Czy Avatar 2 może rozbić kasę w świecie po Marvel?

click fraud protection

Choć rok 2009 minął zaledwie osiem lat temu, już teraz trudno sobie przypomnieć fenomen stratosferyczny, który otaczał przełomową epopeję sci-fi Jamesa Camerona. Awatara po wydaniu. Wielu wątpiło, że ostatni eksperyment reżysera dotyczący łączenia postępu technologicznego z rozmachem opowiadanie historii opłaciłoby się, zwłaszcza że budżet wzrósł do 237 milionów dolarów, co czyni go najdroższym filmem, jaki kiedykolwiek nakręcono czas. Oczywiście, jak Tytaniczny udowodniono, że nigdy nie jest bezpiecznie postawić na film Camerona, który zarabia oszałamiające sumy pieniędzy.

Awatara zarobił ponad 2,7 miliarda dolarów i pozostaje najbardziej dochodowym filmem wszechczasów – rekord nawet nie Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy może wyrwać reżyserowi (Tytaniczny siedzi wygodnie pod numerem dwa). Nastąpiła lawina nominacji do Oscara i wydawało się nieuniknione, że Cameron podąży za sukcesem kilkoma sequelami, eksplorując bujny świat Pandory.

Jesteśmy teraz w 2017 roku, a Cameron właśnie potwierdził, że

2018 data premiery dla Avatar 2 „nie dzieje się”. Sequele zostały zaplanowane z oryginalnymi datami premiery w grudniu 2014 i 2015 roku. Oczywiście tak się nie stało i wkrótce daty były przesuwane z roku na rok, aż do teraz, a Cameron wyznał, że nie ma ustalonej daty premiery kolejnych czterech filmów. Nie wiadomo, jak duży jest budżet na te filmy, ani ile pieniędzy zostanie już wydanych na samo uruchomienie produkcji. Ta zaplanowana saga jest niewątpliwie przedsięwzięciem epickim i zgodnym z ambicjami Camerona jako filmowca. Choć reżyser ma za sobą dumną historię udowadniania krytykom i światu filmu, że się myli, teraz wydaje się, że… chociaż przełomowy lider ducha czasu nadrabia zaległości w branży, która się wkroczyła odkąd Awatara wyblakłe z kin.

W ostatniej dekadzie Hollywood nastąpiła poważna zmiana kulturowa, jeśli chodzi o to, co robią studia i do jakiej publiczności dążą. Franczyzy kosztują dziesięć groszy, a rozbudowany model wszechświata, którego pionierem było Marvel Studios, jest kopiowany praktycznie przez każde studio ze znanym IP i dużym budżetem. Gwiezdne Wojny powrócił do epicentrum geekdom i zdominował krajobraz w sposób, w jaki nie poradziły sobie nawet prequele. Disney jest teraz właścicielem zarówno Marvela, jak i Lucasfilm, i wprowadził dobrze naoliwioną maszynę do ekspansji marki, która sprawiła, że ​​studio przerosło 7 miliardów dolarów w zeszłym roku sam.

Awatara, mimo wszystkich swoich osiągnięć, nie jest czymś, co zachowało swoją aktualność w kręgach filmowych czy popkulturowych. Nawet krytycy, którzy zachwycali się nim po premierze, ochłodzili swoje opinie, postrzegając go bardziej jako techniczny i wizualny cud niż spójne doświadczenie filmowe. Film miał swoich fanów. ale nigdy nie trzymał ich w sposób, w jaki coś takiego Gwiezdne Wojny czy. Dzieci nie przebierają się za Na'vi na Halloween, nie ma też wielu fanów piszących fan-fiction lub angażujących się w gorączkowe dyskusje, jak lubi społeczność Harry'ego Pottera. Nawet poprzednie wysiłki Camerona, Tytaniczny, utrzymywał publiczność na dłużej, w dużej mierze dlatego, że jego centralny romans okazał się atrakcyjny głównie dla kobiecej publiczności. Świat Pandory był wizualną ucztą i skrupulatnie wypełniony wyobrażoną florą i fauną, ale nie oferował wiele treści dla fanów. Bycie liderem postępu technologicznego jest doskonałe dla marketingu, ale jak to zachować, gdy robi to każdy inny film?

CGI i motion capture z Awatara nie było nowością w Hollywood – Andy Serkis wyrobił sobie nazwisko z Władca Pierścieni do tego czasu – ale pokazał, do czego ta technologia jest w pełni zdolna, i uprawomocnił często oczernianą praktykę filmów 3D dla publiczności, która miała z nią niewielkie doświadczenie. Teraz jest to po prostu kolejne narzędzie branży przebojów. Cameron zawsze był w czołówce technologii VFX i zachęcający jest widok znanego reżysera, który nadal patrzy w przyszłość, podczas gdy wielu innych się tego boi. Niestety, to może już nie wystarczyć widzom – nie wtedy, gdy wysokobudżetowe eposy o efektach specjalnych są stałym elementem niekończącego się letniego sezonu przebojów. Disney może produkować te filmy w zdumiewająco wydajnym tempie. Data premiery jest ustalana jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć i prawie bezbłędnie data premiery jest dotrzymywana. Praca Camerona jest pracochłonna i podatna na zmiany z biegiem czasu, zwłaszcza gdy technologia rozwija się w szybkim tempie. Studio może chcieć na to poczekać, ale widzom kinowym można wybaczyć, że przenieśli się dalej.

Reżyser James Cameron na planie Avatar

Odbiorcy w USA nie są już jedynym celem branży, ponieważ rynek chiński urósł do wcześniej niespotykanych poziomów zysku, a Hollywood ostrożnie przebudowuje duże projekty budżetowe, aby zadowolić chińskich cenzorów i publiczność. W tym aspekcie, Awatara może mieć przewagę nad większością konkurencji; po premierze w Chinach film zarobił 204 miliony dolarów, ustanawiając ówczesny rekord dla amerykańskiego filmu w tym kraju. Chińska kasa biletowa to złota gęś hollywoodzkiego kręcenia filmów z udziałem wytwórni filmowych w kraju, znani chińscy aktorzy i lokowanie produktów oraz wstawiają rozwój fabuły, który zaspokaja potrzeby kraju zainteresowania. Awatara to rodzaj filmu, który przyciąga tłumy i nie opiera się na dialogach charakterystycznych dla danego kraju lub kulturowych rytmach, i jako taki może być powszechnie używany, co z pewnością zapewniłoby jego sequelom przewagę na arenie międzynarodowej rynków.

Chociaż Awatara Perspektywy franczyzy mogą wydawać się niepewne, warto pamiętać, że obstawianie przeciwko Jamesowi Cameronowi uczyniło wielu głupców w ciągu ostatnich kilku dekad. Producenci nie chcieli zainwestować w nieznośnego nowego reżysera, kiedy się rozbił Terminator, który w kasie zarobił ponad 12 razy więcej niż budżet. Istniały obawy, że Cameron zrujnuje spuściznę Ridleya Scotta Obcy ze swoją kontynuacją, ale Aliens zarobili ponad 131 milionów dolarów, a nawet widzieli Sigourney Weaver, która zdobyła nominację do Oscara. Branża odpisała Tytaniczny jako nieudane szaleństwo Camerona po tym, jak koszty produkcji wzrosły, a czas kręcenia wydłużył się, ale potem zarobił więcej pieniędzy niż jakikolwiek film przed lub po - do Awatara nadszedł.

Chociaż jego proces jest wyczerpujący i nieefektywny, James Cameron zarabia więcej niż większość reżyserów lub studia mogą kiedykolwiek pomarzyć, a to sprawi, że branża będzie wracać do jego drzwi, nawet w przypadku opóźnień zwiększyć. Awatara, na dobre lub na złe, jest czystym, niedestylowanym Cameronem, a sequele pozostają jego największą szansą na utrzymanie korony jako Króla Hollywood.

Przedstawienie przez artystę nadchodzącej Pandory: Świat Avatara w Disney's Animal Kingdom

Po raz pierwszy od premiery Awatara powraca do fabuły kulturowej, ale nie w formie filmowej. Ubisoft ogłosił w tym roku, że współpracuje z Fox Interactive i Lightstorm Entertainment, aby stworzyć Awatara gra wideo, a Disney jest gotowy do otwarcia Pandora – Świat Awatara w Animal, ekspansywnym parku tematycznym w Animal Kingdom na Florydzie. Wydaje się, że to najlepsze opcje dla świata, który zbudował Cameron: możliwość odkrywania bujnego, tętniącego życiem świata bez bagażu postaci, których można zapomnieć i przewidywalnej fabuły. Wczesne słowa z parku są pozytywne, ale czy to wystarczy, aby zachęcić widzów do przyszłych filmów? Chociaż szanse nie są na korzyść Camerona, wiele osób wciąż nie chce robić przeciwko najbardziej kultowemu reżyserowi zarabiającemu pieniądze w Hollywood.

Moce Hulka właśnie dostały niepokojący nowy obrót (ale wreszcie mają sens)

O autorze