Wczesne recenzje Snake Eyes krytykują nudne ponowne uruchomienie pomimo fajnej akcji

click fraud protection

Pierwszy Wężowe oczy: G.I. Joe Origins pojawiają się recenzje filmów, a wyniki są poprawą dla serii, ale niewiele. Film akcji to najnowsza odsłona adaptacji aktorskiej z G.I. Hasbro Linia zabawek Joe i odkrywa historię pochodzenia swojego tytułowego ninja. Oczy węża w rolach Henry Golding jako przyszły Joe obok Andrew Koji jako Tommy Arashikage, znany również jako Storm Shadow, Úrsula Corbero jako baronowa, Samara Weaving jako Scarlett, Iko Uwais jako Twardy Mistrz i Peter Mensah jako Ślepiec Gospodarz.

Rozwój na Oczy węża zaczął się pięć lat później ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe: Odwettrafił do kin, otrzymując ogólnie negatywne recenzje od krytyków, ale lepsze wyniki kasowe niż jego poprzednik. Po krytycznym sukcesie Trzmiel, miękki reboot-prequel Paramount do innej serii filmów Hasbro Transformatorystudio postanowiło przyjąć podobne podejście do ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe i skup się na ulubionym przez fanów ninja. Po ponad rocznym opóźnieniu premiery spowodowanym trwającą pandemią COVID-19, premiera filmu jest tuż za rogiem, a Paramount organizuje pokazy krytyków.

Zaledwie dzień przed premierą filmu krytycy zaczęli dzielić się swoimi przemyśleniami na temat Wężowe oczy: G.I. Joe Origins a wyniki są dość trudnym początkiem filmu. Chociaż większość Oczy węża recenzje rzucają pozytywne światło na sekwencje akcji i reżyserię Roberta Schwentkego, wielu jest rozczarowanych tą historią, nazywając ją przewidywalną i nudną. Zobacz, co mówią krytycy poniżej:

Molly Freeman, Ekran Rant:

Być może największą siłą Oczy węża są sceny akcji, które są gorączkowe i energiczne - choć Schwentke nadmiernie używa chwiejnych kamera jest czasami frustrująca, ponieważ zamienia sceny walki w mylące przebłyski ruchu z niewielką ilością sens. Kiedy choreografia walki może zabłysnąć, to właśnie tam Oczy wężaAkcja naprawdę kwitnie. A sceny akcji pojawiają się na tyle często, że mniej niż fascynująca historia filmu posuwa się do przodu. Pomysłów jest mnóstwo Oczy węża które mają potencjał, ale niewiele faktycznie spełnia oczekiwania.

Brandona Katza, Obserwator:

Teraz film jest dobrze nakręcony przez operatora Bojana Bazelli, z reżyserem Robertem Schwentke (Seria rozbieżna: Powstańcza) pokazując kilka oznak życia. Nadużywanie chwiejnej kamery jest trochę w scenach akcji, ale ruchome ujęcia, wyjątkowe kąty i ciasne zbliżenia zapewniają fabułę wystarczająco płynnego ruchu, aby od czasu do czasu przyciągnąć twoją uwagę. Choreografia walk jest często imponująca. Ale scenariusz jest pełen klisz, tropów i niekończącej się przewidywalności.

Lindsey Bahr, Powiązana prasa:

Prawdziwym grzechem jest to, że Snake Eyes jako postać jest śmiertelnie nudna. Ledwo ma osobowość. Kieruje nim wyłącznie zemsta i wydaje się, że nie musi nad niczym pracować tak ciężko. To frustrujące, ponieważ w rzeczywistości jest otoczony przez kilka dość interesujących postaci, takich jak naiwny ale arogancki Tommy, który desperacko szuka aprobaty swojej babci (Eri Ishida gra Sena, który przewodzi klan). Jest też Akiko, grana przez Harukę Abe, która nie jest krewnym w klanie, ale dzięki umiejętnościom i wytrwałości doszła do grona zaufanego wewnętrznego kręgu. Każda z tych historii kobiet byłaby bardziej interesująca do skupienia się i miejmy nadzieję, że wkrótce znowu zobaczymy Abe na ekranie.

Williama Bibbiana, Wrap:

Od pierwszych dni serialu animowanego (i szczególnie dobrze rozwinął się w biegu Larry'ego Hamy w Marvel ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe komiksy), Snake Eyes i Storm Shadow zostały uwięzione w pozornie niekończącym się cyklu zazdrości, zdrady, morderstwa, błędnej tożsamości i zemsty. Ich historia jest najbliższa niż ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe prawdopodobnie kiedykolwiek przyjechał do Szekspira — to znaczy nie zwłaszcza blisko, ale cholernie dobra jak na franczyzę, która została stworzona specjalnie po to, by sprzedawać zabawki dzieciom. Więc oglądanie filmu Schwentkego jest frustrujące Oczy węża przekształć tę sagę w beznamiętny i przeciętny film akcji. Dramat jest pogmatwany, akcja jest mroczna, a fabuła staje się coraz bardziej głupkowata, aż pod koniec każda próba, jaką ten film podejmuje, by uziemić ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe seria zostaje wysadzony w powietrze. Nie jest to najgorszy film… ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe seria dostarczyła, ale z pewnością jest najmniej interesująca.

Richarda Roepera, Chicago Sun-Times:

Henry Golding jest uroczym i sympatycznym facetem, który dał prawdziwą gwiazdę filmową w Szaleni bogaci Azjaci i zrobił imponujący nikczemny obrót w Guy Ritchie’s Panowie, ale jest po prostu zbyt miękki i nie zagrażający, by grać w Snake Eyes, który całe swoje dorosłe życie spędził na szukaniu człowieka, który zabił jego ojca, gdy był tylko małym Snake Eyes. Mówiono nam, że ten człowiek jest przepełniony goryczą i pragnieniem zemsty, ale nigdy NIE CZUJE SIĘ, jakby był przepełniony goryczą i pragnieniem zemsty.

Glenna Kelly'ego, New York Times:

Jak na pozornego bohatera akcji, Henry Golding w roli tytułowej robi okropnie dużo stania i patrzenia spiętym. Zamieszanie jest szalone, ale nie da się zapomnieć, a prawdopodobnie niezamierzona głupota rozciąga się od szumów dialogowych, takich jak „Przez 600 lat, nasi ninja przynieśli pokój i stabilność Japonii” do obsady łotrów, która wygląda, jakby miała dodatkowy występ jako dominacja.

Dawida Ehrlicha, IndieWire:

Wyniki są absolutnie perwersyjne jak na popcornowy film o najbardziej jedwabistym wojowniku w ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe uniwersum, postaci, której dwie cechy charakterystyczne to „ubiera się jak ninja BDSM” i „wygląda chory jak diabli, kiedy kroi złych facetów”. Bez względu na wady Odwet, przynajmniej Chu rozumiał tyle. Bez względu na zalety Oczy węża, Schwentke tak się myli, że prawie wydaje się, że próbował sabotować film od środka (co jest bardzo do zrobienia). Bardziej hojną interpretacją byłoby to, że Schwentke pochylał się nad rzadkim letnim hitem, który… w dużej mierze unika nadprzyrodzonych nonsensów i ciężkich elementów CGI na rzecz czegoś bardziej fizycznego, i - w esencja — Oczy węża często wydaje się odświeżającą zmianą tempa z obu tych powodów.

John DeFore, Hollywoodzki reporter:

Dużo jest włożyć do filmu, który powinien być szczuplejszy i bardziej złośliwy, nie wspominając o bardziej namacalnej przemocy. (Pomimo setek mieczy przecinających powietrze w tej przygodzie PG-13, jedyna krew, którą widzimy, jest pobierana pokojowo, aby uzyskać DNA test.) Z drugiej strony, pragnienie silniejszego dramatyzmu i mocniejszej akcji może być naiwne, gdy oglądasz film od producenta ten Transformatory serial, kolejny powrót do czasów, kiedy telewizyjne kreskówki były w zasadzie tylko tanimi reklamami informacyjnymi dla nowych zabawek.

Owena Gleibermana, Różnorodność:

Oczy węża, w reżyserii Roberta Schwentke (Seria rozbieżna: Powstańcza), ma styl i werwę, z diaboliczną fabułą rodzinną, która tworzy rozsądną ilość prawdziwego dramatu. Film jest także syntetyczną, ale niezwykle zręczną mieszanką filmów o ninja, filmów o wuxii, yakuzie i międzynarodowych filmach o zemście. Sceny walki są inscenizowane z tnącą precyzją, a cały film, sfilmowany przez operatora Bojana Bazelliego, ma spowijający nocny wygląd. Jak na film franczyzowy dla dzieci, jest całkiem niezły, ale główny nagłówek brzmi: Henry Golding musi być poważnie uwzględniony w roli Jamesa Bonda. Oczy węża wyjaśnia, że ​​ma piękno, chłód, urok, niebezpieczeństwo, magnetyzm i to niezbędną jakość Bonda — zdolność do telegrafowania najbardziej śmiercionośnych myśli do publiczności bez mówienia słowo.

Michała Ordonie, Los Angeles Times:

Chociaż nie mogło to dobrze wróżyć fanom, że konwencja tytułów filmu słucha szeroko oczernianego Fox-Marvel X-Men Origins: Wolverine, Wężowe oczy: G.I. Joe Origins kończy się na tym, że ma wystarczająco dużo dobrych sekwencji akcji, aby było warte pieniędzy na popcorn. Tak po prostu się toczy.

Eric Eisenberg, CinemaBlend:

We współczesnym kręceniu filmów franczyzowych kluczową rolę odgrywają historie pochodzenia. Zasadniczo mają być platformą startową – dodają głębi i historii poszczególnym postaciom w celu poszerzenia bazy fanów i budowania potencjału na przyszłość. W związku z tym Robert Schwentke’s Wężowe oczy: G.I. Joe Origins jest technicznie udany… choć w sposób nieoczekiwany i zaskakujący. Czemu? Ponieważ podczas gdy tytuł nowego filmu sugeruje, że główny bohater Henry'ego Goldinga jest głównym wydarzeniem, współgwiazda Andrew Koji kończy się jednym z bardziej imponujące, skradające reflektory występy w niedawnej pamięci jako Tommy, przyjaciel Snake Eyes, którego fani znają, w końcu zostaje nikczemnym agentem Cobry znanym jako Storm Cień. To z natury nie jest złe, ponieważ generalnie nie ma nic złego w tym, że wspierający gracz przyćmiewa prowadzić – ale ta okoliczność zawiera w sobie to, co jest ostatecznie największym problemem w filmie: brak Centrum.

Karola Bramesco, Opiekun:

Osiągnięcie techniczne ma być remisem w takiej konfiguracji, okazją, której Schwentke nie jest w stanie spełnić. Bezkrwawe śmiertelne uderzenia PG-13 nigdy nie trafiają z satysfakcjonującą siłą, pustka odbija się echem w ponurej scenerii CGI, w której Snake Eyes walczy z trzema przerośniętymi wężami. Pomimo niezaprzeczalnego przyciągania gwiazdy filmowej przez Henry'ego Goldinga, wygląda jak śliczny amator obok obsady pełnej doświadczonych ekspertów od walki wręcz, takich jak Iko Uwais, Andrew Koji i Peter Mensa. (Być może szamański niewidomy mistrz, grany przez Mensaha, mógłby utrzymać swój własny spin-off za osiem kolejnych lat, jak kadencja prezydencka). niejasne, że wiele może wyjaśnić wszystkie przyprawiające o mdłości strzelanie z ręki, które rozcina choreografię na kawałki, aż do spokojnego, bardziej uporządkowanego finału rachunek.

Briana Truitta, USA dziś:

Sekwencje akcji również nie zawodzą, od pełnych kul nocnych pościgów samochodowych po walki na miecze w deszczu na oświetlonych neonami japońskich dachach. Nawet gdy główna osobista historia Snake Eyes nieco gubi się w większych globalnych stawkach, film ma niesłabnące poczucie stylu z kilkoma wskazówkami przesadnego absurdu, które działają jako powrót do filmu z epoki Reagana, sobotniego poranka źródło kreskówek materiał.

Biorąc pod uwagę, jak nisko oceniane były pierwsze dwie raty w ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe franczyzy, poprzeczka została już ustawiona dość nisko? Oczy węża przez większość ludzi, ale wczesny odbiór mieszany do negatywnego z pewnością rozczaruje niektórych. Z Trzmiel pozornie wskazując na Paramount uczenie się ich lekcji od przeora Transformatory film, przyjmując podobne podejście do miękkiego restartu-prequela dla ŻOŁNIERZ AMERYKAŃSKI. Joe Film miał wielu nadzieję, że studio może kontynuować swoją zwycięską passę. Dodatkowo z Szaleni bogaci Azjaci Przełomowy Golding prowadzący obsadę, wielu było otwartych na wybaczenie filmowi za to, że miał gadatliwe Wężowe Oczy w porównaniu z jego typowo cichą naturą.

Pomimo krytyki skierowanej w stronę dużej części jego historii, wczesny… Wężowe oczy: G.I. Joe Origins recenzje filmów nie są całkowicie odstraszające. Z pochwałami wciąż idącymi w kierunku akcji i rozwój postaci dla Storm Shadow i więź między nim a bohaterem Goldinga, długoletni fani serii mogą nadal otrzymać historię pochodzenia, na którą zasługują. Tylko czas pokaże, kiedy film trafi do kin w piątek.

Źródła: Różne [patrz linki powyżej]

Kluczowe daty wydania
  • Wężowe oczy: G.I. Początki Joego (2021)Data premiery: 23 lipca 2021

Alicia Silverstone dzieli się TikTok o tym, jak została zawstydzona jako Batgirl

O autorze