Wyjaśnienie zakończenia finału 3 sezonu Bloodline

click fraud protection

Linia krwi zdefiniował się wcześnie, gdy John (Kyle Chandler) wyszeptał samooskarżenie: „Nie jesteśmy złymi ludźmi, ale zrobiliśmy coś złego.Od tego czasu scenarzyści zwracali uwagę, że było to kolejne kłamstwo Rayburna. Prawda serialu polega na konfrontacji samej prawdy i przyznaniu się do grzechów. Finał serialu jest zwieńczeniem koncepcji konfrontacji z prawdą i jej skutkami, przy jednoczesnym pytaniu, czy to byli dobrzy ludzie, którzy zrobili coś złego.

Rodzina Rayburnów jest przeklęta i jest to klątwa, która rozwinęła się dzięki ich własnym decyzjom. Ostateczna decyzja to taka, której nigdy nie będziemy wiedzieć na pewno. John zabił swojego brata Danny'ego (Ben Mendelsohn). Na końcu doku Nolan (Owen Teague), nastoletni syn Danny'ego, stoi i czeka na spotkanie z Johnem. John ma wątpliwości, czy powiedzieć Nolanowi prawdę. Kiedy się spotykają, jesteśmy odcięci soprany stylu, zanim John zdąży cokolwiek powiedzieć. Nie możemy wyjaśnić tej sytuacji bez uprzedniego zbadania, co wydarzyło się w poprzednim odcinku.

John mógł lub nie próbował popełnić samobójstwa. To kolejne pytanie, na które nie będziemy mieli bezpośredniej odpowiedzi (tak jak powinno być, szczerze). Zanim odzyskał przytomność, John miał halucynacje w innej rzeczywistości. W końcu został skonfrontowany z bratem (ubranym w nieprzekonującą perukę). Ponownie, nie jest jasne, czy ma to być uważane za iluzję, czy rodzaj „przejścia”. Dwaj bracia odbywają jedną z niewielu szczerych rozmów w serialu, w której Danny ujawnia, że ​​wszystko, czego kiedykolwiek chciał od rodziny – konkretnie od Johna – to przeprosiny.

Z rodziny Jan był „dobrym”; ten, którego wszyscy szanowali i do którego udali się po pomoc. Jako nastolatek John kłamał za swojego ojca Roberta (Sam Shepard), który pobił Danny'ego i złamał rękę po przypadkowym utonięciu ich siostry Sarah. Implikacja jest oczywista – cała niechęć, jaką Danny miał do Johna, wynikała z kłamstwa; gdyby John przeprosił w pewnym momencie w ciągu trzydziestu lat, to bardzo dobrze mogło powstrzymać rzeczy przed eskalacją tak, jak to się stało. Zrobił to, technicznie rzecz biorąc, w sezonie 1, ale Danny tak naprawdę tego nie zaakceptował, ponieważ John dawał to tylko pod presją. Było to raczej utajone poczucie winy niż coś całkowicie poważnego. Działania Johna mające na celu pomoc Danny'emu przez lata były same w sobie przeprosinami, ale nigdy faktycznym przyznaniem się do wykroczenia. Zamiast tego gniew i uraza Danny'ego narastały.

John spotyka się również z matką Sally (Sissy Spacek) prawda: że kiedy pomyślała o nazwisku Rayburn - kiedy pomyślała o rodzinnym dziedzictwie - myślała o gospodzie, a nie o swoich dzieciach. Nienawidziła ich - a konkretnie jej synów - za kłopoty, jakie jej sprawili. “Nie wiesz, czym jest rodzina”, mówi John. “Nigdy nie zrobiłeś”. Wypluwając tę ​​odpowiedź matce, John bierze również pod uwagę rodzinę. Pamięta rozmowę, którą odbył z Dannym, kiedy byli nastolatkami. Danny udzielił mu rady i podzielił się braterską chwilą. We wspomnieniu przypomina mu wizja starszego Danny'ego, że nie zawsze był złym dzieckiem. Tutaj Jan staje w obliczu prawdy i konsekwencji. Zabijając swojego brata, John zabił także dobrego człowieka, który kiedyś tam był. Zabił związek, który mieli kiedyś, i wszelkie pozytywne wspomnienia, jakie miał o nim. Zdaje sobie sprawę, że został obciążony śmiercią, a jedynym sposobem na uwolnienie się od ciężaru jest mówienie prawdy.

Następna strona: Rayburnowie to źli ludzie
1 2

90-dniowe fani nad Big Edem w samotnym życiu po zaręczynach z Liz

O autorze