia. To twój własny punkt widzenia, a nie publiczność. To nie jest wspólne doświadczenie, to twoje osobiste doświadczenie. Jesteś w filmie akcji! Zapomnij o nich! Ty sam jesteś w filmie z Michelle i Normanem. To prawie jak bardzo samolubna rzecz.

Screen Rant: To spełnienie życzeń.

Robert Rodriguez: Tak, spełnienie życzeń To jest bardziej przenośne. Tam, gdzie jesteś podobny, oglądasz sztukę sceniczną i chcesz być tam z publicznością. To nie to. To nie jest takie bierne. To jest coś więcej... wypełnia lukę między czymś, co naprawdę robisz coś, a tym, co oglądasz.

Screen Rant: Cóż, nie mogę się doczekać. Brzmi niesamowicie, prawdopodobnie jestem... Będę w tej podróży z tobą Michelle! Więc to będzie świetna zabawa. Dziękuję bardzo za dołączenie do nas na New York Comic Con 2018.

Flash zabije Batmana Bena Afflecka — wyjaśnienie teorii