Recenzja „Dziennika rumu”

click fraud protection

The Rum Diary z powodzeniem oddaje ducha materiału źródłowego - nawet jeśli rezultatem jest rozproszony fragment filmu.

Dla każdego, kto zna pisarza Huntera S. Thompson, to szczególnie stosowne, że aktor Johnny Depp jest główną gwiazdą najnowszej adaptacji filmowej autora, Dziennik rumu - obaj panowie są znani ze szczególnie intensywnej (i dziwacznej) etyki pracy. Depp wciela się w niektóre z najbardziej dziwacznych i skomplikowanych postaci w Hollywood, a Thompson jest uznawany za założyciela Gonzo Journalism – podejścia do reportażu, w którym pisarz faktycznie wyrzuca obiektywność (a czasami fakt) przez okno i bezpośrednio angażuje się w różne style życia i osobowości w centrum historii (aby uzyskać większą "prawda").

Czy jednak filmowa wersja Paula Kempa, fikcyjnego głównego bohatera Dziennik rumu który również zostaje wciągnięty w swoją pracę, oferuje intrygujące i kinowe spojrzenie na drukowane źródło materiału, a także skorzystać ze stajni talentów filmowych, które przeniosły film na ekran?

na szczęście Dziennik rumu jest głównie zabawną adaptacją historii Thompsona – choć, podobnie jak książka, niewiele rzeczywistych przygód Kempa współgra ze sobą, by zbudować spójną narrację. Zamiast tego film rozgrywa się jak seria „momentów”, które ostatecznie mogą nie zapewnić takiej wypłaty, jakiej niektórzy kinomani mogliby się spodziewać. Akceptujemy taki podział w książkach, tak jak lubimy się w języku pisanym, ale nie ma w nim wystarczającego polotu wizualnego Dziennik rumu by ostatecznie zadziałać tą samą magią na ekranie.

Johnny Depp i Michael Rispoli podróżujący po San Juan

Dziennik rumu adaptacja, dla każdego luźno zaznajomionego z książką, podąża za fikcyjną postacią (i dziennikarzem) Paulem Kempem, który męczy się swoim życia w Nowym Jorku i podróżuje do San Juan w Portoryko, aby pracować jako reporter (Thompson pracował również jako dziennikarz San Juan podczas 1960). Kemp jest przykładem zamiłowania Thompsona do reporterów, którzy za bardzo dają się pochłonąć opowiadanym przez siebie opowieściom - jak świeżo wysiadający z samolotu Amerykanin szybko wdaje się w serię oburzających i pijackich nieszczęścia. Jednak pomimo jego zamiłowania do picia, Kemp jest poszukiwany przez Hala Sandersona, lokalnego biznesmena (w tej roli Aaron Eckhart), który chce wykorzystać talenty pisarza do przedsięwzięcia, które nie jest ściśle prawny. Czas spędzony z Sandersonem zbliża także Kempa do narzeczonego potentata biznesowego, Chenaulta (Amber Heard), który jest szczególnie pociągający dla reportera.

Depp prowadzi projekt ze swoim zwykłym talentem do dziwacznych postaci i komediowego wyczucia czasu, ale nadrzędny film grzęźnie, próbując dostarczyć filmowe wersje najbardziej decydujące (i kilka psychodelicznych) scen z powieści - nawet jeśli mają one niewielkie znaczenie w kontekście fabuły, która jest umieszczana w centrum uwagi twórcy filmów. W rezultacie, biorąc pod uwagę brak spójnej linii, nic dziwnego, że Dziennik rumu to właściwie pierwszy film reżysera Bruce'a Robinsona (Z paznokciem i ja) w wieku 19 lat (napisał też scenariusz). Rozczarowująca krytyczna reakcja na jego dwa ostatnie projekty spowodowała, że ​​wycofał się i zamiast tego skupił się na pisaniu.

To nie znaczy, że Dziennik rumu to porażka, ponieważ jest to właściwie przyjemny film - ale film nie jest ani głęboki adaptacja książki Thompsona (brodawki zginające umysł i wszystko inne) lub wersja uproszczona z wyraźną narracją Centrum. W rezultacie, próba Robinsona znalezienia kompromisu dla Dziennik rumu okrada historię z większości jej pierwotnego wglądu, jednocześnie nie dostarczając satysfakcjonującego postępu powiązanych ze sobą wydarzeń.

Chenault (Amber Heard) i Paul Kemp (Johnny Depp) w „Dzienniku rumu”

Jak wspomniano, Depp oferuje solidny występ jako Kemp, który pomimo całego picia rumu niewiele przypomina jego znanego mu Jacka Sparrowa. Aktor wciąż dostaje wiele rysunkowych momentów (z powodu swoich okoliczności), ale dla w większości stanowi solidny punkt odniesienia w filmie, w którym pojawia się mnóstwo dziwacznych postaci na około. Chemia między Chenault i Kemp jest zaskakująco delikatna, biorąc pod uwagę, że historia obraca się wokół „początkowej miłości”. motyw wzroku” - a Heard, pomimo ograniczonego czasu ekranowego, potrafi pokazać jej kilka różnych stron postać. To powiedziawszy, pomimo tego, co widzowie zobaczą na ekranie (w wyniku występów), związek między tymi dwoma postaciami jest mając bardzo mało czasu na rozwój, a na koniec całkowicie omija wszelkie emocje lub skutki różnych sytuacji, w których para trwa. Bardzo mało jest „trudnych rozmów” w Dziennik rumu - tyle kłótni przeradza się w bierną agresję lub dzieje się całkowicie poza ekranem.

Większość innych przedstawień spełnia swoje zadanie, ale pomimo bogatego materiału źródłowego, w ostatnim filmie wydają się jedynie dziwacznymi karykaturami: Hal Sanderson w reżyserii Aarona Eckharta jest gładko mówiący, ale chciwy biznesmen, który jest właścicielem oszołomionego żółwia, Moberg Giovanniego Ribisiego jest brudnym pijakiem, który słucha nagrań przemówień Hitlera, a Richarda Jenkinsa Edwarda J. Lotterman jest rzeczowym dziennikarzem, który jest wyjątkowo wrażliwy na temat swojej tupety. Jako bohaterowie książek, bohaterowie rozwijają się i zmieniają w naszych umysłach (jak Thompson rozwijał je strona po stronie), ale w filmie świata, nie zmieniają się ani nie oferują dodatkowego wglądu – zamiast tego działają jedynie jako trampoliny, które popychają Kempa w inny sposób wskazówki. Tylko portret kolegi-reportera, Boba Salesa, autorstwa Michaela Rispoli'ego, stanowi wyjątkowy i przekonujący dodatek do głównej obsady, dostarczając jednych z najbardziej rozrywkowych momentów filmu.

Dziennik rumu może być trudna do sprzedania - ponieważ fani książki prawdopodobnie przekonają się, że film nie oddaje niektórych z głębszych pomysłów przedstawionych w drukowanej wersja i dorośli widzowie szukający zabawnej wycieczki do kina mogą uznać tę nadrzędną historię za nieco niezadowalającą ze względu na kończyć się. Jednak dzięki wielu intrygującym występom (w szczególności Depp i Rispoli), Dziennik rumu udaje mu się z powodzeniem uchwycić ducha materiału źródłowego – nawet jeśli w efekcie powstaje rozproszony fragment filmu.

Jeśli nadal jesteś na ogrodzeniu o Dziennik rumu, sprawdź zwiastun poniżej:

-

[identyfikator ankiety = "NN"]

-

Obserwuj mnie na Twitterze @benkendrick - i daj nam znać, co myślisz o poniższym filmie:

Dziennik rumujest teraz w kinach.

Nasza ocena:

3 z 5 (dobry)

90-dniowy narzeczony: niehigieniczne nawyki Jenny Slatten ujawnione przez mamę Sumit

O autorze