Filmowe chwile, które nas przestraszyły na zawsze

click fraud protection

Ben Moore - Creepshow

Horror w antologii George’a Romero i Stephena Kinga z 1982 roku Creepshow to w większości dobry film, który jest więcej niż przelotny podobny do starego Opowieści z krypty, Skarbiec grozy, oraz Nawiedzenie Strachu komiksy z dawnych czasów. W sumie jest pięć historii, nie licząc końcówek książek, ale jedynym segmentem, który legalnie mnie „przestraszył”, był numer cztery: Skrzynia.

Byłem w gimnazjum, kiedy po raz pierwszy go obejrzałem, więc być może ma to coś wspólnego z tym, dlaczego tak źle mnie to poruszyło. Zasadniczo sedno tej historii jest takie – profesor college'u (Fritz Weaver) znajduje pod schodami do piwnicy drewnianą skrzynię z wyprawy arktycznej z 1834 roku. Z pomocą woźnego otwiera skrzynię, w której znajduje arktyczną małpę wilkołaka, która następnie (i zaciekle!) morduje i pożera woźnego. Martwe ciała zaczynają się piętrzyć, zwłaszcza gdy profesor opowiada o tym koledze (Hal Holbrook) potwora i wykorzystuje to jako okazję do zamordowania swojej kontrolującej żony alkoholiczki (Adrienne Barbeau).

Jest coś w przerażającym, inspirowanym yeti stworzeniem Toma Saviniego – nazwanym „Fluffy” przez George’a Romero – co nigdy nie przestaje mnie niepokoić. Częściowo z powodu naprawdę dziwacznych efektów stworzeń Saviniego, częściowo z powodu niesamowicie instynktownego i niepokojącego charakteru scen morderstw – ale głównie dlatego, że małpy, które zabijają ludzi, to mój drugi największy strach.

 -

Roth Cornet - Teksańska masakra piłą mechaniczną

Jako mała dziewczynka bardzo kochałam zarówno filmy o psotach, jak i horrory. I tak się stało, że oglądałem zakazany (i głęboko przerażający) film, o tak, ciemną i burzową noc z moim najlepszym przyjacielem, w domku schowanym w lasach Południowej Karoliny. Jako dziewczyna z Nowego Jorku, „las”, pod każdym względem, był wypełniony wyłącznie Jasonem Voorheesem i stworzeniem z czarnej laguny. Dlaczego zdecydowaliśmy się obejrzeć film o kwintesencji niebezpieczeństw związanych z chów wsobny w tym środowisku, nigdy się nie dowiem. Teksańska masakra piłą mechaniczną zawiera zabójstwa, które są surowe, lepkie, bezlitośnie zdeprawowane i odczłowieczające. Żaden film nie uchwycił w bardziej żywy sposób wrażenia, że ​​ofiara jest dla zabójcy niczym więcej niż rzeczą.

Moment w filmie, który utkwił mi w pamięci, to ostateczna konfrontacja Sally i Leatherface, kiedy w akcie desperacji wyskakuje z okna na drugim piętrze. Czysty, niezmącony strach i histeria, które ona wyraża, pozostają jedną z najbardziej realistycznych reakcji, jakie kiedykolwiek widziałem w horrorze. Można odnieść wrażenie, że Sally już nigdy nie odzyska dziewczyny, którą była – że jakaś jej część będzie na zawsze przykuta do tego stołu.

Kiedy mój brat włączył blender w kuchni, gdy zaczęły się pojawiać napisy, zrobiłem Leatherface solidnie i wyskoczyłem z własnej skóry, oszczędzając mu kłopotów.

-

Sandy Schaefer - Sierociniec

Pamiętam, jak po raz pierwszy zobaczyłem Juana Antonio Bayony Sierociniec - i chociaż sama w sobie była całkiem skuteczną opowieścią o duchach, co tak naprawdę sprawiło, że było to tym mniej pocieszające było to, że widziałem go w stosunkowo zniszczonym teatrze, który został zamknięty zaledwie tydzień po tym. A w teatrze były ze mną może dwie inne osoby. I obaj wyglądali na emerytowanych prawników.

Ale robię dygresję.

W połowie filmu jest scena, w której wydaje się, że już przerażająca postać umarła makabryczna śmierć (polega na miażdżeniu twarzy) i na krótko, ale niespodziewanie, spazmy wracają do życia na za chwilę. Czy była to tania sztuczka z przestraszeniem? Zdecydowanie. Czy całkowicie się na to zakochałem? Tak...

-

Mike Eisenberg - Budka telefoniczna

Nie boję się zbytnio w kinie, ale nigdy nie zapomnę oglądania Budka telefoniczna w domu w 2003 roku. Byłem uczniem liceum i byłem sam w domu w salonie pełnym okien. Podczas filmu coraz bardziej popadałem w paranoję, że czerwona kropka była na mojej głowie od snajpera w oddali na zewnątrz. Od tamtej pory tak robię. Dostaję paranoi i podejrzliwości, gdy na zewnątrz jest zbyt ciemno i siedzę przy oknie. Dodatkowo biegałem obok drzwi, aby dostać się na klatkę schodową. Na szczęście wyrosłem z tej fazy. Dopóki Budka telefoniczna był stosunkowo słabym filmem, dał mi dobre wyniki i od tego czasu patrzę przez ramię i zatapiam się w kanapach.

-

Demony, dzieci i kły...

Poprzednia 1 2 3

Wyjaśnienie alternatywnego zakończenia Halloween Kills (i dlaczego powinno być używane)