Recenzja finałowa Sharp Objects

click fraud protection

Finał Ostre przedmioty czuje się niepokojąco, celowo niedokończony i nierozwiązany. Jednak w jakiś sposób historia jest tak kompletna, jak być powinna. Serial, adaptacja Gillian Flynndebiutancka powieść o tym samym tytule, stworzona i prowadzona przez Marti Noxon, w reżyserii Wielkie małe kłamstwa reżysera Jean-Marc Valée, zawsze bardziej interesowało jego wyczucie miejsca, ogólna atmosfera i specyficzne odczucia, które te elementy wywoływały, niż było naprawdę naprawdę docierając do sedna swojej fabuły z garnkiem - tajemnica, kto zabijał dziewczyny w fikcyjnym (i dysfunkcyjnym) mieście Wind w stanie Missouri Luka. W ciągu ośmiu odcinków nacisk na atmosferę, powolny gotycki niepokój i groźny niepokój scenerii i przeszłości Camille Preaker (Amy Adams), która dosłownie wyryta w jej skórze, stopniowo i skutecznie zamieniła się w szaleństwo.

Jest to zatem odpowiednie dla narracji tak napędzanej przeszłością bohaterki, jak i jej teraźniejszości, że jakiekolwiek prawdziwe rozwiązanie wydaje się możliwe do znalezienia w przyszłości. Pomyśleć, że Adora (Patricia Clarkson) zostaje umieszczona za kratkami, a jej mąż wycierający wycieraczkę, Alan (Henry Czerny), prawdopodobnie zostaje wysłany też gdzieś się gdzieś załatwi, bo dla Camille byłoby to jak myślenie, że myjka dostatecznie wyszoruje jej blizny ciało. I tak to jest, z pomocą niepokojącej i lubieżnej sceny mid-credits, która ujawnia Amma (Eliza Scanlin) jest zabójcą, że rozwiązanie pat okazało się znacznie dalej niż pierwotnie myśl.

Chwila jest podkreślona chwilę wcześniej słowami Ammy, „Nie mów mamie” i nagłe cięcie na czarno. Ale Ostre przedmioty — czyli Noxon, Flynn i Valée — już o wiele mil wyprzedzał swojego głównego bohatera, nakrywając do tego stół rozbieżny, obłąkany i radośnie dokuczliwy finał, który był po części kodą, po części mrugającym „nabierz tego” skierowanym do publiczność. W miarę upływu finału „Mleko” było czasami niepokojąco przewiewne, bla bla-bla-dda-nad chwilami charakteru i fabuły, które każda inna seria podwoiłaby się na potencjalną rolkę Emmy. Niedostatek tych momentów staje się więc z perspektywy czasu martwym darem, podwojeniem operowych tendencji serialu i leniwa, upalna, przesiąknięta wódką atmosfera — którego połączenie wydaje się być zgodne z toksycznym sercem opowieści.

Niektóre ze schematów mają satysfakcjonującą niechlujność Ostre przedmioty trwa w swojej ostatniej godzinie. Serial jest zdeterminowany, by po raz ostatni zanurzyć się w cuchnącej materii własnej narracji. W związku z tym pierwsza połowa jest niepokojąco mroczna. Dom Adory okazuje się być domem okropności Camille i wszyscy obserwujący wiedzieli, że tak było. Jednak pomimo lekcji z Wielkie małe kłamstwa, że nie ma czegoś takiego jak „seria limitowana”, Ostre przedmioty odnajduje prawdziwe napięcie w gambicie Camille (plan, który zapewnia Clarksonowi zasłużone zwycięstwo jako próżnej Adory). Jednak z wyjątkiem muzyki ryczącej z ukochanego high-endowego zestawu stereo Alana, finał nigdy nie do końca się buduje. do oczekiwanego crescendo, decydując się zamiast tego iść naprzód z takim pośpiechem, aby celowo zostawić rzeczy zaburzony.

Tępy koniec nie oferuje prawdziwego rozwiązania, a jego zasługa Ostre przedmioty nigdy nie sprzedaje publiczności na jednym. Tak wiele pozostaje niezauważone, niewypowiedziane lub niewysłuchane (jak w przypadku, gdy Amma odwiedza swoją matkę w więzieniu), że widzom skutecznie odmawia się zamknięcia, nawet jeśli Camille jest fałszywie przekonana, że ​​mogła znaleźć niektóre. Podobnie jak wspomnienia Camille i jej blizny, niespokojna, dokuczliwa podłość narracji nigdy w pełni nie znika. Zamiast tego pozostawia widzom coś pociągającego i dokuczliwego, silne przypomnienie tego, jak konsekwencje tego, co się wydarzyło, wykraczają daleko poza marginesy tej opowieści.

Ta fascynująca niekompletność czasem flirtuje z brakiem konsekwencji. Główny podejrzany policji, John (Taylor John Smith), pojawia się na pobieżnej scenie przesłuchania, co sugeruje, że jest „ich człowiekiem”, niezależnie od tego, czy popełnił zbrodnie, czy nie. Ale kiedy Camille otworzy drzwi do „pomocy” Adory — po tym, co może być liderem najbardziej niewygodnej sceny rodzinnego obiadu w telewizji w tym roku — Ostrzejsze obiektyTablica morderstw wylatuje prosto przez okno. Elementy zaczynają układać się w pozornie niewytłumaczalne sposoby, jak na przykład przybycie Richarda (Chris Messina) w odpowiednim czasie do posiadłości Crelin, z redaktorem Camille, Frankiem (Miguel Sandoval).

Szorstki sposób, w jaki finał szybko rozpracowuje losy swoich bohaterów, wysyłając Adorę do więzienia, pozbywając się Alana i udzielenie Richardowi na wpół przeprosin w szpitalnej sali Camille i Ammy (zanim ta ostatnia wygłosi ostatnie słowo) wzmacnia ten pogląd że Ostre przedmioty, podobnie jak niektóre inne seriale z niedawnej pamięci, właściwie zakończył swoją historię w przedostatnim odcinku, „Upadek”, a finał służy bardziej jako koda niż punkt kulminacyjny. To w jakiś sposób działa na korzyść serii; pozwala serii odgarnąć fabułę i osiąść z powrotem w tym dusznym, ciemnym miejscu, w którym tak wyraźnie chce być. W przypadku serialu, który doskonale nadaje się do przekształcania atmosfery w własną narrację, być może nie ma nic bardziej odpowiedniego niż pozostawienie publiczności balansującej na krawędzi rozdzielczości.

Netflix: Najlepsze nowe programy telewizyjne i filmy w ten weekend (22 października)

O autorze