Finał pierwszego sezonu Atlanty: Znakomity pierwszy sezon dobiega końca

click fraud protection

[To jest przegląd Atlanta finał sezonu 1. Będą SPOILERY.]

-

W pierwszym sezonie Atlanta dostarczył eklektyczną partię odcinków, które podkreślały oryginalność jego twórcy Donald Glover, a także inwencja wizualna reżysera Hiro Murai. Seria zaczęła się niezwykle mocna, łatwo ugruntowując się jako jedna z najlepsze nowe programy roku. Wkrótce potem Glover, Murai i reszta obsady zrobili odważny krok, zmieniając nieco prostą narrację serialu o młodym człowiek pracujący, aby zaspokoić swoje osobiste ambicje i oczekiwania otaczających go osób na coś, co czasami było znacznie więcej abstrakcyjny. W efekcie powstał serial, który momentami przełamywał nawet wygórowane oczekiwania, jakie stawiano przed swoją premierą.

Serial aktywnie przeciwstawił się temu, czym może być konwencjonalny odcinek i sezon telewizyjny. Całe odcinki miały miejsce na robienie tego, co chciały – czy pomogły opowieść o wiecznie dryfującym Glover „Zarabiaj” Marks i jego kuzyna Alfreda „Paper Boi” Mile czy nie. Najczęściej sezon wybierał ten drugi, oddając się kaprysom jego twórców, którzy tego nie robili czuć się zobligowanym do jakiegokolwiek ustalonego poczucia struktury, a nawet dorozumianych reguł rzeczywistości w ich własnych narracja.

Serial wywołał poruszenie swoim siódmym odcinkiem „B.A.N.”, umieszczając wschodzącego rapera w programie Charlie Rose-esque prowadzonym przez Franklin Montague (Alano Miller), aby zająć się niektórymi ze swoich tekstów i szczerymi opiniami na temat wszystkiego, od rapu po Caitlyn Jennera. Ale zamiast przedstawiać historię z perspektywy Alfreda lub Earna, odcinek rozegrał się jako rzeczywisty odcinek fikcyjnego Montague program, wraz z reklamami, jak niesamowity „Cena jest jednak na puszce” Reklama Arizona Tea, reklama cygaretek Swisher Sweets i seria reklam Dodge'a, które na końcu zawierały nieoczekiwaną puentę. Po meta-odcinku pojawił się „Klub”, pozornie bardziej ortodoksyjna odsłona o rutynowych sposobach, w jakie celebryci obnoszą się ze swoim statusem i pieniędzmi, co zakończyło się atakiem Paper Boi na właściciela klubu przed rywalizującym raperem (w każdym razie pod względem statusu celebryty) Marcusem Milesem uciekającym z klubu w niewidzialnym samochód.

W związku z tym nie dziwi fakt, że finał pierwszego sezonu, „Kurtka”, będzie starał się reprezentować obie strony Atlanta – opowieść o tym, jak Earn odnajduje swoją drogę jako mąż, ojciec i profesjonalista oraz bardziej abstrakcyjne elementy, które sprawiły, że ten debiutancki sezon był tak niezapomniany i przyjemny. „Kurtka” jest jednocześnie ugruntowana w swoich głównych ambicjach związanych z opowiadaniem historii i fantastyczna w ich wykonaniu. Zaczynając od dosłownej pobudki, Earn zostaje wybudzony z pijackiego snu i odkrywa, że ​​jest eskortowany z domu przyjaciela (ale nie jego przyjaciela, wiesz?). Otwarcie gra jak sen lub chwile tuż po przebudzeniu z tego, który jest po prostu zbyt realny. Nadaje ton epizodowi, ponieważ stopniowo staje się o iluzorycznym poszukiwaniu tytułowej marynarki Earna, ale jest to również końcowy efekt całej pracy, która Atlanta zrobił w ciągu ostatnich dziewięciu tygodni, aby dać widzom niezbędne narzędzia do oglądania serialu i doceniania tego, co próbuje zrobić.

Okazuje się, że poszukiwania Earna w poszukiwaniu jego kurtki to coś więcej niż tylko część garderoby; chodzi o to, co było w środku. Odpowiedź ujawnia się dopiero w końcowych momentach, ale tak naprawdę nie ma to znaczenia – finał, podobnie jak cały sezon, jest bardziej dotyczy niewytłumaczalnie dziwnych i przytłaczająco zwyczajnych rzeczy, które przytrafiają się ludziom, oraz tego, jak kształtuje się mieszanka tych doświadczeń ich świat. To niewiarygodnie prosta koncepcja, którą trudno zbalansować, ponieważ połączenie banału z dziwacznością rzadko daje coś tak wspaniałego, jak Atlanta. Ale w tej sprzeczności finał znajduje sposób na wygłoszenie dużego oświadczenia o swoim głównym bohaterze, podczas gdy sam odcinek jest dość zaniżony.

Ale podczas gdy „Kurtka” wydaje się pokazywać, że Earn wrócił do miejsca, w którym był na początku – pozornie bezdomny i poleganie na dobrej woli innych o miejsce do spania – to właściwie dopełnienie skromnej postaci łuk; taki, który zastaje go z kluczami do własnego mieszkania (oczywiście, to schowek, ale jednak) i dwoma pomarszczonymi banknotami studolarowymi na swoje nazwisko. Nie jest to ekstremalny ani efektowny łuk, jak można zobaczyć w innych programach – nie ma tu opowieści o bogactwach – ale teraz jasne jest, że nie tak Atlanta Pracuje; to nie jest nawet zdalnie co Atlanta jest zainteresowany.

Zamiast tego serial robi w „Kurtce” to, co robił przez cały sezon: znajdź coś znaczącego w najdrobniejszych szczegółach i nadmuchaj je, aby wszyscy mogli to zobaczyć. Wzrost zarobków od początku do końca sezonu jest skromny i bardziej kontemplacyjny niż, powiedzmy, niewidzialny samochód przejeżdżający ludzi przed klubem, ale Atlanta sprawia, że ​​te skromne zdobycze są emocjonalnym odpowiednikiem przebiegnięcia maratonu.

-

Atlanta Wola powrót na sezon 2 w 2017 roku na FX.

Zdjęcia: Quantrell Colbert/FX

Ant-Man 3 otrzymuje dziwne nowe logo, a filmowanie trwa w sequelu

O autorze