click fraud protection

[Teraz M. Night Shyamalan znów pojawia się na pierwszych stronach gazet Po ziemi, pomyśleliśmy, że to odpowiedni moment, aby ponownie zajrzeć do tego artykułu — większość z nich została pierwotnie napisana, gdy Ostatni Władca Wiatru otworzył się w kinach - wyd.]

Możesz mieć litość dla M. Night Shyamalan, teraz, gdy szereg źle przyjętych filmów pogrążył swoją artystyczną reputację w gruzach (w każdym razie z krytykami i wieloma kinomanami). Przykład: Sony zrobiło wszystko, co w jego mocy, aby uniknąć wspominania o swoim zaangażowaniu – jako współscenarzysty i reżysera – w kampanię marketingową dla Po ziemi; to jednak nie pomogło zapobiec przeżyciu przypowieści o przetrwaniu Willa i Jadena Smitha w sci-fi mniejszy niż oczekiwano weekend otwarcia w kasie.

Jakie czynniki są winne gwałtownej (i bolesnej) zmiany sytuacji artystycznej Shyamalana w ciągu ostatniej dekady? Zaczniemy odpowiadać na to pytanie, cofając się w czasie, by przyjrzeć się filmowi, z którym (wciąż) jest mu najbardziej kojarzony – dramacie o duchach z 1999 roku Szósty zmysł.

-

Szósty zmysł

Haley Joel Osment i Bruce Willis w „Szóstym Zmyśle”

Szósty zmysł to wszystko, ale definicja usypiającego hitu. Zawierał Bruce'a Willisa w roli non-action obok nieznanej wówczas aktorki dziecięcej Haley Joel Osment i niezależnych aktorek Toni Collette i Olivii Williams. Shyamalan wcześniej napisał i wyreżyserował dwa mało oglądane filmy: Modląc się z gniewem oraz Przebudzony - i musiał jeszcze udowodnić, że może dostarczyć hit w kasie.

Jak to się stało? Szósty zmysł udało się zarobić 26,7 miliona dolarów brutto w pierwszy weekend po premierze? Cóż, patrząc wstecz na oryginalny zwiastun filmu, był on wyjątkowo dobrze skonstruowany i wykonany film wydaje się być zwięzłym i przerażającym thrillerem, który jest ciężki w klimacie (i dobrze wykonany) przerażenia):

httpv://www.youtube.com/watch? v=VG9AGf66tXM

Poza tym, że jest dobrze przyjmowany krytycznie, Szósty zmysł stał się sensacją popu, która przez pięć kolejnych tygodni zdobyła koronę kasową w USA, zarobiła na całym świecie prawie 673 miliony dolarów i zdobyła Oscara Shyamalana za jego pisanie oraz kierowniczy. Pamiętam jednak, że były dwie rzeczy, które kinomani po prostu mogli nie przestańcie dyskutować: występ Osmenta i – oczywiście – to legendarne „twist ending”.

Szósty zmysł ustalił kilka ważnych rzeczy na temat Shyamalana, gawędziarza, w szczególności:

  1. Lubi bawić się – a potem przeciwstawiać się – temu, co on… wierzy być oczekiwaniami odbiorców.
  2. Historie, które opowiada są bardzo dużo alegoryczny charakter, przede wszystkim.

Przejdź do teraźniejszości i Szósty zmysł jest przerażającą – choć czasem nieco ociężałą – opowieścią o ludziach, którzy pogodzą się ze swoją bolesną przeszłością (np. „duchami”) poprzez otwartą komunikację między sobą.

Niestety, ponieważ big twist jest tak dobrze znany w dzisiejszych czasach - a przynajmniej przez większość widzów po raz pierwszy wiedzieć nadchodzi niespodzianka kończąca się – film stara się wywrzeć tak duży wpływ, jak w pierwotnym wydaniu.

-

Niezniszczalny

Samuel L. Jackson w „Niezniszczalnym”

Shyamalan naprawdę zaczął budować swoją reputację tajemniczego filmowca dzięki jego kontynuacji Szósty zmysł, Niezniszczalny. Zwiastun filmu (który możesz obejrzeć poniżej) był nastrojowy i tajemniczy – z kilkoma dialogami wyjaśniającymi, które wskazywały, o co chodzi w filmie – i, oczywiście, widzowie ze wspomnieniem Szósty zmysł świeżo w ich umysłach, byli zaintrygowani.

httpv://www.youtube.com/watch? v=R_f1uCWKZQs

Niezniszczalny nie był na tym samym poziomie – krytycznym lub finansowym – co Szósty zmysł; niemniej jednak zapewniło to miejsce Shyamalana jako kogoś zainteresowanego tworzeniem przemyślanych, zorientowanych na postać alegorii przez pryzmat filmów gatunkowych. Od tego czasu film zyskał (pół)kultową publikę, po części dlatego, że jest „filmem o superbohaterach”, który zagłębia się w filozoficzne implikacje istoty obdarzonej nieludzką mocą (dot. przeznaczenia, odpowiedzialności itp.) - aczkolwiek w pełni ugruntowanej w ustawienie w świecie rzeczywistym.

Pojawiły się pewne problemy, które pojawiły się w Niezniszczalny to zaczęło wskazywać na ograniczenia Shyamalana jako filmowca. Podejście Shymalana pozostało tak osobiste i głęboko odczuwalne jak zawsze, ale jego filmy już zaczynały chodzić tak dobrze granica między fascynującą opowieścią a kinowym odpowiednikiem kazania w pudełku mydlanym (co rzadko, jeśli w ogóle, jest dobrym rzecz).

Co więcej, od dawna trwa spór co do tego, czy zakończenie skrętu jest fascynującym rozwojem - lub po prostu aż nazbyt znajomy opis klasycznej dychotomii bohater/złoczyńca (która ma być głębsza niż to faktycznie jest). Ta debata oczywiście nadal trwa, ale posuwamy się dalej...

Przejdź do pierwszych „oznak” kłopotów...

1 2 3

Dlaczego wyciek sekretnej postaci Eternals podważa ulubioną sztuczkę MCU