Nowy Superman nauczył się od Kal-Ela ważnej lekcji, której nie zrobiła Supergirl

click fraud protection

Uwaga: zawiera spoilery dla Stan przyszły: Superman z Metropolis #1 oraz Superman: Worlds of War #1!

Jeśli chodzi o Nadczłowieknie brakuje inspirujących i podnoszących na duchu historii rozsianych po jego kilkudziesięcioletniej kadencji jako Człowieka Jutra. Teraz jego syn, z Jonathanem Kentem, chroni Metropolis jako nowy Superman, te historie znalazły świeży gospodarz do uprawy, sytuacja, która widzi Super dziewczynatakże weź udział w tworzeniu czegoś, co niewątpliwie będzie ekscytującym nowym kierunkiem dla postaci.

Ale jednej rzeczy, której Supergirl nie udało się opanować (poza byciem najpotężniejsza istota wszechświata) jest czymś, co Jon wpajał mu przez lata, coś, o czym Supergirl musiała całkowicie przegapić tę notatkę. A wiedząc, że Superman jest świecącym światłem nadziei i siły, na które patrzy świat, ta ważna lekcja jest jedną z najważniejszych, jakich udzielił Clark i nie bez powodu.

Poruszył zarówno w pierwszym numerze Stan przyszły: Superman Metropolis Seana Lewisa i Johna Timmsa oraz premierowe wydanie

Stan przyszłości: Superman: Worlds of War autorstwa Phillipa Kennedy'ego Johnsona i Mikela Janina, obaj Supermeni zmagają się z własnymi, unikalnymi problemami oddalonych od siebie o lata świetlne, ale łączy ich podobna „etyka pracy” wywodząca się z koncepcji Clarka nauki. Historia Jona opowiadająca o jego i Supergirl próbach odparcia pseudomózgowskiego złoczyńcy, Briana Cellsa, przed popełnieniem błędu Jona polegającego na zmniejszeniu miasto Metropolis w jeszcze większy problem, wyrzuca oryginalnego Supermana, który walczy o życie w obcym koloseum w okrutnym świecie Warworld, jako zwolennicy Supermana opowiadają ich historie o Big Blue i o tym, jak kiedyś uratował im życie.

I właśnie tutaj, na przecięciu tych bardzo różnych historii, lekcja wpojona Jonowi przez jego ojca ukazuje całą swoją głębię. Próbując wyjaśnić Supergirl, dlaczego Jon zrobił to, co zrobił dla Metropoliskomentuje, jak po tym, jak on i Supergirl uratowali obywateli przed pożarem zaledwie kilka dni wcześniej, ona”odleciał, zanim pocieszył którąkolwiek z uratowanych przez nas osób”. Pozostając w pobliżu, aby porozmawiać i dać pocieszenie ludziom na ziemi, Jon zdaje sobie sprawę, że jego praca nie jest wykonana”tylko dlatego, że ogień wygasł”, fakt, na który nigdy nie zwróciłby jego uwagi, gdyby nie poświęcił czasu, aby spróbować pocieszyć tych, o których codziennie walczy.

Podobnie opowieść o oryginalnym Supermanie opowiada o czasach, kiedy po zdobyciu gawędziarz i kończąc walkę z nim pod pachą, poświęcił czas na pocieszenie chłopca po takim wstrząsaniu spotkanie. Mówiąc „Pamiętam, że rozmawiał ze mną przez naprawdę długi czas. Miał naprawdę spokojny, cichy głos… powstrzymał mnie przed paniką, gdy szukał mojego taty”, historia chłopca łączy jedną prostą, ale nieskończenie istotną lekcję, którą Clark przekazał Jonowi, ale najwyraźniej nie Supergirl: poświęć chwilę, aby upewnić się, że ludzie, których chronisz, wiedzą, że znaczą dla Ciebie więcej niż sam akt ratowania ich.

Więc podczas gdy oryginał Nadczłowiek może nie być tak często w tym tajemniczym Przyszły stanosi czasu, Jonathan kontynuuje swoją spuściznę dzięki lekcjom wyciągniętym od człowieka, który wie, dlaczego małe chwile po opadnięciu kurzu są najbardziej konieczne. I chociaż Jon wciąż czuje swoją rolę jako Współczesny człowiekJego troska o ludzi, których chroni, jest czymś, co – podobnie jak jego ojciec – nigdy się nie zachwieje. Super dziewczyna należy zwrócić uwagę.

Marvel potwierdza, że ​​​​jedyny wróg, którego nawet Hulk nie mógł pokonać

O autorze