Jak szef: 10 najśmieszniejszych złoczyńców korporacyjnych w filmach

click fraud protection

Skrótem do napisania złoczyńcy w filmie jest uczynienie go skorumpowanym dyrektorem firmy. W końcu czy istnieje lepszy sposób na pokazanie, jak potężny, amoralny, pozbawiony kontaktu i potajemnie żałosny jest antagonista, niż pisanie go jako złego szefa megakorporacji? Oczywiście nie!

Heck, sprzedaliby swoją babcię za dolara i to jest straszny! Może nie są wcielonymi złem ani superzłoczyńcami kończącymi świat, ale ci biznesmeni są zdecydowanie blisko. Niezależnie od tego, czy jest to zabawne, czy śmiać się z nich, oto 10 najbardziej zabawnych złoczyńców korporacyjnych w filmach.

10 Albert Wesker & The Umbrella Corporation — seria Resident Evil

Żadna inna korporacja nie uosabia komicznie złej firmy biznesowej we współczesnym kinie lepiej niż Umbrella Corporation. Pomimo wywołania apokalipsy zombie, Umbrella nadal organizuje zgromadzenia akcjonariuszy, ponieważ akcje są oczywiście ważne w czasach ostatecznych. Jaki był ich powód zakończenia świata? Wojskowy? Leczniczy? Zysk? Kto wie? Biorąc pod uwagę, jak wiele retconów poczyniła franczyza w odniesieniu do własnych mitów, ostatecznym celem Umbrelli jest w tym momencie każdy zgadywać.

Chociaż nie jest szefem, Albert Wesker zapewnia twarz do nienawiści, która najlepiej reprezentuje niekonsekwentną i złą głupotę Umbrelli. Nie tylko ma supermoce (ponieważ może to zrobić broń biologiczna klasy wojskowej), ale bezceremonialnie zostaje zredukowany z głównego złoczyńcy do lokaja w Ostatni rozdział bo Iain Glen (zmarły czarny charakter z trzeciego filmu) po prostu musiał stać się sławny w Gra o tron i wróć do franczyzy. Tyle z tego całego nagromadzenia.

9 Eli Mills – Jurassic World: Upadłe królestwo (2018)

Podobnie jak Umbrella, cel Eli jest tak karykaturalnie głupi, że jest to niemożliwe nie śmiać się z niego. Widzisz, chce ocalić dinozaury w Jurassic World, aby mógł je sklonować i sprzedać jako broń. Najwyraźniej myśli jeźdźcy dinozaurów to świetny szablon strategii wojskowej.

Wisienką na torcie jest to, że prowadzi aukcję dinozaurów w piwnicy rezydencji swojego szefa, gdzie zaniża ceny dinozaurów za zaledwie miliony – pomimo badań nad klonowaniem, że dinozaury prawdopodobnie kosztują miliardy. Umieścilibyśmy tutaj Weyland-Yutani ze względu na ich podobnie głupi pomysł, by spróbować uzbroić śmiercionośne stworzenia za szybkie pieniądze, ale Burke nigdy nie zorganizował wyprzedaży ksenomorfów w Kosmici.

8 Aldrich Killian – Iron Man 3 (2013)

Innym złoczyńcą korporacyjnym, z którego warto się śmiać, jest Aldrich Killian, dyrektor generalny Advanced Idea Mechanics (AIM) i tymczasowy rywal Tony'ego Starka Jr. To, co sprawia, że ​​Killian jest żartem, to nie tylko to, że jego bycie „prawdziwym Mandarynem” jest zarówno kulawe, jak i rozczarowujące, ale że jest niesamowicie małostkowy i dziecinny.

Jaki jest jego powód, by stać się samozwańczym geniuszem, który wynalazł zabójczą technologię Extremis i zaplanował przekonujące zagrożenie terrorystyczne? Dlaczego, ponieważ Tony Stark zlekceważył go na przyjęciu sylwestrowym i oczywiście źle się czuł. Mysterio wściekający się na imię „BARF” jest bardziej tragiczny niż żałosna wymówka Killiana. Powiedzmy, że jesteśmy wdzięczni, że AIM wydaje się prawie zapomniany w MCU.

7 Eric Gordon – Billy Madison (1995)

Filmy Adama Sandlera zwykle mają antagonistycznego autorytetu klasy wyższej, a Eric Gordon jest jednym z najbardziej zapadających w pamięć. Jest tak skorumpowanym biznesmenem, który komplementuje dziecięcą naturę filmu, że nie można się nie śmiać z jego szaleństwa.

Eric jest tak zły, że nie potrafi po prostu wyjaśnić, czym jest etyka biznesu podczas kulminacyjnego konkursu akademickiego. Zamiast odpowiedzieć, wyciąga broń i zachwyca się tym, jak sfałszowano konkurs. Prawdopodobnie stracił rozum po usłyszeniu o samej koncepcji „etycznych praktyk biznesowych”.

Czy wspominaliśmy też, że jego śmiech jest denerwujący?

6 Claire Luna – Jak szef (2020)

Claire może być najnowszym nikczemnym szefem, który dołączył do tej listy, ale nie lekceważ jej. Potentat kosmetyczny, który dowodzi ogromnym imperium kosmetycznym, Claire szybko znalazła się po dobrych stronach Mii i Mel dzięki finansuje ich biznes… tylko po to, by ukraść ich pomysły na własną markę, która zmiażdży ich mały biznes w ciągu bicie serca.

Claire wyraźnie lubi swoją bezwzględną taktykę biznesową i trudno nie cieszyć się jazdą. Zasadniczo jest Miranda Priestly z Diabeł ubiera się u Prady ale bez żadnej z jej odkupieńczych cech. Przynajmniej Miranda ukrywa pod swoim zimnym sarkazmem troskliwą osobowość i sumienie; wszystko, co Claire ma pod swoją uprzejmą fasadą, to twarde jak skała implanty piersi, z których jest naprawdę dumna.

5 Jean-Baptiste Emmanuel Zorg – Piąty element (1997)

Źli szefowie korporacji nie są niczym nowym w świecie science fiction, alePiąty element robi coś innego za pośrednictwem Jean-Baptiste Emmanuela Zorga, właściciela wielu imperiów biznesowych, w tym producentów broni i taksówek. Z pewnością jest złym szefem, ale jest kipiącą puentą, a nie śmiertelnie poważną personifikacją niekontrolowanego kapitalizmu.

Nie oznacza to, że jest zły w swojej pracy; w rzeczywistości jest w tym przerażająco dobry. Cały jego powód, dla którego pracował dla Mr. Shadowa (tj. samo zło wcielone) i sprzedał całe swoje istnienie, był taki, że obiecano mu naprawdę dużą wypłatę. Rozsądny? Nie. Ekonomicznie rozsądne? Tak. Zgadnij, że wszystkie te ostrzeżenia dotyczące pieniędzy i władzy absolutnej były poprawne.

4 Prezydent/Lord Business – film Lego (2014)

Złoczyńcy korporacyjni tradycyjnie reprezentują konformizm i nieoryginalność, a President Business ucieleśnia to na koszulce. Dzięki swoim ogromnym zasobom planuje umieścić cały świat Lego na swoim miejscu, używając mocy Kragle, aby na zawsze utrzymać (nudny) porządek.

Jeśli myślisz, że President Business został stworzony przez dziecko, w rzeczywistości masz rację. Film lego jest bogaty w sprytne podteksty, a charakterystyka President Business jest w równych częściach odpowiednio dziecinna i naprawdę ujmująca. Jest też odpowiedzialny za wtorki Taco, więc nie może być że zły.

3 Dick Jones - Robocop (1987)

Dick Jones z oryginału RoboCop jest bez wątpienia najbardziej (nie)słynnym, złym dyrektorem korporacyjnym kina lat 80., ponieważ można go postrzegać jako połączenie wszystkiego złego z etykiem bezwzględnego biznesu dekady. Ten cudownie zły człowiek tak słabo traktuje sukces programu robotów policyjnych swojego rywala, że ​​wysyła swojego zabójcę na wezwanie, aby go zabił, dostarczając nagraną wiadomość. Porozmawiaj o klasie!

Jeszcze lepsze jest to, że Dick nie jest nawet dyrektorem generalnym – jest wiceprezesem, ale zachowuje się jak szef OCP. Ta pycha odgryza się później, co prowadzi do jednego z najbardziej niezręcznie zabawnych zastosowań manekina, jakie kiedykolwiek widziano na filmie.

2 Bill Lumbergh – Przestrzeń biurowa (1999)

Ze wszystkich nikczemnych dyrektorów korporacji Bill Lumbergh jest prawdopodobnie najbardziej etyczny, ponieważ nie popełnia niczego zbyt nieetycznego, jak zbrodnie przeciwko ludzkości. Chodzi o to, że to jego zwyczajna małostkowość czyni go bardziej nikczemnym, ponieważ każdy, kto kiedykolwiek pracował w ślepej uliczce, zna kogoś dokładnie takiego jak on. Nie sposób nie nienawidzić Billa i jednocześnie się z niego śmiać.

Poprzez bierne, agresywne uwagi i potykanie się o władzę („Byłoby wspaniale…”) Lumbergh skłania swoich podwładnych do mierzą więcej godzin wbrew ich woli, wiedząc, że nie mogą nic zrobić ze względu na jego rangę. Jego jedynym błędem było zbytnie czepianie się Miltona, który w odwecie spalił Initecha.

1 Les Grossman – Tropikalny grzmot (2008)

Jeśli Bill Lumbergh jest stonowanym ciosem przeciwko szefom korporacji, Les Grossman jest jego biegunowym przeciwieństwem. Ten niesamowicie bezczelny, hałaśliwy i hiper-agresywny dyrektor filmowy nazywa zdjęcia stojące za filmem o (we wszechświecie) wojnie w Wietnamie burza tropikalna, i to zawsze jest jego sposób lub jego stopa w czyimś tyłku.

Grossman jest tak komicznie podłym człowiekiem, że był gotów pozwolić aktorowi Tuggowi Speedmanowi umrzeć, ponieważ jego powrót do kasy był do niczego – co powiedział w jednym z najbardziej kultowych momentów filmu. Grossman był tak przełomową postacią, że krążyły plotki, że dostanie spin-off. To nigdy nie doszło do skutku, chociaż Grossman prawdopodobnie pomógł ożywić karierę Toma Cruise'a pod koniec 2000 roku.

Najlepszą rzeczą w Grossmanie jest to, że jest (poniekąd) prawdziwy. Podobno Cruise wykorzystał swoje okropne spotkania z Dyrektor Paramount Pictures Summer Redstone jako inspiracja dla Grossmana, po tym, jak Redstone ze złością zakończył długoterminową umowę.

Odwiedź ScreenRant.com

O autorze