Pogromcy duchów mogą działać jako program telewizyjny

click fraud protection

Niestety, Pogromcy duchów redux w 2016 roku okazał się nierówny - jeśli czasami inspirowany - funkcją. W rezultacie jego odbiór był zbyt letni jak na gusta Sony, spowalniając plany na major odrodzenie franczyzy. Niemniej jednak siła nostalgii za latami 80. zmusza, przenikając współczesną kulturę, co widać w fantastycznej powrotnej zabawie braci Duffer Dziwne rzeczy. Spektakl wraz z dziećmi Pogromcy duchów-tematyczny Halloweenowe przebranie, zainspirował oryginalnego aktora i scenarzystę Dana Aykroyda do zaproponowania ciekawej nowej ścieżki dla zespołu: a Dziwne rzeczy-natchniony Pogromcy duchów serial na Netflix.

Zgodnie z koncepcją Aykroyda, w transmisji strumieniowej pojawiliby się profesjonalni badacze zjawisk paranormalnych i eliminatorzy przed ich rozkwitem, podążający za nimi przez lata liceum. Choć jest ciekawa, jest coś w przeedukowanej grupie trzydziestolatków, która nie krzyczy „szybkie dzieciństwo przyjaciele." Oddają powietrze kolegów, którzy związali się, stając się przyjaciółmi poprzez wspólne, niecodzienne obszary zainteresowanie. Ich akademickie dni, kiedy zainspirowali ich do wejścia w dziedziny psychologii i parapsychologia (a to tylko Peter Venkman), brzmią jak żyzny grunt dla świeżego spojrzenia na tradycyjny zespół.

Po pierwsze, ich dni spędzone na studiach wyższych mają duży wpływ na ich ostateczne przedsięwzięcie biznesowe. Sardoniczny Venkman Murraya zauważa stopień naukowy z parapsychologii. Jasne, czasy mogą się zmienić, ponieważ kanały telewizyjne są przeładowane programami o zespołach łowców duchów i zjawiskach paranormalnych działalności, ale żadna szanowana i akredytowana uczelnia nie oferuje teraz tak ezoterycznego planu studiów, a tym bardziej 40 lat temu. Seria może zagłębić się w wysiłki Petera, Egona (Harold Ramis) i Raya (Aykroyd) w zakresie prowadzenia tak szalenie niekonwencjonalnych niezależnych badań.

Nie tylko to, ale streaming Pogromcy duchów: lata studenckie (bardzo połowiczna sugestia tytułu) ma również złotą szansę: może pokazać doświadczenia, które pchnął triadę na wybrane przez siebie dziedziny, oferując bogactwo możliwych przygód – zarówno komediowych, jak i wzruszający. Nawet jeśli produkcja skupia się przede wszystkim na ich latach spędzonych na studiach, nie ma powodu, aby nie mogła cofnąć się do ważnych momentów z dzieciństwa, w tym, tak, do liceum. Mimo to, mięso serialu najlepiej byłoby serwowane przy stałym przyjmowaniu kolegialnych wybryków formujących się oddziałów.

Być może Pogromcy duchów mógłby zbadać pochodzenie niezwykłej kolekcji Egona (zarodniki, pleśnie i grzyby) lub pokazać całkowicie sceptycznego Petera podczas jego pierwszego, przykuwającego wzrok polowania na duchy ("Ray, gąbki migrowały około półtorej stopy"). Ich przygody mogą szczegółowo opisać historię rodziny Raya, zakładając, że odzwierciedla ona eklektyczne relacje Aykroyda, w tym jego pradziadka spirytystę, spirytystę i Współczynnik psi-ojciec produkujący. Dodatkowo, gdy przyszli spektralni kontrolerzy szkodników po raz pierwszy zasmakują w zjawiskach nadprzyrodzonych, seria może zbadać unikalny proces inżynieryjny Egona. Podczas gdy pisarze nie musieliby zajmować się faux-technicznymi, la Star Trek, jego mieszanka nauki i zjawisk paranormalnych, która zainspirowała ich „małe zabawki” jak P.K.E. mierniki, ekto-gogle i pakiety protonów – być może nawet jego inspiracja do zbudowania pułapki na duchy, aby „rozwalić kilka głów… w sensie duchowym.

Mówiąc o kwestiach technicznych, jest jeden konkretny problem… Pogromcy duchów spinoff musi zająć się: samym zespołem. Pomyślne odtworzenie tych kultowych postaci na małym ekranie nie będzie łatwe. Każdy aktor przedstawiał nieco młodszą wersję bohaterów filmu. W związku z tym musieliby wyglądać podobnie do swoich imienników, jednocześnie kierując głosy, maniery i style każdej postaci w miarę ich rozwijania – nie wyglądając jak karykatury lub parodii.

Obsada musiałaby również bezproblemowo pracować jako zespół, podobnie jak klasyczna ekipa (i, w mniejszym stopniu, restart). Dialogi i fabuły również wymagają tej samej finezji, co casting. Każda linijka musi trzeszczeć z właściwym dla epoki dowcipem dobrze naoliwionej obsady. I choć łatwą pokusą jest subtelne przeniesienie spektaklu w lata 80-te, skorzystanie z naszej… współczesną kulturową tęsknotę, dłuższe serie powinny zaczynać się na początku ich akademickiego wspomnienia. Odjęcie odpowiedniego czasu dla każdego programu studiów (ponieważ każdy z trzech pierwotnych ma co najmniej jednego doktora) określiłoby „załamania” wieku college'u na początku do połowy lat 70-tych.

Aby dodać energii, serial mógłby zawierać wielu oryginalnych aktorów, z akcją wywodzącą się z retrospekcji. Każdy odcinek lub dwa, w zależności od długości i różnorodności wątków fabularnych, mogą przedstawiać jeden lub kilka z obecnych czasów „pogromcy jako podpórki do książek, opowiadając swoje anegdoty jako studenci ankieterowi, klasie w college'u, a nawet swoim paranormalnym protegowani. W ten sposób mogli wtrącić do serialu Winstona (Ernie Hudson), Janine (Annie Potts), Waltera Pecka (William Atherton), a nawet, chętnego do Ricka Moranisa, Lewisa Tully'ego.

Poza charakteryzacją, serial mógłby również eksplorować Aykroyd's wstępna koncepcja dla Pogromcy duchów: podróż międzywymiarowa. Chociaż koncepcja była zbyt wysokobudżetowa jak na obraz z 1984 roku, dłuższa seria z przyzwoitym budżetem w połączeniu z daleko lepszym współczesne efekty mogą z łatwością przemieszczać się w czasie tam i z powrotem, a także przechodzić do najbliższej dogodnej paraleli wymiary. Seria może się nawet łączyć, podobnie jak Komiksowy crossover IDW, do zrestartowanego filmu, w którym jedna z dwóch drużyn zostaje przerzucona do alternatywnej rzeczywistości drugiej. Byłby to świetny sposób na poprawienie filmu i połączenie dwóch różnych końców serii w znaczący sposób.

Biorąc pod uwagę niewolnicze oddanie fanów i liczne ruchome części zaangażowane, a Pogromcy duchów seria streamingowa to trudna propozycja. Ale to może faktycznie zadziałać. Przygody Aykroyda w liceum to ciekawa droga. Jednocześnie wydaje się, że sedno ich historii rozgrywa się na studiach, kiedy chłopcy zebrali się jako funkcjonalnie dysfunkcyjny zespół. W tym czasie dopełnili swoje ekscentryczne osobowości, udoskonalili dynamikę grupy i zostali wciągnięci głębiej w świat zjawisk paranormalnych.

Oczywiście Pogromcy duchów show jest w tym momencie czysto koncepcyjne. Jeśli Aykroyd uzyska zgodę na powrót do liceum, obejrzelibyśmy to – zakładając, że jest on stworzony z taką samą miłością, jak oryginalny film. Z odpowiednią obsadą, a także kompetentnym scenariuszem i reżyserią, spójrz wstecz na tworzenie Oryginalna załoga okazałaby się pouczająca, a nawet mogłaby złagodzić niepotrzebną niechęć do ponownego uruchomienia załoga. Przede wszystkim każda fabuła musi przypominać fanom o najważniejszych elementach serii: rozbijaniu duchów i mądrym łamaniu.

Czy podoba Ci się pomysł retro-Pogromcy duchów serial z oryginalnym zespołem jako nastolatkami? A co z załogą w wieku studenckim? A może powinni po prostu zostawić franczyzę w spokoju? Daj nam znać w komentarzach.

Źródło: CBR

Gra w kałamarnice: Dlaczego Twist Staruszek psuje zakończenie Gi-hun

O autorze