Nie ma czasu na śmierć, było słuszne, aby dać Anie De Armas tak małą rolę

click fraud protection

Nie ma czasu na śmierćJasnooka agentka CIA Paloma (Ana de Armas) wkracza na ekran w małej, ale doskonałej roli, olśniewając zarówno publiczność, jak i samego Jamesa Bonda. Nowy film zamyka erę Daniela Craiga Jamesa Bonda i wiąże luźne końce z wcześniejszych filmów, takich jak Casino Royale oraz Widmo. Zawiera złoczyńcę z bronią biologiczną i ekscytującą kinematografią IMAX, Nie ma czasu na śmierć okazuje się być świetnym powodem, dla którego ludzie wracają do kina po prawie dwóch latach oglądania ich w domu.

James Bond po raz pierwszy spotyka Palomę jako kontakt z CIA na Kubie. Tam pomaga mu wkraść się na tajne zgromadzenie zła organizacja, SPECTER. Spotkanie okazuje się pułapką mającą na celu zabicie Agenta 007, ale kiedy sprawy nie układają się zgodnie z planem SPECTER, Bond i Paloma dokonuje brawurowej ucieczki z niesamowitą choreografią walki i zachwycającym przekomarzaniem się, gdy agenci strzelają w ich stronę na zewnątrz. Chociaż Paloma znika tak szybko, jak się pojawiła, kradnie show i wywiera głęboki wpływ na agenta 007, który kształtuje jego wybory w stosunku do reszty filmu.

Uczynienie Palomy główną postacią mogłoby zmniejszyć zabawę jej sceny. Paloma zadaje ogromny cios swoimi umiejętnościami bojowymi, dowcipem i urokiem, ale kontynuuje tę energię przez resztę film mógł stać się powtarzalny, a Paloma mogła skończyć jako rozczarowująca parodia tego, co widzowie kochają jej. Pisarze mieli rację, zostawiając ludzi chcących więcej niż mniej. Nawet jeśli Ana de Armas sprawdziła się więcej niż zdolna do samodzielnego prowadzenia serii filmów, świetna postać poboczna nie jest świetna, ponieważ może uruchomić spin-off. Świetna postać poboczna pomaga w napędzaniu protagonisty w jego emocjonalnej i narracyjnej podróży, co jest dokładnie tym, co Paloma robi dla Jamesa Bonda w Nie ma czasu na śmierć.

Życie i kariera Bonda były napędzane obowiązkiem, stratą i walką. Ale była też przygoda, odkrycie, a czasem nawet radość. Przez krótką chwilę, walcząc ramię w ramię z Palomą, James Bond – i publiczność – przypominają sobie, jak świetnie się bawił będąc szpiegiem, i widzi ten sam dreszcz emocji w Palomie. Paloma przypomina zuchwałego tajnego agenta że James Bond był w Casino Royale. Nie tylko jest świetna w swojej pracy, ona się nią rozkoszuje. Paloma może być zachwycona wspaniałym Agentem 007, ale kiedy na nią patrzy, Bond widzi jego dziedzictwo. Paloma jest żywym dowodem na to, że zawsze będą ludzie tacy jak James Bond, gotowi i czekający na wielkie dzieło obrony świata przed niebezpieczeństwem.

Powracającym tematem epoki Daniela Craiga jest egzystencjalna walka Jamesa Bonda o znalezienie znaczenia dla ochrony świata, który zmienia się szybciej, niż on jest w stanie nadążyć. Ta wersja superszpiega dojrzała zbyt późno, by walczyć w erze zimnej wojny, która określiła wiele wersji Jamesa Bonda i zbyt wcześnie, by dostrzec możliwość lepszej przyszłości. Po spotkaniu z Palomą – twarzą, którą należy umieścić w tej przyszłości – Bond staje się bardziej bezinteresowny. Bierze kule, zarówno dosłowne, jak i metaforyczne, dla dobra innych. Składa ofiary z siebie, nie jako bohater, ale jako akt miłości; by utorować drogę do lepszej przyszłości dla ludzi, którzy podążą za nią.

Więź jest obciążona w Nie ma czasu na śmierć przez to, co postrzega jako swoją osobistą porażkę w uratowaniu świata, dopóki nie zainspiruje go przybycie młodego poszukiwacza przygód o tym samym duchu, który kiedyś nim kierował. Lubić Luke Skywalker w Ostatni Jedi, dopiero z perspektywy czasu Bond zdaje sobie sprawę, że nigdy nie miał ratować świata, ale być pomostem do następnego pokolenia obrońców. Przyjmuje do wiadomości, że gdy jego czas mija, czas Palomy i jej rówieśników dopiero się zaczyna.

Venom jest zasilany prawdziwą miłością w uroczej nowej mandze

O autorze