[Spoiler] Wygrywa Marvel’s Civil War 2

click fraud protection

UWAGA: Ten artykuł zawiera SPOILERY do „II wojny domowej” #8

-

Gdy „Wojna secesyjna” pojawiła się po raz pierwszy w uniwersum Marvela, była ona zakotwiczona w aktualnych, istotnych kwestiach społecznych, o których myśli większość Amerykanie: Tony Stark przedkłada bezpieczeństwo narodowe nad prywatność osobistą, a Kapitan Ameryka staje w obronie przede wszystkim swobód obywatelskich w przeciwnym razie. To było starcie, które wydzierżawiło cały uniwersum Marvela na dwie części, z bohaterami opowiadającymi się po stronie rejestracji superbohaterów i rekrutacją wielu złoczyńców, aby pomóc wzmocnić szeregi. Ostatecznie moralność Capa oznaczała, że ​​nie miał innego wyboru, jak tylko poddać się woli ludu... a opad przeciągnął się do dnia dzisiejszego.

Podczas gdy starcie leżące u podstaw Marvela „II wojna domowa” nie otrzymał tak wielu pochwał krytyków jak jego poprzednik, wciąż były mnóstwo szokujących momentów w wydarzeniu do tej pory. Ujawnione zdrady, bohaterowie zabici przez ich dawnych przyjaciół i

przekroczone granice moralne w imię zabezpieczenia przyszłości (lub przed) obywateli Ziemi. A wraz z wydaniem ostatniego wydania, szczegółowo opisującego kulminacyjną bitwę między Kapitanem Marvelem i Iron Manem, w końcu mamy naszego zwycięzcę.

SPOILERY oczywiście przed nami.

Kapitan Marvel wygrywa wojnę

Marvel wcześniej drażnił się z wynikiem, a Kapitan Marvel aka Carol Danvers trzymał się jej broni, a całą swoją moralność i podstawy etyczne oparła na wizjach przyszłości oferowanych przez Nieludzkie Ulissesa. Podczas gdy większość bohaterów (i wielu czytelników) szybko zauważyła, że ​​aresztowanie ludzi, zanim faktycznie popełnili przestępstwo, wydawało się śliskim zboczem, Carol pozostała niezłomna. Nawet gdy ci podejrzani, którzy byli terrorystami w przeczuciach, okazali się zupełnie niewinni, Carol nie drgnęła – a z każdym krokiem Tony Stark wbijał pięty nieco dalej.

Początkowo motywowany śmiercią swojego najlepszego przyjaciela, Jamesa „Rhodeya” Rhodesa w jednym z tych oczekiwanych bitew, Tony zaczął objąć naukę o przyszłych wizjach, zauważając, że były one tylko przebłyskiem możliwy przyszły. Ale kiedy jedna wizja pokazała Spider-Mana Milesa Moralesa stojącego nad martwym ciałem Kapitana Ameryki, linia na piasku została narysowana. A w numerze 7, Cap i Spidey przybyli na miejsce (przyszłej?) zbrodni – z Kapitanem Marvelem i Iron Manem tuż za nimi. Tony odmówił wypuszczenia Spidera spod jego ochrony, a Carol uznała to za kolejny powód, by walczyć z Tonym wszystkim, co miała, w imię przyszłości (i więcej niż trochę chorego na jego ego).

ten Zdjęcie na okładce finału numeru 8 drażniło upadek Iron Mana, a w samym wydaniu dokładnie taki wynik się urzeczywistnił. Z jednym niszczycielskim ciosem w zbroję Tony'ego po drugim, skafander w końcu ustąpił, rozpadając się na kawałki i wysyłając nieprzytomnego Tony'ego na ziemię.

Od tego momentu... rzeczy naprawdę stały się jeszcze dziwniejsze. Ulisses zorientował się, że wciąga obecnych bohaterów w inną wspólną wizję - lub wizje - z możliwe przyszłości w sklepie Marvel Universe. Jeden z rąk Strażników X-Men, drugi w wyniku kolejnego Ultrona, a na koniec inspirowany Thorem podejście do Ragnaroka. Zanim grupa mogła zrozumieć alternatywne przyszłości, Ulisses porozumiewał się z kosmiczną istotą, zapraszając go do pozostawienia ludzi, poza którymi tak wyraźnie ewoluował.

Tymczasem Tony Stark, dzięki własnym eksperymentom, pozostaje w poważnych tarapatach. Umieszczony w urządzeniu własnego autorstwa, Tony pozostaje w zastoju, a Hank McCoy aka Beast rozpoznaje liczbę eksperymentów Tony'ego powoli dyrygujący na sobie tak drastycznie zmienił swoje ciało, że nawet genialny lekarz nie jest w stanie go zbadać bez obawy przed nieznanym ryzyka. Innymi słowy: Carol wygrała walkę, ale postawiła Tony'ego w znacznie bardziej niepewnym stanie niż śmierć – i kto wie jak długo.

Dodaj własne przemyślenia Beasta, których Tony naprawdę się bał drzwi Carol otwierała się, niż jej własne zdolności do rządzenia nim – bojąc się „kto po niej przyjdzie” – a ty masz tak słodko-gorzkie zakończenie, jak oryginalna „Wojna domowa”, tym razem z Tony po stronie przegranej.

Co przyniesie przyszłość

Niestety dla wszystkich zaangażowanych, zwycięstwo jest tak naprawdę tylko… początek o prawdziwych zmianach nadchodzących w Marvel's Universe. Jak fani pamiętają, historia „II wojny domowej” faktycznie zaczęła się od Jamesa Rhodesa, któremu zaoferowano rolę w gabinecie prezydenta Stanów Zjednoczonych, brukując sposób, w jaki Rhodey pewnego dnia został sam prezydentem (jako łącznik między zwykłymi Amerykanami a nieziemskimi bohaterami, z którymi muszą się teraz zmagać codziennie). Ale po odejściu Rhodeya ten niezawodny wybór dla przyszłości Ameryki również zanikł – ale jest to praca, którą wciąż trzeba wypełnić.

Carol może wydawać się rozczarowana, gdy wojna zakończyła się tak, jak się skończyła (nie rusza się na swoich pozycjach, chociaż) i bez jej głównej broni w pilnowaniu przyszłości, pojutrze kontynuuje swój marsz bliższy. To właśnie sprawia, że ​​staje przed prezydentem (okrytym w cieniu) gotowym zarobić na swoim sukcesie na nieznaną nagrodę. Stojąc na samym czubku amerykańskiego wojska i kierownictwa, bez żadnego bohatera Marvela, który mógłby stanąć jej na drodze, Carol Danvers musi dokonać kilku wyborów... "o przyszłości."

Słowa Willa Beasta rozbrzmiewają i prowadzą Carol do ostatecznego ujrzenia totalitarnych reżimów, które mogą nadejść? horyzont teraz, kiedy dodała pojęcie „pewności przyszłości” do amerykańskiej inteligencji społeczność? A może będą to różne scenariusze końca świata, dostrzeżone przez Ulissesa, którym teraz stara się zapobiec za pomocą wszelkich niezbędnych środków? Tylko czas powie.

Wojna może się skończyć, ale dla każdego kolejnego bohatera ma się rozpocząć zupełnie nowa bitwa.

II wojna domowa #8 jest już dostępny.

90-dniowy narzeczony: niehigieniczne nawyki Jenny Slatten ujawnione przez mamę Sumit

O autorze