Recenzja „McFarland, USA”

click fraud protection

McFarland, Stany Zjednoczone jest sportową karmą dla słabszych, ale dobra reżyseria i występy sprawiają, że jest to szanowany dodatek do gatunku.

McFarland, Stany Zjednoczone ma miejsce w 1987 roku, kiedy nauczyciel nauk przyrodniczych/wf Jim White (Kevin Costner) przenosi się z rodziną do tytułowego miasta do nowej pracy nauczyciela w szkole średniej, po tym, jak został (ponownie) zwolniony z poprzedniego miejsca pracy z powodu jego porywczości zachowanie. Po przybyciu Biali odkrywają, że wystają jak obolałe kciuki w swoim nowym domu: ekonomicznie nędznym miejscu, które jest zamieszkane głównie przez niższych latynoamerykanów, z których wielu spędza dni pracując długie godziny i zbierając plony - nawet licealiści.

Jim szybko zdaje sobie z tego sprawę ze względu na sposób życia jego uczniów – w tym konieczność: podróżują pieszo najczęściej wszędzie - wielu z nich rozwinęło również wyjątkowe bieganie umiejętności... a przy odrobinie treningu mogliby zostać biegaczami długodystansowymi. Postanawia stworzyć licealną drużynę przełajową w nadziei, że skompletuje załogę, która mogłaby mieć szansę na zwycięstwo w nadchodzące Mistrzostwa Stanu Kalifornii – coś, co może pomóc sportowcom McFarlanda odnieść sukces w sposób, o jakim nigdy nie sądzili, że jest możliwy zanim.

Trener White i jego drużyna przełajowa z „McFarland, USA”

McFarland, Stany Zjednoczone to najnowsza część trwającej serii filmów sportowych Walt Disney Pictures opartych na prawdziwych fabułach – i trzyma się (bardzo) blisko formuły podobnych poprzednich wydań, takich jak Fajne biegi oraz Pamiętaj tytanów, pod względem bitów fabularnych i archetypów postaci. Kluczem do tego, aby ten „przepis” zadziałał – w rezultacie powstał przyjazny dla rodziny film o pokonywaniu przeciwności (a także rasowe/kulturowe podziały między ludźmi) to coś więcej niż suma jego elementów pochodnych - to egzekucja, a także „składniki” (czytaj: odlewanie). I pod tym względem McFarland, Stany Zjednoczone ma się dobrze.

ten McFarland, Stany Zjednoczone scenariusz - współautorami Christophera Clevelanda i Bettiny Gilois (Święta droga), a także scenarzysty, który został aktorem Grantem Thompsonem – zawiera prawie wszystkie standardowe tropy dla gatunku sportów słabszych. Pomijając przewidywalność, film jest ostatecznie dość spójny pod względem struktury narracyjnej i łuku tematycznego. Jednak podczas gdy wspomniane wcześniej dramaty sportowe Disneya wykonały przyzwoitą robotę, dzieląc uwagę między postacią trenera a sportowcami w historii, McFarland, Stany Zjednoczone poświęca zbyt wiele uwagi zmaganiom Costnera jako inspirującego nauczyciela, jednocześnie krótko zmieniając rozwój swoich upośledzonych uczniów (z wyjątkiem jednego z nich).

Co podnosi McFarland, Stany Zjednoczone ponad jej niedociągnięciami jest reżyseria Niki Caro, w której poprzedniej pracy znalazła się nominowana do Oscara Jeździec wielorybów i dramat klasy robotniczej Północny kraj. Caro ogólnie subtelnie faworyzuje swoim podejściem do opowiadania historii; umniejsza tandetność fabuły filmu poprzez montaż bez dialogów i kręcenie filmów mise-en-scène – pozwalając, by przebieg wydarzeń wydawał się bardziej naturalny niż mógłby być w przeciwnym razie. Podobnie Caro i autor zdjęć Adam Arkapaw (Prawdziwy detektyw sezon pierwszy) tworzą przyjemne poczucie czasu i miejsca, nie tylko dzięki przedstawieniu tytułowego miasta, ale także okolicznych kalifornijskich wzgórz, plaż i pól roboczych.

Caro wykazuje również wrażliwość w podejściu do charakteryzacji, pozwalając na wspieranie postaci w McFarland, Stany Zjednoczone czuć się bardziej jak prawdziwi ludzie niż stereotypy - zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety w opowieści. Film, jak wspomniano wcześniej, jest przede wszystkim o Jimie - z liderem jego zespołu biegowego, Thomasem (Carlos Pratts), który jest głównym bohaterem filmu. drugi najważniejszy gracz - ale ci wokół Costnera jako lidera mają miejsce na nieco większą głębię niż jest to zwyczajowo dla tego typu gatunku opłata.

Kevin Costner i Carlos Pratts w „McFarland, USA”

Costner i Pratts (Most) obaj solidnie grają, odpowiednio, szorstki, ale mający dobre intencje trener Jim White i silny/wrażliwy Thomas Valles w McFarland, Stany Zjednoczone. Niestety, inni sportowcy studencki w filmie - grani przez tak mniej znanych, jak Hector Duran, Johnny Ortiz, Rafael Martinez, Sergio Avelar i Michael Aguero – nigdy nie są tak naprawdę rozwinięci poza pierwszym wrażenie. To samo dotyczy Ramiro Rodrigueza (mocnej „kotwicy” drużyny przełajowej), ale przynajmniej dostaje w tej historii łuk – taki, który ułatwia kibicowanie mu, aby odniósł sukces.

ten McFarland, Stany Zjednoczone drugoplanowa obsada obejmuje znajome twarze w Marii Bello (Więźniowie) i Morgan Saylor (Ojczyzna) jako członkowie rodziny Jima - wraz z Elsie Fisher (głos Agnes w Nikczemny ja franczyzy) grając młodszą córkę Jima. Chociaż utknęli w dość typowych postaciach, dobrze radzą sobie z rolami. Reszta obsady jest równie zdolna (jeśli nie jest w pełni wykorzystana), z wyróżniającymi się, w tym Dianą Marią Riva (kolejna Most członek obsady) jako rzeczowa matka członków zespołu The Diaz Brothers.

Maria Bello i Kevin Costner w „McFarland, USA”

McFarland, Stany Zjednoczone jest słabszym sportem, ale dobra reżyseria i występy sprawiają, że jest to szanowany dodatek do gatunku. Podobnie jak w przypadku wydania z zeszłego miesiąca Czarny czy biały (również w roli głównej Costner), jego przesłanie o nierównościach rasowych/klasowych i tolerancji nie jest dokładnie przełomowe, ale nadrabia to solidnym humanistycznym rdzeniem.

Film może nie być tak czule wspominany jak, powiedzmy, Pamiętaj tytanów, ale dla fanów tego rodzaju inspirującej rozrywki opartej na prawdziwych wydarzeniach jest tu wystarczająco dużo dobrego, aby rozważyć zajrzenie do kin.

ZWIASTUN

McFarland, Stany Zjednoczone gra teraz w amerykańskich kinach. Trwa 129 minut i ma ocenę PG za materiał tematyczny, trochę przemocy i języka.

Nasza ocena:

3 z 5 (dobry)

Nowy kostium Batmana to bardziej demon niż superbohater