Cloverfield: Co NAPRAWDĘ wpadło do oceanu na końcu?

click fraud protection

pole koniczynyKońcówka pozostawiła „dziurę fabularną”, która Paradoks Cloverfield spodziewano się naprawić, ale odpowiedź na to, co wpadło do oceanu, była na długo przed premierą trzeciego filmu. Po bardzo ciekawej kampanii marketingu wirusowego, która obejmowała teasery bez tytułów i strony internetowe, które nie miały praktycznie nic wspólnego z fabułą ani postaciami, pole koniczyny został wydany w 2008 roku, zdobywając uznanie krytyków i fanów.

Wykonane w stylu found-footage, pole koniczyny śledził pięciu mieszkańców Nowego Jorku walczących o przetrwanie podczas zmasowanego ataku potworów, który niszczył całe miasto. Film zrodził dwie sequele, 10 Cloverfield Lane oraz Paradoks Cloverfield, które były tematem wielu debat wśród fanów z powodu niespójności między ich osiami czasu. Ale najbardziej omawianym szczegółem jest ten nieznany obiekt, który wpadł do oceanu pod sam koniec pole koniczyny. Co to właściwie było?

Ostatnia scena w pole koniczyny pokazuje zakończenie filmu Roba i Beth z ich podróży na Coney Island, a w tle widać obiekt rozbijający się o ocean. Wielu fanów snuło teorie, że to potwór Clover, ale po

Paradoks Cloverfield został wydanyTeoria się zmieniła i wielu wierzyło, że to kapsuła, w której Ava Hamilton i Ernst Schmidt wrócili na Ziemię. Jednak żadne z nich nie jest prawdziwe: to, co uderzyło w ocean, to satelita rządu japońskiego, zwany Szympansem III.

Jedna ze stron stworzonych dla pole koniczyny kampania marketingowa fikcyjnej japońskiej firmy Tagruato. Serwis wspomniał, że kawałek satelity ChimpanzIII spadł do Atlantyku – i to jest obiekt widziany na końcu filmu. W poszukiwaniach i identyfikacji fragmentu brała udział spółka zależna Tagruato, Bold Futura, ale jej plany musiały zostać odłożone po wydarzeniach w pole koniczyny. Niektórzy fani twierdzą, że ze względu na równoległe wszechświaty w Paradoks Cloverfield, obiekt był właściwie fragmentem Sheparda, ale tak nie jest.

Chociaż wszystkie trzy pole koniczyny filmy są połączone przez ogromnego potwora, osie czasu są mylące i nie sumują się, a to prawdopodobnie dlatego, że nie są dokładnie zgodne wzajemnie – są osadzone w multiwersie, co oznacza, że ​​nie istnieją w tej samej rzeczywistości, zamiast tego biegną równolegle do siebie. W ten sposób jest jeszcze mniej prawdopodobne, że to, co wpadło do oceanu w pole koniczyny jest w jakiś sposób powiązany z Paradoks Cloverfield. Dopóki nie pojawia się czwarty film, który rzuca więcej światła na tę sprawę, do oceanu wpadł nie potwór ani kapsuła ratunkowa, ale japoński satelita.

Halloween zabija BTS Zdjęcie pokazuje spaloną twarz aktora Michaela Myersa

O autorze