Czy historia polityczna Supergirl jest już nieaktualna?

click fraud protection

Zeszłej nocy Super dziewczyna (Sezon 2 - Odcinek 15: 'Exodus”) prawdopodobnie zostanie sklasyfikowany jako sezonowy punkt kulminacyjny dla fanów – szybki, pełen akcji odcinek po kilku bardziej ugruntowane odsłony, które przesuwały igłę na wielu wątkach fabularnych (czy to koniec CatCo i Kara?), przywiezione CADMUS duży schemat w centrum uwagi, wprowadzony następnych dwóch wielkich złoczyńców i dali spedytorom „SuperCorp” aktorską wersję carry-shot, który gryzlili fanart przez cały sezon. Ale zaczynał się również denerwującą sekwencją, która dla wielu widzów była równie prawdopodobna, że ​​trafiła trochę blisko domu (lub, w przynajmniej zbyt blisko rzeczywistości): pozornie zwyczajna rodzina zostaje zatrzymana, aby zrobić to, co uważa za przystanek, tylko po to, by znaleźć zostali porwani przez drużynę uzbrojonych bandytów i zaciągnięci do „deportacji” – ponieważ są obcy (od: pozaziemskich) imigrantów.

Od pierwszego odcinka sezonu 2, Super dziewczyna odważnie wytyczył własną niszę, poza innymi seriami superbohaterów CW; osadzony w bardziej „normalnym” wszechświecie niż komiksowa wszechobecność

Błysk lub Strzała ponura miejska dystopia i wyjątkowo politycznie nastawiona i dostosowana do bieżących wydarzeń - w szczególności pojawiających się globalnych kontrowersji dotyczących praw imigrantów i uchodźców. W świecie serialu obcy imigranci żyjący (w większości potajemnie) na Ziemi to publicznie uznany fakt życia. Supergirl (sama imigrantka z kosmosu) broni swojej amnestii i integracji, podczas gdy Lilian Luthor (mama Lex) i jej ciężko uzbrojona grupa nienawiści CADMUS pracują nad całkowitym oczyszczeniem planety z obcego życia.

Wentylatory, serwisowane

Ale chociaż pod pewnymi względami sezon 2 koncentruje się na tej konkretnej analogii ze świata rzeczywistego (i trudno byłoby się na tym nie skupić, biorąc pod uwagę, że historie Supermana i Supergirl są zarówno zasadniczo amerykańskie historie imigrantów) nie mogą być bardziej aktualne, pod innymi względami „Exodus” pokazuje, że istnieje realne niebezpieczeństwo wypadnięcia z tego kroku z tym starannie pielęgnowanym wyrównaniem z rzeczywistością.

Żeby było jasne: niezależnie od tego, z jak dużym wyprzedzeniem został napisany i nakręcony, trudno nie dostrzec związku między wieloma scenami tego odcinka, w których przebywają kosmici. uwięzionych i uprowadzonych oraz stale rosnącej liczby historii o przebywających w USA imigrantach, którzy byli chwytani bez ostrzeżenia przez władze w następstwie kontrowersyjna nowa polityka antyimigrancka nakazana przez nowo powołanego prezydenta Donalda Trumpa – nie mówiąc już o ujawnieniu ostatecznej „przymusowej deportacji” CADMUS niewątpliwe podobieństwo schematu do „odeślij ich wszystkich z powrotem!” retoryka rzeczywistych amerykańskich grup antyimigranckich i tak zwane „siły deportacyjne” obiecane przez Prezydent podczas swojej kampanii. (Odcinek zawierał również mniej subtelne aluzje, jak Lilian Luthor ironicznie porzuca cytat Friedricha Nietzchego lub Snapper Carr upominając rzetelnie niechlujne reportaże Kary „jednym błędnie przypisanym cytatem, [mógłbyś] umieścić faszystę w Białym Domu!”)

A jednak, czy to z założenia, czy nie, paralela zrywa z rzeczywistością w fundamentalnie kluczowym aspekcie: CADMUS jest sam w sobie nielegalną organizacją terrorystyczną, działającą w cienie, podczas gdy Supergirl (poprzez jej sojusz z pro-obcą agencją D.E.O.) działa zarówno w imieniu rządu, jak i z wyraźnym poparciem Lyndy Carter (potajemnie-obcy) Prezydent Marsden. Podczas gdy w rzeczywistości imigranci i zwolennicy martwią się teraz o: brak wsparcia ze strony niektórych części rządu – jeśli nie tego, co niektórzy uważają za jawne prześladowanie ze strony innych.

Tak więc, podczas gdy CADMUS nadal „działa” jako Super dziewczyna-wszechświat zastępca antyimigranckich grup strażniczych, takich jak The Minutemen (pamiętasz ich?); obecny status quo serialu agencji rządowej zajmującej się monitorowaniem cudzoziemców-imigrantów jako szukającego sprawiedliwości „zapasu” szczęśliwa uśmiechnięta superbohaterka, która ich chroni, staje się nagle tak wyraźnym przeciwieństwem scenariusza ze świata rzeczywistego, do którego miała przyciągnąć paralele. Może to nawet wydawać się niesmacznym żartem dla osób, które obecnie stoją w obliczu (lub obawiają się) deportacji, ograniczeń w podróży lub przymusowego rozpadu rodzin. Lilian Luthor nie prowadzi ICE, rząd USA tak – a Supergirl na pewno tam nie pracuje.

Oczywiście głupio byłoby sugerować, że program telewizyjny poświęcony głównie zmaganiom między pracą, życiem i związkami latającego superbohatera kosmitów powinien stać się lustrem społeczeństwa. Super dziewczyna że pierwszy wysunął te żądania na siebie od samego początku umieszczając swoje aktualne bonafidy z góry. I jak wiadomo od listopada - i omówione wcześniej - nadrzędną dynamikę drugiego sezonu serialu (Supergirl jako zatwierdzona przez prezydenta „twarz reformatora” życzliwej agencji proimigranckiej, CADMUS jako Vigilante bigots działający przeciwko tym samym celom) został zbudowany w oczekiwaniu na równoległość przyszłej prezydentury Hillary Clinton... a zamiast tego został złapany na płaskim stopie przez nadejście ery Trumpa.

Nie jest do końca jasne, co Super dziewczyna może zrobić (zakładając, że producenci zdecydują się zrobić cokolwiek) z tym w krótkim okresie. Chociaż prawdą jest, że obstawili swoje „aktualne” twierdzenie, że są metaforą kontrowersji imigracyjnych, prawdą jest również, że – jeśli zakończenie „Exodusu” jest wszystko wskazuje na to, że seria ma zamiar mocno odwrócić się od fabuły CADMUS, aby wprowadzić parę nowych złoczyńców z kosmosu (w tej roli Terri Hatcher i Kevin Sorbo) pozornie bardziej związany z drugoplanową postacią Mon-El niż z czymkolwiek, co dzieje się między Lilian Luthor a on D.E.O., więc jest całkowicie możliwe, że paralele ze świata rzeczywistego ustąpią miejsca bardziej kosmicznym/superbohaterskim fabułom dla czas.

Ale niezależnie od tego, czy „aktualny” temat pojawi się ponownie w głównym wątku, będzie to wyzwanie Super dziewczyny Twórcy raczej nie zrobią sobie w najbliższym czasie przerwy od zmagań (i to nie tylko dlatego, że nowy zły facet Sorbo jest obecnie lepiej znany niektórym z podpalaczy antyimigranckie posty w mediach społecznościowych niż w swoich programach telewizyjnych z lat 90.) Serial zbudował swoją osobowość wokół bycia optymistyczną awangardą problemów lubić reprezentacja osób LGBTQ, imigracji i nie tylko, ale jeśli to nadal oznacza konfrontację z tymi tematami w zdecydowanie pesymistycznych czasach, w których tytułowa bohaterka postawy uczyniłyby ją głosem powstańczym, a nie sprzymierzeńcem władzy, być może będzie musiał stać się innym (być może mniej „słonecznym”) głosem samo.

90-dniowy narzeczony: Deavan Clegg debiutuje na czerwonym dywanie z BF Topher