Scenarzysta „The Last Stand” o Kim Ji-woon, jego ulubionych filmach z Arnoldem i nie tylko

click fraud protection

Arnold Schwarzenegger powraca i kopie tyłki w nowym filmie Ostatni Podstawka, a tutaj, w Screen Rant, byliśmy na bieżąco z powrotem legendy akcji. Wcześniej w tym tygodniu dzieliliśmy się reportaż z planu z Ostatni bastion. A dzisiaj mamy wywiad z Andym Knauerem, scenarzystą, który dał Arnoldowi jego najważniejszą rolę w powrocie.

Przeczytaj nasz wywiad z firmą Knauer, aby dowiedzieć się, jak to zrobić Ostatni bastion zebrał się, jego myśli dalej najlepsze filmy Arnoldai co reżyser Kim Ji-woon przyniósł do stołu w swoim pierwszym amerykańskim filmie.

Ekran Rant: Arnold Schwarzenegger, największa gwiazda akcji naszego pokolenia, w Twoim filmie powraca do aktorstwa. Nieźle jak na twój pierwszy wyprodukowany scenariusz. Opowiedz nam, jak wpadłeś na pomysł na The Last Stand?

Andy Knauer: Tak. Trudno będzie go przebić. Większość moich ulubionych filmów to filmy akcji, do tego stopnia, że ​​nie zdając sobie z tego sprawy, stałem się studentem gatunku. Mój tata zabrał mnie na „Szklaną pułapkę”, kiedy miałam około dziesięciu lat. To było idealne. Pamiętam, gdzie siedzieliśmy w teatrze, pamiętam, że myślałem „nie chcę, żeby to się skończyło”. To było prawdopodobnie wtedy, gdy zostało zasiane ziarno.

[Jeśli chodzi o historię, to] pochodzi z samochodu. Co by było, gdyby naprawdę wykwalifikowany kierowca był w niepowstrzymanym samochodzie? Wszyscy znają taktykę, jaką stosuje policja, aby powstrzymać pościgi samochodowe, więc co by było, gdyby miał środki, by je wymanewrować? Taka była geneza tej historii. Mocno wierzę, że filmy akcji żyją i umierają z antagonistą. To motywacje antagonisty napędzają film, w tym przypadku dosłownie. Ilekroć siadam do wymyślenia pomysłu na film akcji, staram się spojrzeć na niego w kategoriach antagonisty.

SR: Kiedy Arnold przywiązał się do filmu i jak to zmieniło kierunek twojego oryginalnego scenariusza?

AK: Moja praca nad projektem była już skończona, zanim wszedł na pokład. Jeden lub dwóch innych pisarzy już przeszło przez ten czas. Szczerze mówiąc, zaangażowanie Arnolda nie przyniosło zbyt wielu zmian w scenariuszu. Oczywiście w jego postaci wprowadzono pewne zmiany, ale historia pozostała prawie taka sama. Biorąc to pod uwagę, to on był powodem, dla którego zapaliliśmy się na zielono, więc pod tym względem trochę to zmienił. To był scenariusz przed Arnoldem, po nim był film.

SR: W swoim ostatnim Reddit AMA Arnold powiedział, że jego ulubiona linia z Ostatni bastion brzmiało: „Spieprzyłeś mój dzień wolny”. Proszę powiedz mi, że byłeś facetem, który napisał tę linijkę?

AK: Szkoda, że ​​nie mogę przypisać sobie zasługi za tę linię. Nie, to był ktoś inny.

SR: Dla większości dzieci lat 80. i 90. filmy Schwarzeneggera były dość wpływowe. Jaki jest twój ulubiony film Arnolda? Dla mnie to musi być Terminator 2, ale Drapieżnik to mocny numer dwa.

AK: „Predator” to mój numer jeden. Nie ma co do tego wątpliwości. W 1987 roku jechałem na obóz letni, a opiekunowie kazali nam zagrać sztukę dla innych dzieci. Musieliśmy zdecydować, co zrobimy, a jakiś dziecięcy geniusz nominował Predatora. Grałem w rolkę Maca. Lubię myśleć, że Bill Duke zaaprobowałby mój występ. Ale to nie jest tak, że po „Predatorze” nastąpił duży spadek. Oba filmy ['Terminator'] są świetne, oceniłbym je na 2 i 2a. „Running Man” i „Total Recall” też są świetne. Podobnie jest z „Red Heat”. Wiele osób śpi na „Red Heat”, obejrzyj go ponownie. „Red Heat” jest stałe.

SR: Dopóki nie zdobędziesz reżysera, scenariusz to tylko słowa na stronie. Więc zdobycie Kim Ji-woon było całkiem szczęśliwym wypadkiem. Co Ji-woon wniósł do filmu? Czy fakt, że był to jego pierwszy film w języku amerykańskim, sprawiał jakieś problemy?

AK: Bariera językowa nie była problemem. Ma tłumacza i DP, Ji-yong Kim też jest Koreańczykiem. Myślę, że z jego strony trochę się dostosował do tego, jak rzeczy działają w Hollywood w porównaniu do tego, jak działają w Korei. Lubi improwizować i wypróbowywać nowe pomysły na bieżąco, ale musiał przepuścić wszystko przez producentów i studio, zanim mógł to zrobić tutaj. W Korei ma dużo więcej swobody, by robić, co chce.

Nie da się zmierzyć, co reżyser Kim wniósł do filmu. Zrobił to wszystko. Jest wspaniałym reżyserem i mam ogromne szczęście, że wybrał mój scenariusz, aby przedstawić się amerykańskiej publiczności. Mam nadzieję, że ludzie znajdą sposób, aby zobaczyć niektóre z jego koreańskich filmów, ponieważ są one również doskonałe.

Johnny Knoxville i Arnold Schwarzenegger w „Ostatniej rozgrywce”

SR: Bez zbytniego psucia - jaka jest twoja ulubiona scena w filmie?

AK: Prawdopodobnie, gdy zastępują postać Johnny'ego Knoxville'a. W zasadzie całe swoje życie spędził przygotowując się do tego momentu, a teraz, z powodu tej absurdalnie szalonej sytuacji, faktycznie staje się częścią akcji.

SR: Sprzedaż scenariusza jest prawie niemożliwa, a wyprodukowanie scenariusza jest jeszcze trudniejsze, więc to musi być całkiem przyjemne. Jakie projekty masz w kolejce?

AK: Mam kilka rzeczy w przygotowaniu, jak to mówią. Nie jestem jednak pewien, ile mogę o nich powiedzieć, więc puszczę to bezpiecznie i podłączę film, który jest moim współautorem, który będzie miał premierę na Slamdance. Nazywa się „Ghost Team One”. To komediowa wersja „Paranormal Activity”, ale nie jest to parodia. Stoi samodzielnie. Jeśli lubisz śmieszne, pokochasz „Ghost Team One”. Jeśli lubisz cholerne żarty, gratulacje, masz nowy ulubiony film.

-

Ostatni bastion trafi do kin w ten weekend.

Jak talizman: postacie i historia z Harry'ego Pottera różnią się od książek?

O autorze