Dlaczego krytyków obchodzi, że widzowie nienawidzą filmów, które lubią?

click fraud protection

Być może pamiętasz, że około tydzień temu uruchomiliśmy artykuł, w którym pytaliśmy przeciętnego kinomana dlaczego obchodzi ich, że krytycy nienawidzą filmów, które lubią. To był wspaniały artykuł naszego własnego Paula Younga, który był sfrustrowany pozornie rosnącym trendem fanów filmu trzaskających krytykami filmowymi, po prostu dlatego, że krytyk miał złą opinię o filmie, który fani kochany.

Cóż, przeskok do przodu o tydzień, a teraz wydaje się, że mamy odwrotny problem: krytycy walczą o ten film fani nie zjawili się tłumnie, aby wesprzeć krytyków filmowych, którzy uznali, że zasłużyli na dochody z kasy, aby dorównać ich wysokim oklaskiwać.

Film, o którym mowa, to Scott Pilgrim kontra Świat, który był częścią trójstronna rozgrywka kasowa w ostatni weekend, mierząc się z powrotem do akcji macho-man Niezniszczalni a wrażenie oświetlonej pisklętami zmieniło pojazd Julii Roberts,Jedz módl się kochaj. Kiedy wpływy ze sprzedaży biletów zostały policzone, Niezniszczalne oraz Jedz, módl się zajął dwa pierwsze miejsca, podczas gdy

Scott Pielgrzym zajął piąte miejsce, mimo że był filmem chwalonym przez większość krytyków za to, że jest wyjątkowy, oryginalny i naprawdę zabawny i przyjemny do oglądania.

W rzeczywistości, jeśli się wymeldujesz Zgniłe pomidory, zobaczysz to Scott Pielgrzym wyprzedził konkurencję pod względem krytycznych pochwał, uzyskując 81% oceny w porównaniu do Niezniszczalni42% i Jedz módl się kochajto 38%. W chwili obecnej niektórzy z samych krytyków filmowych z całego blogosfery, którzy pomogli ustalić ten wysoki poziom Pielgrzym ocena nie jest zbyt szczęśliwa, że ​​większa publiczność filmowa pozornie zignorowała ich zbiorową pochwałę filmu. I nie wstydzili się wyrazić swojego niezadowolenia.

Odkąd pojawiły się numery kasowe w weekendy, można praktycznie poczuć reakcję społeczności wiadomości filmowych. Oto niektóre z bardziej godnych uwagi przykładów:

  • Hollywoodzki reporterzwraca uwagę, że Geekowie mają ostatnio trudności z udowodnieniem swojej przewagi kasowej.
  • Harry'ego Knowlesa z AICN nie jest zadowolony z THRoceny i życzy sobie, aby ludzie „obudzili się do Scott Pielgrzym."
  • Trafienie jest odrzucenie pomysłu, że Scott PielgrzymSłabe wyniki mogą oznaczać zagładę „pomysłowych” filmów komiksowych.
  • Devin Faraci z C.H.U.D. ostrzega fanów, aby zobaczyli Scott Pielgrzym teraz, zanim „pożałują »odkrycia« tego na DVD”.
  • Geek of Doom przyjmuje bardziej rozsądne podejście, przypominając fanom, że jedna porażka filmu komiksowego nie jest końcem gatunku.
  • Podczas James Gunn jest po prostu rozkoszowaniem się faktem, że reżyser Edgar Wright nakręcił film, który bardzo mu się (Gunnowi) podobał.
  • Po prostu wyszukaj Scotta Pilgrima na Twitterze, a znajdziesz dowolną liczbę osobistości z filmów online winić wszystkich, od Universal Studios po kanadyjskiego premiera, za „reklamowanie filmu” zło."

Moim zdaniem jest to moment, w którym zamazana granica między blogerem filmowym a krytykiem filmowym staje się problematyczna: kiedy widzisz tego rodzaju (zbyt?) namiętna reakcja na to, jak działa film, ze strony tych samych ludzi, którzy są proszeni o ocenę (i ocenę) jego jakość.

Z jednej strony dla blogera filmowego jest całkowicie w porządku, aby Twój głos był słyszany… cóż, w zasadzie o wszystkim, o czym chcesz porozmawiać i myślisz, że Twoi widzowie będą zainteresowani czytaniem. W zasadzie o to chodzi w tym koncercie. Ogólnie rzecz biorąc, blogerzy filmowi są również głęboko zagorzałymi fanami filmu, dlatego łatwo to zrozumieć dlaczego chcieliby ogłosić to głośno i dumnie, gdy uznają, że film, który uważają za wyjątkowy i oryginalny, i zabawa. Ludzie pasjonujący się filmami chcą oglądać filmy, którymi mogą się pasjonować, a blogerzy filmowi mają realną platformę na podstawie którego mogę spełnić to żądanie przemysłu filmowego: to jedna z największych zalet tej pracy, którą osobiście lubię :-) .

Jednak krytycy filmowi tradycyjnie byli czymś zupełnie innym: kręgiem ludzi, którym ufamy, że oglądają kino i co oceniają widzą, zgodnie z zestawem kryteriów, o których oczekujemy, że będą znali - w tym przypadku mechanika, historia i medium film.

Krytyk ma patrzeć, oceniać i tradycyjnie na tym ma się kończyć. Krytyk filmowy – jak zawsze rozumiałem tytuł zawodu – nie powinien krytykować publiczności za to, że nie zareagowali na film w sposób, w jaki krytyk (krytycy) uważał się za odpowiedni. Krytyk nie powinien wkraczać, by wskazywać palcami lub obarczać winą osoby w systemie studyjnym, które ich zdaniem nie sprzedały filmu właściwie. Moim zdaniem krytycy nie powinni być w ogóle pochłonięci procesami marketingowymi lub kasowymi; krytyk powinien zajmować się tylko swoim podstawowym zadaniem: oceną dzieła sztuki i przekazaniem tej oceny słuchaczom. Taka była zawsze relacja między krytykiem a jego publicznością – i szczerze mówiąc, jest to relacja, która dobrze się sprawdza.

Dzisiejszy problem, jak już wspomniałem, polega na tym, że granica między tym, co stanowi krytyka filmowego, a tym, co… stanowi, że bloger filmowy jest zbyt rozmyty – a może stara rola krytyka po prostu ewoluuje w coś nowego. Chyba nikt już nie wie na pewno, gdzie jest narysowana linia...

Udaj się na stronę taką jak Zgniłe pomidoryi można by odnieść wrażenie, że społeczność krytyków filmowych wzrosła czterokrotnie w ciągu ostatnich pięciu lat. Czemu? Bo dziś więcej osób może „publikować” swoją opinię o filmie w sieci, a jeśli to zrobią to przynajmniej pięćdziesiąt razy w roku kwalifikuje ich do stowarzyszenia krytyków państwowych, co w związku z tym kwalifikuje ich jako krytyków, według Zgniłe pomidorystandardy. Wielu z tych samych „nowych krytyków” prowadzi także blogi filmowe, co znacznie wykracza poza próżnię krytyka, do tego stopnia, że ​​nieustannie angażują się i reagują na te same filmy, które ostatecznie muszą krytykować. To cienka linia do chodzenia, jak my w Ekran Rant wiem: my również codziennie utrzymujemy równowagę krytyka/blogera.

Udaj się do Metacritica zobaczysz, że standardy krytyki filmowej są bardzo różne: tylko chłopcy i dziewczęta pisanie dla dużych wydawnictw branżowych (tradycyjnych domów „profesjonalnych krytyków”) ma być znaleziony. Niewielu z tych „profesjonalnych krytyków” pozwala, by ich pasje rozbłysły w całej sieci, albo pisali kawałek po kawałku analizując wykonanie recenzowanego filmu. Nawet Armon White, który pisał zjadliwe recenzje popularnych filmów, takich jak Historia zabawek 3oraz Początek (i otrzymał za to dużo krytyki), nie jest na swoim blogu, rzucając się w to, ponieważ te filmy były ostatecznie sukcesami kasowymi, które podobały się wielu ludziom. Wydawałoby się Metacritic ma zupełnie inną definicję tego, czym jest zawodowy krytyk filmowy, a ci, którzy są postrzegani jako „blogerzy”, jeszcze nie pasują do tego zadania – być może z powodu tych samych problemów, o których tutaj mówię.

Dlaczego mnie to obchodzi? Dbam o to, bo mimo oczywistego punktu, że należę do tej sfery profesjonalnych blogerów filmowych, nadal mam pewien szacunek do oldschoolowego rodowodu profesjonalnych krytyków. Pewnie poczytam Roger Ebertpraca do momentu, aż mężczyzna nie będzie miał nic więcej do zaoferowania (nie zawsze się z nim zgadzam, ale poczytam); Cenię też tradycyjną krytykę zawodową za to, czym jest: wykształconą, doświadczoną i wnikliwą opinię, którą należy zaangażować. Niekoniecznie się z tym zgadzam, po prostu angażuję, jak to było dotychczas w tradycji. Jeśli krytycy blogerów („blitics?”, „croggers?”) kontynuują tendencję do robienia ciosów kinom, którym twierdzą, że służą, to krytyka ostatecznie ucierpi, ponieważ ludzie są odpychani od tego, co postrzegają jako „prześladowców”, a nie „krytyków”. Jestem prawie pewien, że nikt tak naprawdę nie chce że.

Jeśli rodzaj pasji, które widzieliśmy, płonie nad tym Scott Pielgrzym problem pozostaje niezaznaczony, obraz, który jest tworzony dla społeczności krytyków blogerów, to a geek ze spiczastymi uszami utknął na swoim laptopie, "geekgasing" nad wszystkim, co uważa za świetne dla prawie fetyszystycznego stopień. A osobiście wolałbym, żeby ludzie nie wiedzieli, że taki jestem w prawdziwym życiu ;-). Jako jedna z osób próbujących odnaleźć się na ścieżce, która biegnie między blogerem filmowym a profesjonalnym krytykiem, ja chcę, aby ludzie zaufali mojej opinii - zaufali, że jestem osobą godną kontynuowania następnej generacji filmu krytyka. Jestem pewien, że większość blogerów filmowych, którzy zarabiają na życie, zgodzi się z tym sentymentem – sztuczka polega na tym, że faktycznie zasłużyli na to zaufanie jednocześnie pozostając wiernym temu, co skłoniło nas do zrobienia tego: świetne filmy i niezapomniane doświadczenia inspirowane kino.

Wspaniale jest mieć pasję do czegoś i wspaniale jest chcieć, aby coś, co kochasz, było najlepsze, jak tylko może być - ale dobry krytyk zawsze widzi, gdzie powinna się kończyć jego opinia. Coś, co my, blogerzy, moglibyśmy chcieć rozważyć.

Scott Pilgrim kontra Świat jest teraz w kinach. Sprawdź naszą oficjalną Scott Pielgrzym przejrzeć aby zobaczyć, co o tym pomyśleliśmy.

90-dniowy narzeczony: Yara Zaya pozornie ujawnia guzek w historii IG

O autorze