„Banshee”: Kiedy robi się niefajnie

click fraud protection

[To jest recenzja Banshee sezon 2, odcinek 3. Będą SPOILERY.]

-

Banshee W pierwszym sezonie bardzo mocno skupiono się na przyglądaniu się ekstremalnej naturze postaci i rozłączeniu Hood, Ana/Carrie, Job i Kai Proctor mieli senne otoczenie, które jest w serialu ustawienie. Osoby te, w takiej czy innej formie, były ze sobą w sprzeczności. Niektórzy, jak Hood i Carrie, zakładali fasadę i używali Banshee jako środka do ukrycia swojej prawdziwej natury, podczas gdy Job i Kai żyli już w skrajności i byli dlatego postrzegany jako wyrzutek – Kai dosłownie został wyrzucony ze swojej społeczności i nadal żywi silne uczucia dotyczące tego, co zostawił, a także tego, kto dokonał unikanie.

Zanim pojawi się „Klasa wojownika” w Sezon 2, staje się jasne, że większość tych osób znajduje się w stanie przemiany i/lub pogodzenia się z tym, kim są i ze środowiskiem, które nadal nazywają domem. W przypadku Carrie została usunięta z Banshee i Wysłany do więzienia, podczas gdy jej mąż i dzieci – poznawszy prawdę o niej – rzekomo wyrzucili ją z klanu Hopewell. I ten rodzaj izolacji zmusił Carrie do przyznania, że ​​Ana nadal jest częścią tego, kim jest, choćby po to, by pomóc jej przetrwać za kratkami.

Tymczasem Hood, chwilowo rozproszony przybyciem Jasona Hooda – syna zmarłego, którego tożsamość przybrał w premiera serialu – stwierdza, że ​​traktuje swoją rolę szeryfa o wiele poważniej niż proste środki, dzięki którym może być blisko z Aną i córką, o której istnieniu nigdy nie wiedział. Z pewnością fabuła Jasona przerodzi się w coś większego w miarę postępu sezonu, ale tutaj mówi się świetnie radzić sobie z tym, kim naprawdę jest Hood, że jego odpowiedzią na to, że zostanie wykryty, jest kupienie lunchu oskarżycielowi po tym, jak zagroził mu pistolet. Mówi jeszcze bardziej, że wychodzi z lunchu i idzie do pracy, co skłania Jasona do zapytania z wielkim zdziwieniem: "robisz pracę?"

Gdy Hood i Carrie stopniowo (i być może zaskakująco) zaczynają łączyć dwa aspekty tego, kim są, wydaje się, że konflikt rozprzestrzenił się na przeciwne strony ich środowisk. Zostało to zademonstrowane wcześnie dzięki przedstawieniu Salomona (Gunnar Carrigan) i Lany (Amber Midthunder), chłopiec z Amiszów i dziewczyna Kinaho, którzy pochodzą z tego samego miasta, ale tak naprawdę są całkowicie inne światy. Tutaj odcinek nabiera krótkotrwałego charakteru Dni Nieba-jak jakość, powoli podążając za nimi przez pole trawy sięgającej do ramion, zanim zagnieżdżą się, gdy dyskutują o swojej skonfliktowanej naturze, marząc o tym, kim mogą się jeszcze stać gdyby opuścili Banshee; cały czas uznając to za jedyną cechę definiującą to, kim są na tym etapie ich życia.

Kiedy Lana zostaje zamordowana, a Solomon znika, ta równowaga między tożsamością a środowiskiem dochodzi do głosu. Kinaho i Amiszowie obwiniają się nawzajem, a Hood staje przed prawdziwym śledztwem, które wykracza daleko poza jego egoistyczne interesy i osobiste pragnienia. Trwa śledztwo w sprawie morderstwa Lany Banshee w innym kierunku, który daje widzom coś w rodzaju wgląd w Hoodsposób myślenia i poczucie moralności. Wprowadza również nowego nemezis w Chayton Littlestone (Geno Segers), który poza tym, że jest fizycznie zastraszony, wydaje się reprezentują przeciwieństwo Hooda, ponieważ dokładnie wie, kim jest i jaką rolę ma odegrać w swoim otoczeniu pociągać za sobą.

Co to oznacza dla Hooda i reszty Banshee, może prowadzić do ciekawych historii w przyszłości.

_____

Banshee kontynuuje w następny piątek z „Bloodlines” o 22:00 w Cinemax.

Ten program z lat 90. musi cofnąć jedną część zakończenia programu z lat 70.

O autorze