Jeremy Irons o swojej roli w Race i Ben Affleck jako Batman

click fraud protection

W każdym filmie zawsze jest złoczyńca. A kiedy w grę wchodzi Jeremy Irons, zwykle jest to on. W nowej biografii Jessego Owensa Wyścigiceniony aktor gra Avery Brundage, członka Komitetu Olimpijskiego, który był odpowiedzialny za przekonanie Amerykańska drużyna, która weźmie udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie w 1936 r., pomimo nazistowskich inicjatyw, które miały miejsce w czas. „Zawsze interesują mnie osoby, które są krytykowane za życia” Irons wyjaśnia. „Chciałem spróbować dowiedzieć się, jakim był człowiekiem. I nie po to, żeby go osądzać, ale po to, żeby go ograć i wykorzystać jego motywację.

Podczas dnia prasowego nadchodzącego filmu w Los Angeles Irons podzielił się swoją opinią na temat tego, czy Brundage wykonał właściwy ruch i dotknął tego, co zainspirowało go do podjęcia roli mężczyzny z a „kolorowa reputacja”. W pewnym sensie… tak jakby… skłoniliśmy go do rozmowy o nadchodzących Batman v Superman: Świt sprawiedliwości (zagroził, że najpierw mnie zastrzeli). Najwyraźniej Ben Affleck jako Batman to prawdziwy interes.

„Jest niezwykły, całkiem niezwykły” Irons nam mówi. „Myślę, że publiczność ma w zanadrzu świetną ucztę!”

Po pierwsze, co początkowo przyciągnęło cię do tej roli?

Jeremy Irons: Myślę, że zrobienie tego było pasją Stephena Hokpinsa. Przeczytałem to i pomyślałem: „Ten scenariusz to bardzo interesująca, edukacyjna i dobra rozrywka”. Postać, którą chciał, żebym zagrał, ma kolorową reputację. I zawsze interesują mnie osoby krytykowane za życia, które sprowadzają się do tego, że są szczególnie oceniane. I chciałem spróbować dowiedzieć się, jakim był człowiekiem, jakim był, i nie osądzać go, ale grać nim i odgrywać jego motywację. Avery Brundage, który przekonał Komitet Olimpijski do zezwolenia amerykańskiej drużynie na wyjazd do Niemiec w tym momencie ich historii, wierząc, że sport powinien być ponad polityką i że jeśli zaczniesz podejmować decyzje w polityce, to prawdopodobnie żadne międzynarodowe wydarzenie sportowe nigdy by się nie odbyło, bo wszyscy się z tym nie zgadzają ktoś.

Stephan James i Jeremy Irons w wyścigu

Po przedstawieniu go i zagłębieniu się w jego pochodzenie, co sądzisz o jego decyzji?

Jeremy Irons: Osobiście uważam, że to była dobra decyzja. Myślę, że możemy krytykować zachowanie ludzi. No i oczywiście musimy pamiętać o czasie. Jest rok 1936. To było przed Holokaustem. I większość świata nie wiedziała o tym, co naprawdę dzieje się w Niemczech, ponieważ tak naprawdę nie wiemy, co dzieje się w Syrii. Tak naprawdę nie wiemy, co dzieje się w Nigerii czy Rwandzie. Mam na myśli, że teraz są miejsca na całym świecie, w których dzieją się straszne ludobójstwa, a my jakoś o tym nie wiemy. Taka jest natura świata.

I myślę, że musimy pamiętać, że to był rok 1936 i oto człowiek, który był posiadłością… budował mieszkania i wieżowce w Chicago. Był człowiekiem przyzwyczajonym do… bardzo pragmatycznego. Mógłby współpracować ze związkami zawodowymi, mógł współpracować z mafią. Cóż, dlaczego nie mógł współpracować z nazistami? Ale przyjdziemy, jeśli się pozbierasz.

To właśnie zrobił. I myślę, że gdyby tego nie zrobił, Jesse Owens nigdy nie wygrałby tych niezwykłych wyścigów i nie pobił tych rekordów. Czyli z jakichś powodów to zrobił, za co później równie mocno krytykował, a chyba chyba niewiele lubiany, ponieważ człowiek, który idzie własną drogą i jest naprawdę szczery, często nie jest lubiany i sprawia, że wrogowie. Ale myślę, że był usprawiedliwiony w swojej sytuacji.

Czy kiedykolwiek myślałeś, że będziesz w filmie z Hitlerem?

Jeremy Irons: Właściwie jestem bardzo zaskoczony, że nie byłem wcześniej. Było ich strasznie dużo.

Batman kontra Superman. Wiem, że prawdopodobnie nic nie możesz mi powiedzieć…

Jeremy Irons: Nie, chyba że cię zastrzelę.

Jakie było to doświadczenie i jak niesamowity jest Ben jako Batman?

Jeremy Irons: Jest niezwykły. Całkiem niezwykłe. I Zack Snyder, reżyser, fantastyczna wizja. I myślę, że publiczność ma w zanadrzu niesamowitą ucztę.

Czy to będzie coś, co będziemy chcieli widzieć w kółko?

Jeremy Irons: Tak podejrzewam. Mam nadzieję.

Dużo akcji?

Jeremy Irons: Dużo akcji.

Wreszcie, dlaczego ludzie powinni widzieć? Wyścigi? Czym różni się to od jakiejkolwiek innej wersji historii Jessego Owensa, którą słyszeliśmy wcześniej?

Jeremy Irons: Myślę, że wiele osób nie słyszało wcześniej historii Jessego Owensa. To bardzo zaskakujące w Ameryce. Znam wielu ludzi, którzy to widzieli, wielu dziennikarzy, uważa to za bardzo pouczające. I są to oczywiście ludzie dobrze oczytani. Więc ta historia nie jest tak dobrze znana.

I myślę, że sposób, w jaki powiedział to Stephen Hopkins, zawiera w sobie ogromne napięcie. Nie wiesz, w którą stronę to pójdzie. Istnieje ogromna presja na to, czy biega, czy nie, czy zespół idzie, czy nie.

Myślę, że otworzy przed widzami problemy polityczne tamtych czasów i nastroje tamtych czasów i pokaże im, że jak ze wszystkim, nie ma czegoś takiego jak czerń i biel. Są szare obszary. To skomplikowane. Kompromis jest zawsze drogą do porozumienia, a kompromis oznacza, że ​​niektórzy ludzie spadają po złej stronie ogrodzenia. Myślę więc, że będzie to nie tylko przyjemne dla widzów, ale także trochę edukacyjne, na co masz nadzieję.

Wyścigi trafi do kin 19 lutego 2016 r.

Marvel nie chciał, aby Kapitan Ameryka i Iron Man walczyli w wojnie domowej