Wywiad z Lauren Lapkus i Scottem Aukermanem: Między dwiema paprociami Film

click fraud protection

Po dekadzie histerycznych spotkań Funny Or Die z celebrytami z każdego zakątka kraju, Pomiędzy dwoma paprotkami wreszcie wydaje pełnometrażowy film. Film pojawia się na Netflix 20 września i wykracza daleko poza składanie 90 minut niewiarygodnych wywiadów. Reżyser Scott Aukerman i gwiazda Zach Galifianakis pracowali nad całą fabułą podróży i scenariuszem słabszych dla ulubionego gospodarza telewizji publicznej.

Galifianakis ma za sobą cały zespół produkcyjny w Między dwiema paprociami: film, w tym jego prawa ręka Carol (Lauren Lapkus), która pracuje nad spełnieniem jego marzeń o teleturnieju do późnych godzin nocnych. Lapkus i Aukerman rozmawiali z Screen Rant na temat ożywianie paproci i budowanie filmu na sile ich improwizacji.

Gratulacje, w filmie Między dwiema paprociami.

Scott Aukerman: Dziękuję. Dopóki nie powiedziałeś filmu, myślałem: „Dlaczego ona gratuluje mi filmów Między dwiema paprociami?”

A propos: kiedy dziesięć lat temu ukazał się pierwszy film, głęboko niepokojący wywiad z Michaelem Cerą, jak daleko sobie to wyobrażałeś?

Scott Aukerman: Myślałem, że to zaszło tak daleko, jak wysłałem to do Funny or Die, a oni mieli zamiar przesłać go pewnego dnia, a potem nie zwracać na to uwagi. Nikt by tego nie oglądał i to by było na tyle. A to, że zaszło tak daleko, jest dla mnie po prostu szalone.

To nie jest coś, co planowaliśmy. To nie jest coś, o czym siedziałem tam z Zachem i powiedziałem: „Ok, żeby naprawdę upewnić się, że przebijemy się do mainstreamu…” Wiesz, to nie było nic, o czym kiedykolwiek myśleliśmy.

Kiedy film Netflix stał się możliwością?

Scott Aukerman: Od kilku lat rozmawiamy o zrobieniu filmu. A kilka lat temu po prostu kliknąłem, jaka będzie struktura filmu. Więc Zach i ja wzięliśmy Netflix i ledwo go rozrzuciliśmy; po prostu powiedziałem: „Hej. Będzie filmowany w ten sposób, z tymi postaciami, i to wszystko, co wiemy”. A Ted Sorento powiedział: „Tak, w porządku”. I to było to! Udało się.

Lauren, sądzę, że film jest głównie improwizowany. Jakie było to doświadczenie dla ciebie jako aktorki?

Lauren Lapkus: To był mój idealny scenariusz. Mam doświadczenie w improwizacji; Zajmuję się improwizacją od jakichś 15 lat, więc –

Scott Aukerman: A ona nie umie czytać.

Lauren Lapkus: Dla mnie mówię to, o czym myślę. Ale to była świetna zabawa. To znaczy, mieliśmy świetną obsadę wszystkich improwizatorów; wszyscy są tacy utalentowani. Wydawało się więc, że każda scena była naprawdę bezpieczna, aby móc bawić się i robić, co chcemy. A Scott pozwolił nam stać się naprawdę dziwnymi i to jest to, co wszyscy lubimy robić.

Scott Aukerman: Dałbym im jedno dziwne ujęcie, a potem skarciłbym ich, gdyby zrobili dwa. Powiedziałbym: „Nie takie dziwne!”

A co z gośćmi i rozmówcami? Ile mają pomysłu, kiedy wpadną na to, czym zostaną uderzeni?

Scott Aukerman: Zwykle wygłaszam przemówienie do nich wszystkich, ponieważ nauczyłem się w przeszłości, że nie wszyscy dokładnie wiedzą, co tam robią. Czasami agent lub publicysta każe im tam pojechać i nie mają pojęcia, co zamierzają zrobić. Mam więc przygotowany scenariusz. Ale nadal bardzo się denerwuję przed każdym, bo nigdy nie wiesz, czy ktoś się na ciebie wpadnie. Byłem w takiej sytuacji kilka razy.

Czy możesz dalej filmować, jeśli to zrobią?

Scott Aukerman: Zwykle filmujemy. I to nie jest wygodne. Więc zawsze przychodzę z dużym niepokojem. Ale przynajmniej w filmie wszyscy byli tak hojni – Keanu Reeves i Matthew McConaughey. Najmilszy był David Letterman. Ale raz na jakiś czas ktoś wariuje i to nie jest ładne.

Fascynuje mnie ta sytuacja dwóch światów: Zach Galifianakis jest gospodarzem telewizji publicznej i przeprowadza wywiad z Jonem Hammem, który jest po prostu Jonem Hammem. Więc, Lauren, co by się stało, gdyby Zack musiał przeprowadzić wywiad z aktorką Lauren Lapkus zamiast nękaną, ale namiętną producentką [Carol]?

Lauren Lapkus: Tak, nie wiem. Chyba chciałbym zobaczyć, jak mnie obrazi.

Scott Aukerman: Dobra, po prostu wiedz, że zrobiłby wiele odniesień do Orange Is the New Black. A co jeszcze zrobiłeś?

Lauren Lapkus: To wszystko. Wtedy skończymy. Prawdopodobnie tak by poszło.

Scott Aukerman: Byłaby cała sekcja poświęcona Holmesowi i Watsonowi. Po prostu pokazywał Holmesowi i Watsonowi.

Lauren Lapkus: Czy właśnie go poprosiłeś, żeby mnie upiekł?

To tylko przygotowanie, więc wiesz.

Lauren Lapkus: Teraz wiem, jak to idzie. Więc dziękuję! Chyba tego nie zrobię.

Na szczęście żaden Matthew McConaugheys nie został skrzywdzony podczas kręcenia filmu. Ale jak myślicie, ile paproci zostało skrzywdzonych?

Scott Aukerman: Powiem ci, mieliśmy dwie paprocie fotograficzne i dwie paprocie kaskaderskie. Paprocie kaskaderskie bardzo ucierpiały i myślę, że przeszliśmy może 10 paproci kaskaderskich. Paprocie na zdjęciach były ładne, ładne.

Tak więc naprawdę mam nadzieję, że ludzie będą oglądać film bez przerwy patrząc na paprocie i głośno mówią do siebie: „Paprocie kaskaderskie!” za każdym razem, gdy widzą paprocie kaskaderskie.

Czy jest nagroda, jeśli zrobimy to dobrze?

Scott Aukerman: Tak, osobiście pojadę do wszystkich domów i przywiozę ze sobą gigantyczny czek. A ja powiem: „Hej, spójrz na ten gigantyczny czek!” a potem sam to spieniężę; wpłacić go na moje konto.

Lauren Lapkus: Więc możesz wpłacić te duże czeki?

Scott Aukerman: O tak. Musisz iść do wielkiego banku.

Zakładając, że będzie to porywający sukces, bo dlaczego by nie…

Scott Aukerman: Tak, dziękuję za założenie tego.

Na co masz nadzieję? Pomiędzy dwoma paprotkami? Trzy paprocie?

Scott Aukerman: Tak, myślę, że Między trzema paprociami to tytuł sequela.

Lauren Lapkus: Jak dostać się między trzema?

Scott Aukerman: To dobry punkt.

Każda osoba jest między dwojgiem.

Scott Aukerman: Podobnie jak Damocles, może podzieliliśmy to na pół. Nie jestem pewny.

Ale tak, myślę, że sequel byłby naprawdę fajny. Mamy na to mnóstwo pomysłów. Więc Netflix, zadzwoń do nas. Przez resztę naszego życia nic nie robimy.

Wreszcie, Lauren, jaki był jeden dzień na planie lub jedna chwila, która najbardziej utkwiła ci w pamięci?

Lauren Lapkus: Pewnego dnia, który naprawdę uważałam za wspaniały, było to, gdy kręciliśmy scenę, w której spadamy korytarzem z pędzącą wodą za nami. Ponieważ zbudowali niesamowitą replikę korytarza, który był przechylony, a następnie umieścili gigantyczną wodę, która spływała i przewracała nas.

Zach był tego dnia taki zabawny. To znaczy, był naprawdę niesamowitym klaunem. Był jak wstawanie i opadanie z paprociami w kółko. Próbowałem tylko ukryć twarz i nie śmiać się, a to było niemożliwe.

To brzmi wspaniale. Cieszę się, że tego dnia był zabawny.

Lauren Lapkus: Był. Tylko tego jednego dnia, żeby było jasne.

Scott Aukerman: Tego dnia próbowaliśmy nakręcić resztę filmu, ponieważ myśleliśmy: „On jest w ogniu!” Lecz niestety…

Budżet na film o Batmanie podobno 100 milionów dolarów

O autorze