Seria Darkhold Marvela popełniła dziwny błąd w marketingu

click fraud protection

Uwaga: zawiera spoilery dla Mroczna Twierdza Alfa #1,Mroczna Twierdza: Iron Man, Mroczna Twierdza: Osa, oraz Mroczna Twierdza: Ostrze!

Jeśli chodzi o marketing nowego Marvela Mroczna Twierdza serii, szkoda, że ​​książki nie można oceniać po okładce. Spektakularna okładka Mroczna Twierdza Alfa #1, a także te związane z postaciami, zawierają groteskowe formy bohaterów serii, Black Bolt, Spider-Man, Iron Man, Wasp i Blade. Jednak czytelnicy dwóch z trzech opublikowanych do tej pory indywidualnych powiązań będą rozczarowani, że te formularze będą nieobecne na głównych stronach, nawet jeśli Mroczna Twierdza Alfa #1 kończy się spektakularną sztuką starannie dobrani bohaterowie jako „Darkhold Defiled”, aby zaostrzyć apetyt na ich nowe występy.

Mroczna Twierdza to starożytna księga napisana przez demona Chthona, oferująca swoim czytelnikom mroczną moc w krótkim czasie diabelski układ, w którym autor rości sobie prawo do ich duszy i wykorzystuje je do realizacji swojego planu powrotu Do ziemi. Dzięki zapewnieniu niesamowitej czarnej magii było tylko kwestią czasu, zanim Doktor Doom znalazł Mroczną Twierdzę z planem jej przeczytania bez wpadania w szał. Chociaż jego plan działa,

Doom oferuje Chthonowi otwarcie, którego potrzebuje manifestować się na Ziemi.

Scarlet Witch postanawia, że ​​do walki z Chthonem będzie wymagała metody walki ogniem z ogniem, a przyszli bojownicy czytają z Mrocznej Twierdzy tylko po to, by mieć szansę. Takie postępowanie obiecuje przekręcić ich ramy czasowe, aby uczynić je znacznie silniejszymi, ale ryzykuje to, że zostaną skorumpowani. Niestety bohaterowie czytali za daleko. Mroczna Twierdza Alfa #1 Steve'a Orlando i Ciana Tormeya doskonale to przedstawili, pokazując wszystkich pięciu przemienionych bohaterów na końcu numeru, z indywidualnymi powiązaniami, które wyjaśniają, dlaczego każdy z nich poszło tak źle. Mroczna Twierdza: Iron Man #1 Ryan North i Guillermo Sanna uhonorowali to, przedstawiając Obrzydliwa transformacja Tony'ego Starkai pokazując, jak jego ciało stało się koszmarem wnętrzności i maszynerii. Ale od tego czasu formy bohaterów są Mroczna Twierdza: Osa #1 (przez Jordie Bellaire i Claire Roe) i Mroczna Twierdza: Ostrze #1 (Daniela Kibblesmitha i Federico Sabbatiniego) są widoczne tylko na okładkach.

Biorąc pod uwagę, że hardcorowe wizualizacje bohaterów stanowiły istotną część marketingu, niecierpliwie czekali, aby Wasp oderwał się od Avengers w jej eleganckim, czerwono-czarnym stroju z kolczastymi ramionami, dowiedz się, jak Blade przybrał postać króla wampirów i zobacz w jaki sposób Black Bolt kończy się zamknięciem do kostiumu w stylu prostej marynarki. Jednak poza okładką te ciemne formy nie zmaterializowały się w książkach, które wydawały się wyjaśniać, jak powstały, a bohaterowie nadal wyglądają normalnie aż do ostatniej strony. Komiksy pokazują początki zgubnych ścieżek bohaterów, ale pomijają rzeczywiste przemiany, na które wydarzenie w dużej mierze się sprzedało.

Dotychczasowe narracje, choć rozkosznie mroczne, nie opłacają się obietnicy zawartej w marketingu, dawaniu poczucie, że te powiązane narracje zostały drastycznie ograniczone, tak że fani, którzy zapoznają się tylko z rdzeniem Mroczna Twierdza: Alfa #1 oraz Mroczna Twierdza: Omega #1 nie czuję, że tracą. Czytelnicy ciekawi jak Wasp rozwija szponiaste palce a czarne jak smoła oczy lub jak kły i mięśnie Blade'a stają się tak widoczne, nie znajdą odpowiedzi w komiksach wiązanych, ani nie będą świadkami nowych form, które były główną atrakcją tego mini-wydarzenia.

Ufnie, Mroczna Twierdza: Czarny Piorun #1 oraz Mroczna Twierdza: Spider-Man #1 będzie przedstawiać nowe formy bohaterów i sposób ich powstania. Gdyby seria nie była zainteresowana badaniem tego, wystarczyłoby powiedzieć, że Darkhold po prostu przemienił bohaterów w mroczne duplikaty, ale dotychczasowy marketing wiązań przyciągał fanów sugestią, że zobaczą w jaki sposób powstały te nowe wersje - coś tylko Mroczna Twierdza: Iron Man uhonorował. Brak tych przemian na kartach książek rzekomo poświęconych ich pochodzeniu dowodzi, że Mroczna Twierdza nie jest jedyną książką, która może doprowadzić czytelników do szaleństwa.

Fairy Sidekick Thanosa to najlepsza rzecz, jaką MCU wycina z komiksów