Marvel’s Version of Suicide Squad jest w rzeczywistości zgodny z nazwą
Ostrzeżenie! Spoilery do Król w czerni: Thunderbolts #1 poniżej!
Chociaż zaczynali życie jako złoczyńcy przebierając się za bohaterów, Błyskawice są teraz doskonałym przykładem firm komiksowych pożyczających od siebie pomysły, które stały się wersją Marvela DC Legion samobójców: grupa przestępców zmuszonych do udziału w niebezpiecznych nadludzkich misjach w zamian za skrócenie czasu więzienia i inne przywileje, jeśli przeżyją. Ale pomimo spóźnienia na imprezę, najnowszy zespół Thunderbolts wydaje się bardziej pasować do nazwy „Suicide Squad” niż zespół z 2016 roku Legion samobójców film, który w większości przeszedł przez swój film bez szwanku.
Suicide Squad aka Task Force X został pierwotnie stworzony jako zespół agentów rządowych wysłanych w celu radzenia sobie z dziwnymi wydarzeniami. Drugim i nowocześniejszym zespołem stworzonym przez Johna Ostrandera był rząd wyznaczający superzłoczyńców do udziału w niebezpiecznych misjach o małych szansach na przeżycie, utrzymywanych w ryzach przez imponujące
w Król w czerni: Thunderbolts #1 autorstwa Matthew Rosenberga i Juana Ferreyry, Fisk tworzy nowy zespół Thunderbolts podczas okupacji Nowego Jorku przez króla w czerni i daje im misję eskortowania super-przestępczej Gwiazdy do bitwy, aby zabić boga Symbiota. Ale najpierw muszą spotkać się z kimś, kto według Fisk pomoże im odwrócić bieg wydarzeń. Nie mając żadnego powodu do odmowy, zdemaskowani złoczyńcy przemierzają pokryte mazią miasto, w którym konflikty ze smokami symbiontem i żołnierzami Knulla skutkują utratą połowy drużyny. Pozostałym członkom zespołu udaje się przetrwać wystarczająco długo, aby dotrzeć do celu, pomimo kłótni i braku zaufania do siebie. Chociaż spotykają się ze swoim kontaktem, byłym dyrektorem Thunderbolts Normanem Osbornem, powiązanie sugeruje, że pozostałe Pioruny nie przeżyją, by cieszyć się śmiercią Knulla lub jakimikolwiek nagrodami, które Fisk obiecuje im za ich usługi.
Patrząc wstecz, Suicide Squad nie sprostał swojej nazwie, gdy nadszedł czas na ich filmowy debiut. Pierwsza śmierć, Pętla, łatwo zapomnieć ze względu na brak rozwoju postaci Slipknota. Jedyną inną śmiercią było poświęcenie Diablo pod koniec filmu, aby pomóc Drużynie pokonać Czarodziejkę. Większość członków oddziału przeżyła, aby cieszyć się skróconym pobytem w więzieniu i jakimikolwiek innymi przywilejami, jakie uzyskali. Pioruny nie potrzebują implantów neuronowych, ponieważ strach przed Fiskiem wystarczy, aby utrzymać ich w ryzach, co demonstruje, gdy zabija zapalającego po prostu za to, że nie dołączył. Tracą kolejnego członka na rzecz symbiotycznego smoka, kolejne pustynie wkrótce potem, a ostatnią, ale największą śmiercią był Pan Strach, który zabił Ampere'a za to, że również chciał się rzucić. Utrata połowy zespołu naprawdę dowodzi, jak bardzo jest to misja samobójcza, a kreatywny zespół dodaje wystarczającą liczbę kreatywnych paraleli, aby Legion samobójców jednocześnie czyniąc to całkowicie własną historią.
Wygląda na to, że poprawiono brak stawek u Jamesa Gunna Oddział samobójców, film będący jednocześnie kontynuacją i miękkim restartem. Film jest pełen powracającej obsady, jednocześnie dodając kolorowych nowych kolegów z drużyny których szanse nie wyglądają dobrze. Dla Błyskawice, ich historia zaczyna się od tego, że Fisk tragicznie donosi o ich śmierci, więc czy to prawda, czy czerwony śledź, dopiero się okaże. Ale widząc, że zaadresowali i poprawili jednego z Legion samobójcówNajwiększą wadą jest coś, co mogą zabrać do grobu.
Tajemnice Amazon Birth & Training ujawnione w DC Comics
O autorze