Aktualizacja „Dnia Niepodległości 2 i 3”: producenci potwierdzają tytuł „Identyfikator na zawsze” i 3D

click fraud protection

Ostatnio o czym słyszeliśmy Dzień Niepodległości 2, reżyser Roland Emmerich i producent Dean Devlin wciąż byli staram się znaleźć finansowanie, ale całkiem nieźle zorientowali się, gdzie chcieliby zrobić następne dwa filmy z tej serii. Chociaż nadal nie możemy zgłosić, że jakikolwiek członek obsady filmu z 1996 roku zapisał się do projektu, lub że projekt znalazł swoje pieniądze, mamy dla fanów bardzo krótką aktualizację.

Od jakiegoś czasu krążyły pogłoski, które sugerowały co najmniej jedną z Dzień Niepodległości sequele będą zatytułowane Identyfikator na zawsze, a teraz Devlin potwierdził, że oboje będą nosić ten tytuł. Ponieważ, jak ujawnia Devlin, każdy film będzie stanowił część większej historii, filmy zostały odpowiednio zatytułowane ID na zawsze, część pierwsza oraz ID na zawsze, część druga.

Oprócz nieco oficjalnego ujawnienia tytułów filmów, reżyser Roland Emmerich (2012) przedstawił aktualizację swojego podejścia do kontynuacji. Chociaż jesteśmy pewni Identyfikator na zawsze będzie świetnie wykorzystywać dzisiejszą technologię efektów specjalnych, Emmerich ujawnia, że ​​nie będzie przyswajał bardziej nowoczesnych technik filmowych w całości. Reżyser potwierdził, że Fox chce

ID Forever Części 1 i 2 być 3D, ale mówi, że zostaną nakręcone w 2D (prawdopodobnie na filmie), a następnie zostaną przekonwertowane.

Właściwie to trochę rozczarowujące słyszeć, że Emmerich nie będzie kręcił w 3D, ponieważ jego filmy są znane z tego, że zawierają naprawdę epickie ujęcia zniszczenia. Choć nie jest to jego jedyny znak rozpoznawczy, reżyser nigdy nie zawiódł, aby dostarczyć przynajmniej jednego budzącego podziw sekwencja podkreślająca destrukcyjne możliwości kataklizmu w jego filmie (tj. Biały Dom) eksplodować, godżilla układanie odpadów w Nowym Jorku itp.).

Jednak Dean Devlin twierdzi, że te bombastyczne sekwencje nie są powodem, dla którego widzowie tak silnie reagowali na: Dzień Niepodległości na pierwszym miejscu. Devlin mówi Film sprytny że patrząc wstecz na film z 1996 roku, odkrył, że był to "sympatyczny" relacje między postaciami, które przyciągnęły publiczność i sprawiły, że film stał się atrakcyjny.

„To, co naprawdę uderzyło mnie w tym filmie, to to, jak wiele jest w nim miłości: między bohaterami; że filmowcy to zrobili; że obsada miała dla siebie. Gdy zbliżamy się do sequela, skupiamy się na tym jego aspekcie. Bo myślę, że to było naprawdę kluczem do tego, dlaczego to zadziałało dla wszystkich. To było miłe”.

Niektórzy mogą argumentować, że zobaczenie, jak Will Smith uderza kosmitą w twarz, było z pewnością głównym punktem sprzedaży – ale tak, każdy członek obsady filmu miał dużo czasu, aby zabłysnąć.

A skoro mowa o obsadzie – wciąż nie ma ani słowa od Devlina ani Emmericha na temat tego, czy nie Will Smith podpisał się za sequel. Kiedy wieści o IDF Emmerich twierdził, że po raz pierwszy się zepsuł, próbował… opracuj odpowiedni „pakiet” na zaspokojenie jego potrzeb finansowych, ale to było ostatnie, o czym słyszeliśmy.

Casting będzie miał ogromne znaczenie w tych kontynuacjach, ponieważ Devlin ujawnia, że ​​był to „ciężka bitwa” między obsadą a studiem. Krwawienie fajne przypuszcza, że ​​w oparciu o komentarze Devlina, Fox oficjalnie nie podpisze sequeli, chyba że zdecydowana większość obsady (czytaj: Will Smith) nie będzie na pokładzie.

W tym momencie fani mają mgliste pojęcie o tym, jak Devlin i Emmerich planują podejść do tej dwójki spóźnione sequele – łącznie z tym, jak powinny być zatytułowane – ale tak naprawdę niewiele jest na drodze do postępu. W przyszłym roku widzowie będą mieli szansę na: ponownie doświadczyć Dzień Niepodległości w kinach (z dodatkowym wzmocnieniem 3D) – wydarzenie, które powinno dać Foxowi lepsze wyobrażenie o tym, jak zwykli kinomani sądzą o nieruchomości około 17 lat później.

Dzień Niepodległości zostanie ponownie wydana w 3D 3 lipca 2013 r.

-

Źródło: Film sprytny (przez Krwawienie fajne, Całkowity film)

Co opowiadają nam ulubione horrory Edgara Wrighta o ostatniej nocy w Soho