Wywiad z Harrym Collettem: Dolittle

click fraud protection

Lekarz, który potrafi rozmawiać ze zwierzętami, może być punktem sprzedaży Dolittle's zwariowana przygoda, która pojawi się w kinach w ten weekend, ale to ludzkie postacie stanowią serce filmu. Po odcięciu się od świata, dr Dolittle (Robert Downey Jr.) może zostać nakłoniony do powrotu do społeczeństwa tylko przez bardzo odważną parę dzieci. Harry Collett gra Tommy'ego Stubbinsa i rozmawiał z Screen Rant o rozkwitającej dynamice między naiwnym uczniem a jego znużonym światem bohaterem.

Czy możesz ze mną porozmawiać o procesie castingu? Carmel powiedziała, że ​​nie wie, do czego to służy i po prostu weszła. Jakie było twoje doświadczenie?

Harry Collett: Miałem pewien pomysł, do czego to służy. Nie wiedziałem, że Robert Downey Jr. będzie w tym, to było dość tajemnicze. Poszedłem na kilka przesłuchań do Londynu i starałem się jak najlepiej. Po prostu zrobiłem, co mogłem, a potem moja mama dostała telefon z informacją: „Chcielibyśmy zabrać cię na test ekranowy w Atlancie w stanie Georgia”, co było niesamowite. Więc poszedłem i zrobiłem to i było to wspaniałe doświadczenie.

Szczerze nie myślałem, że to dostanę, więc potraktowałem to jako wakacje. Byliśmy tylko ja i mój tata i po prostu tam pojechaliśmy, ponieważ nigdy wcześniej nie byłem w Ameryce. To było pierwsze i bardzo mi się to podobało. Poszedłem tam i po prostu dałem z siebie wszystko. Byłem bardzo zaskoczony, gdy dwa tygodnie później zadzwonili do mnie, aby powiedzieć: „Chciałbyś zagrać rolę Tommy Stubbins w Dolittle?” Byłem trochę zamrożony w samochodzie i tak naprawdę niewiele mówiłem, bo byłem taki wstrząśnięty. To był dość długi proces, ale warto było na niego czekać.

Robert Downey Jr. jest ikoną, bierze młodych aktorów pod swoje skrzydła i naprawdę uczy ich swojej drogi. Czy możesz ze mną porozmawiać o swoich doświadczeniach ze współpracy z Robertem?

Harry Collett: Kiedy powiedziano mi, że Robert Downey Jr. będzie w tym, a to było przed moim wyjazdem do Atlanty, byłem zszokowany, ponieważ byłem fanem filmów Marvela. Pomyślałem: „Robert Downey Jr. w tym filmie będzie szalony. Byłoby wspaniale, gdybym dostał tę rolę”.

Poznałem Roberta dzień przed testem, ponieważ chcieli rozładować nerwy przed zrobieniem testu. I był taki piękny i taki wspierający; to jak rozmowa z kolegą, ponieważ sprawia, że ​​czujesz się tak komfortowo, kiedy jesteś przy nim. To bardzo pomocne, a na planie była to świetna okazja, ponieważ po drodze naprawdę Cię uczy. Podobnie jak Stubbins i Dolittle, w pewnym sensie Stubbins uczy się od Dolittle podczas całej podróży. To samo stało się ze mną i Robertem. Daje tę niesamowitą radę, której zwykle nie udziela. Pokazuje ci to, nie mówiąc ci, co jest naprawdę świetne.

Powiedziałeś, że jeśli chodzi o radę, Robert raczej pokazuje, niż mówi. Ale czy była jakaś rada, której udzielił ustnie?

Harry Collett: Myślę po prostu: „Zawsze bądź sobą”. I bez względu na to, co ludzie o tobie mówią, po prostu w ogóle tego nie słuchaj. Powiedział: „Wiem, że będzie ciężko, ale musisz po prostu całkowicie się wyluzować i po prostu robić to, co lubisz”, co działa dla mnie.

Jaka część twojej osobowości jest w postaci Stubbinsa?

Harry Collett: Nie jestem pewien; to dobre pytanie. Kiedy Stubbins widzi cel, lubi go realizować. I myślę, że to prawda w moim przypadku. Jeśli mam na coś serce, od razu się tym zajmę i po prostu nigdy się nie poddam. I myślę, że mamy tego rodzaju połączenie.

Ale Stubbins naprawdę nie dogaduje się z rodziną w domu, a ja to robię. Więc w ten sposób mamy różnice. I myślę, że kiedy Stubbins jest bardzo ostrożny; potrafi wyczuć jacy ludzie są dzięki ich energii.

Dolittle ma niezwykłą umiejętność słuchania i komunikowania się ze zwierzętami. Jaka jest zdolność Tommy'ego?

Harry Collett: Myślę, że jest po prostu wyjątkowym dzieckiem. Próbuje nauczyć się rozmawiać ze zwierzętami i myślę, że naprawdę chce być następnym Dolittle. Myślę, że naprawdę się stara i bardzo podziwia Dolittle. Nie wiem, czy potrafi rozmawiać ze zwierzętami, ale zdecydowanie chce.

Jaka jest początkowa więź między Tommym i Dolittle?

Harry Collett: Myślę, że są po prostu bardzo dobrymi przyjaciółmi. Na początku jest trochę tak, jakby Stubbins naprawdę starał się udowodnić Dolittle. To dla niego bardzo ważne, że naprawdę imponuje Dolittle. Tak więc, o każdą drobiazg, o który prosi, na przykład czyszczenie statku, Stubbins jest na nim.

Ale pod koniec Dolittle, zwierzęta i Stubbins stali się dużą rodziną. Idą na tę przygodę i myślę, że dzięki temu Stubbins rośnie jako osoba. Przechodzi od nieśmiałego dzieciaka, który tak naprawdę nie ma wielu przyjaciół, do bycia odważnym chłopcem.

Jak ważna jest twoja wyobraźnia, kiedy grasz w takim filmie, skoro tak naprawdę nie ma tam zwierząt?

Harry Collett: Przez większość czasu byłem ja do niczego, albo do piłki tenisowej na patyku. Myślałem, że będzie dość łatwe, bo to moja praca, prawda? Wyobrażanie sobie rzeczy, które tak naprawdę się nie dzieją. Ale trzeba wziąć pod uwagę wiele innych rzeczy, na przykład wagę.

W jednej części filmu na moim ramieniu ląduje papuga. I musisz mieć to na wadze, ponieważ tak naprawdę nie masz na ramieniu prawdziwej papugi. Patrząc w górę na żyrafę, musisz pomyśleć, jak wysoka jest i jak się porusza. Staram się narysować linię oka i jest wiele do rozważenia, a nie tylko wyobrażanie sobie tego. To było naprawdę trudne, ale cieszę się, że mogę teraz zobaczyć finalny produkt. Wygląda dobrze.

To także setna rocznica wydania książki. Czy znałeś inne wersje dr Dolittle? Czy będą to książki, Eddie Murphy, czy inny film, który pojawił się wcześniej?

Harry Collett: Nie widziałem żadnego z filmów Dolittle ani nie czytałem książek. Kiedy dowiedziałem się, że dostałem rolę, zamierzałem przeczytać książki, aby zobaczyć, jaki jest Tommy Stubbins, ponieważ wiem, że był w niektórych książkach. Ale pomyślałem, że powinienem po prostu wejść tam z pustymi rękami i po prostu zobaczyć, co dzieje się z moją interpretacją postaci, zamiast próbować kopiować wersję kogoś innego.

Teraz oglądałbym poprzednie filmy Dolittle. Widocznie są dobre, więc pójdę je obejrzeć.

Czy możesz ze mną porozmawiać o związku między Stubbinsem a Lady Rose?

Harry Collett: Myślę, że w trakcie podróży Stubbinsowi podoba się Lady Rose. Myślę, że mają trochę romantycznego związku i myślę, że jest przy niej bardzo nieśmiały i też próbuje jej zaimponować. Zamiast zaimponować Dolittle, stara się zaimponować także Lady Rose. To bardzo miła księżniczka; bardzo piękne i wszystko.

Gdybyś przemówił do jakiegoś zwierzęcia, czym by to było?

Harry Collett: Myślę, że wilk. Wilk to moje ulubione zwierzę. Czuję, że byłoby fajnie, bo wtedy mógłbym mieć innych ludzi i mógłbym być liderem stada czy coś. Byłoby naprawdę fajnie mieć dużą watahę wilków.

Teraz, gdy zobaczyłeś gotowy produkt, co najbardziej zaskoczyło Cię na ekranie?

Harry Collett: Prawdopodobnie po prostu widząc, jak dobrze zwierzęta zostały połączone. Był taki moment, w którym bawiłem się z niedźwiedziem polarnym jak z psem. Głaskałem to i tak dalej. I to świetnie, bo dosłownie robiłem ruchy ręką. Mówili: „Nie martw się, możemy po prostu włożyć później. Po prostu rób, co chcesz”.

Miło widzieć, że nic nie staje się czymś.

Jeśli Dolittle dostanie sequel, gdzie chciałbyś zobaczyć, jak Stubbins idzie dalej?

Harry Collett: Myślę, że byłoby naprawdę fajnie zobaczyć, jak odgrywa większą rolę w podróży. To było jego wprowadzenie, naprawdę i myślę, że byłoby naprawdę miło widzieć, że Dolittle i Stubbins mają lepsze relacje i więcej ze sobą współpracują. Wcześniej Dolittle uczył Stubbinsa i uczył go po drodze. Dzięki temu mogli pracować razem nad wieloma rzeczami.

Które ze zwierząt w filmie było twoim ulubionym?

Harry Collett: Będę musiał powiedzieć niedźwiedzia Yoshi. Jego związek z Plimptonem, strusiem, był naprawdę zabawny. Sposób, w jaki nie poszli dalej i jak budują swój związek przez cały film.

Kluczowe daty wydania
  • Mały (2020)Data premiery: 17.01.2020

Postać z niespodzianki Eternals była niemożliwa do zachowania tajemnicy przez Marvela