Król Lew (2019) wczesne recenzje już są!

click fraud protection

Wczesne recenzje są tutaj dla Disneya Król Lew przerobić. Ostatnie ponowne uruchomienie jednego z animowanych klasyków studia różni się w pewnym sensie od tych, które pojawiły się wcześniej że tak naprawdę nie jest to funkcja na żywo, ale raczej fotorealistyczny CGI, przeobrażający oryginał wersja.

Wyreżyserowane przez Jona Favreau, Król Lew rozwija technologię cyfrową, której używał Favreau Księga dżungli (2016) aby sprowadzić Pride Lands i ich nieludzkich mieszkańców do przekonująco autentycznego życia. Wczesne reakcje w mediach społecznościowych (które zostały opublikowane po światowej premierze we wtorek wieczorem) chwalili film za oszałamiające efekty wizualne, a także pracę głosową autorstwa gwiazdorska obsada w tym Donald Glover, Chiwetel Ejiofor, Seth Rogen i Beyoncé Knowles-Carter. Ale jednocześnie film był krytykowany za to, że zawiera wiarygodne, ale niewyrażalne postacie i nie wnosi na stół niczego nowego, jeśli chodzi o opowiadanie historii.

Krytycy zastanawiają się teraz nad własnymi myślami, po

Król Lew embargo na przegląd zostało zniesione dziś rano. Czytaj dalej dla niektórych bez spoilerów fragmenty z pierwszej fali recenzji. (Możesz również kliknąć odpowiednie linki, aby przeczytać w całości recenzje.)

Molly Freeman, Ekran Rant

Ostatecznie, Król Lew jest tak dobry, jak jest, ponieważ pracuje na doskonałej wersji animowanej z 1994 roku; fabuła, większość scenariusza i większość muzyki pochodzi z poprzedniego filmu Disneya. Studio i Favreau nadały bardziej realistyczny charakter postaciom zwierząt, ale różnica niekoniecznie jest lepsza. To po prostu inny styl, który ma swoje zalety, jak w przypadku oszałamiających zwierząt CGI, i wady, takie jak ograniczenia rzeczywistości odbierające część magii założenia.

Brandon Zachary, CBR

Ten film, być może bardziej niż którakolwiek z poprzednich adaptacji aktorskich Disneya, stoi w długim cieniu materiału źródłowego. Podczas gdy Król Lew nie jest remake'iem typu "shot-for-shot" i tu i tam ma interesujące swobody, większość filmu wydaje się niczym więcej niż okładką oryginału. Odtwarzane są dialogi, ujęcia i sceny, bardziej dla wyglądu niż dla opowiadania historii. Porównywanie tego filmu z oryginałem nie jest całkowicie sprawiedliwe, ale jest to nieuniknione.

Rycerz Rosie, IGN

Disney dostarcza swój najbardziej udany remake. Silna obsada, znakomita grafika i klasyczne, skoncentrowane na zwierzętach podejście do Hamleta sprawiają, że jest to nieskończenie bardziej widoczne niż niektóre z poprzednich opowiadań studia. Jedynym problemem jest to, że The Lion King to adaptacja beat-for-beat, która sprawi, że nawet najzimniejsze serca ciepłe z nostalgią, ale mogą potencjalnie rozczarować tych, którzy szukają nowego podejścia do kultowego fabuła.

Todda McCarthy'ego, THR

[Po] początkowej fascynacji i momentach zachwytu w obserwowaniu niezwykle żywych zwierząt rozmawiających i odnoszących się do siebie jako ludzie tak robią, zaczynasz się do tego przyzwyczajać do tego stopnia, że ​​nie jest to już zaskakujące, co z kolei pozwala na rozpoczęcie znajomości tego wszystkiego powódź. Ostrożność estetyczna i przewidywalność filmu zaczynają osłabiać całe przedsięwzięcie w drugiej połowie; oryginalny animowany Król Lew trwał 88 minut, podczas gdy ten trwał dwie godziny. Możesz poczuć różnicę.

Leah Greenblatt, EW

Jeśli film wydaje się trochę pozbawiony powietrza w całej tej otwartej przestrzeni, może to dlatego, że grafika filmu jest tak misternie wykonana, że ​​nie pozostawia wiele miejsca na iskrę spontaniczności. Historia i piosenki, z kilkoma godnymi uwagi, choć mało nieoczekiwanymi aktualizacjami, są wiernie wierne oryginałowi; magia w większości nienaruszona. Może kolejny restart nigdy nie był strasznie potrzebny – ale nadal dobrze jest być królem.

Angie Han, Rozcierany

To nie jest leniwe chwytanie gotówki. Jest to pięknie wymyślony, bogato wyprodukowany i starannie wykonany chwytacz gotówki. I to niewiele więcej. Przypuszczam, że próbuje być. Remake trwa około pół godziny dłużej niż zwykle, aby ukochane sceny trwały dłużej niż kiedyś... Jednak nic z tego nie oznacza niczego świeżego, nowego ani żywotnego. Remake w żaden znaczący sposób nie pogłębia naszego zrozumienia tych postaci, tej historii czy tego świata.

Piotra Debruga, Różnorodność

Najważniejszym obowiązkiem [Favreau] w nadzorowaniu remake'u było po prostu nie zepsuć go. A on nie. Z drugiej strony, nie wnosi też nowego, wizjonerskiego podejścia do materiału, który Julie Taymor dodała podczas wystawiania musicalu na Broadwayu. To sprawia, że ​​„Król Lew” Favreau jest niezaprzeczalnie imponującym, ale niesamowicie bezpiecznym wpisem do katalogu – takim, którego największe osiągnięcie może nie być technicznym (co nie oznacza umniejszania niesamowitej pracy wymaganej do sprawienia, aby mówiące zwierzęta wyglądały wiarygodnie), ale w doskonaleniu występy.

Williama Bibbiana, Wrap

Twórcy filmu nie szczędzili kosztów, aby obrócić tę historię o antropomorficznych zwierzętach, konserwatyzmie i… królobójstwo w fotorealistyczny film animowany, ze zwierzętami tak skrupulatnie odtworzonymi, że to jedno mógłby... mylić je z prawdziwymi. To imponujące osiągnięcie techniczne, ale tak szczegółowe, jak zdjęcia, to wszystko, ale „realistyczne”, bo prawdziwe zwierzęta nie mówią, nie śpiewają, ani nie tworzą zabawnej popkultury Bibliografia. To rozróżnienie nie jest tylko akademickie; jest to integralna część zrozumienia fundamentalnej ironii produkcji.

Sądząc po dotychczasowych recenzjach, większość krytyków zgadza się, że Król LewWizualizacje CGI są pięknie szczegółowe, a sam film warto obejrzeć na dużym ekranie (być może nawet IMAX) dla samego oka. Problem polega na tym, że realistyczne postacie w remake'u nie potrafią wyrażać emocji w taki sam sposób, jak ich animowani poprzednicy, film jest emocjonalnie pusty. Brzmi też jak scenariusz autorstwa Jeffa Nathansona (Piraci z Karaibów: Dead Men Tell No Tales) jest po prostu zbyt z szacunkiem do oryginalnego filmu i nie aktualizuje jego narracji lub tematów w interesujący sposób, który uzasadniałby przeróbkę Król Lew z perspektywy twórczej, a nie finansowej.

Jednak z technicznego punktu widzenia wydaje się, że Król Lew jest czymś w rodzaju przełomu. Krytycy wydają się ponadto zgadzać, że obsada filmu zapewnia silne wokale dookoła i częściowo rekompensuje brak ludzkiej ekspresji zwierząt. To powiedziawszy, brzmi to jak próba tchnięcia oryginału w film Król LewUstawienia, postacie i numery muzyczne z większym realizmem nie działają i skutkują remake'iem, który (w większości) żyje nostalgią, ale brakuje mu poczucia oczarowania filmu animowanego. Jest to ta sama ogólna krytyka, która została podniesiona w większości dotychczasowych opowiadań Disneya na żywo – chociaż, w oparciu o zwroty z kas, widzom nie przeszkadza to zbytnio. Zobaczymy, czy tak będzie dalej Król Lew kiedy nadejdzie w przyszłym tygodniu.

Źródło: Różne [Zobacz powyższe linki]

Kluczowe daty wydania
  • Król Lew (2019)Data wydania: 19 lipca 2019 r.

Jak zwiastun Batmana podpowiada, że ​​może złamać tradycję Batmana