James Cameron kontynuuje odkrywanie kina na nowo

click fraud protection

Może gdyby James Cameron spędzał mniej czasu na tworzeniu najnowocześniejszej technologii do prezentacji bezprecedensowego kina, miałby więcej filmów w swoim życiorysie. Z drugiej strony, gdyby nie był tak innowacyjny, nadal tkwilibyśmy w mrocznym wieku, w którym filmy 3D są tylko sztuczką (cóż…), a „Pandora” to tylko internetowa stacja radiowa.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że Cameron będzie strzelać Awatar 2 i Awatar 3 plecami do siebie. Ale teraz ujawnił, że przełomowe obrazy 3D po prostu nie wystarczą dla historii, którą chce opowiedzieć.

Cameron pracuje nad dwiema rewolucyjnymi technologiami, które mogą na zawsze zmienić branżę. Powiedzieliśmy to wcześniej z jego technologią 3D, ale 3D jest nadal ograniczone do określonych gatunków - nie żeby tak było.

Po pierwsze, filmowiec planuje kręcić z wyższą liczbą klatek na sekundę niż 24 klatki na sekundę - uniwersalna kinowa liczba klatek na sekundę.

„Jedyną znaczącą zmianą między chwilą obecną a wydaniem drugiego filmu Avatar jest to, że chcę natywnie napisać film z większą liczbą klatek na sekundę i wyświetlać go z większą liczbą klatek na sekundę. Chcę pozbyć się artefaktów ruchu związanych z wyświetlaniem 24 klatek. Ponieważ filmy są daleko w tyle, są przestarzałe o sto lat”.

„48, 60, 72, patrzymy na skuteczność różnych i różnych rozwiązań. Projektory mogą to teraz zrobić, projektory mogą działać z częstotliwością 144 hrz, ale nadal wyświetlają zawartość 24 klatek z częstotliwością 144 hrz. Sztuczka polega na tym, jak wyświetlić zawartość 48 lub 60 klatek, multiflashując ją, tak jak robią to projektory 3D. Więc to jest jeden mały guzek, nad którym pracuję.

Nie martw się, jeśli to nie miało dla ciebie sensu - /Film wyjaśnia to w bardziej podstawowych terminach. Wielu kinomanów będzie na miejscu dzięki wyjaśnieniu Camerona, ale prawdopodobnie są oni w mniejszości. Główną częścią problemu jest to, że wyższe szybkości klatek również wymagają więcej miejsca na dane. Kino cyfrowe jest wciąż dalekie od normy, a kina niechętnie dodają do swojej kolekcji projektory cyfrowe.

Nie oczekuj, że zmiany zaczną się jutro, ale jeśli Cameron może to osiągnąć w przystępny sposób, dostarczy więcej informacji do pracy w postprodukcji. Filmowanie jest nieustannie na skraju rewolucji, w dużej mierze dzięki zaangażowaniu Camerona.

Ostatecznie głównym celem Camerona jest przedstawienie własnych historii w rewolucyjny sposób – a mianowicie Awatara. Innym jego zamiarem jest stworzenie oprogramowania, które będzie w stanie praktycznie zakończyć proces efektów wizualnych postprodukcji w czasie rzeczywistym.

Na AwataraCameron stworzył maszynę, która pozwoliła obsadzie i ekipie oglądać odtwarzanie w niemal skończonej formie. Na przykład pozwoliło to Samowi Worthingtonowi zobaczyć, jak wygląda jego gra motion capture w sztucznym środowisku Pandory, nie czekając miesiącami na zakończenie efektów. Ale Cameron chce usprawnić ten proces.

„Później rozwijamy oprogramowanie, aby uczynić ten proces, nasz wirtualny proces produkcji w czasie rzeczywistym, bardziej intuicyjnym, szybszym, bardziej realistycznym wyglądem, bardziej podobnym do gotowego produktu. Obecnie pracujemy na zasadzie pełnomocnictwa. Tworzymy produkt końcowy wyglądający na grę wideo z lat 80., przekazujemy go firmie zajmującej się efektami wizualnymi, która zaczyna od nowa mapować wszystkie nowe zasoby w wysokiej rozdzielczości do zasobów o niskiej rozdzielczości. Zaczynają wszystko od nowa i robią to wszystko od nowa i wychodzą z prawdziwym zdjęciem produktu końcowego. To, co chcemy zrobić, to wyeliminować ten środkowy krok i zacząć zmniejszać lukę między tym, jak wygląda nasz czas rzeczywisty, a tym, jak naprawdę wygląda gotowe zdjęcie. W końcu, za 15 lat, powinniśmy pracować w czasie rzeczywistym nad zdjęciem rzeczywistym, prawie tak jak robi się to z fotografią. Dochodzi więc do punktu, w którym jest to nie do odróżnienia od fotografii w chwili, gdy to robisz, w przeciwieństwie do czekania sześć miesięcy lub rok.

Większość produkcji jest zachwycona, gdy po prostu dostaje monitor przed wizualizacją, aby zobaczyć sztucznie odtwarzaną scenę na komputerze, zanim kamery się uruchomią. Ta potencjalna technologia całkowicie wymazuje czekającą grę, która sprawia, że ​​kręcenie filmów jest tak żmudne. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak bardzo Cameron wpada w złość, gdy słyszy popularne zdanie na planie: „Pospiesz się i czekaj”.

Awatar Jamesa Camerona: Sam Worthington

Te postępy, które Cameron bagatelizuje w swoich wyjaśnieniach, są naprawdę bezprecedensowe. Właściwie zabrakło mi słów, by opisać, jakie to niesamowite. Jeśli uda mu się to urzeczywistnić, możemy zobaczyć masowo rzucanie CGI w mniej niż rok, co jest naprawdę zdumiewające.

Oczywiście na tym etapie wszystko jest hipotetyczne. Ale Cameron nie kręci się w swoich słowach. Prawdopodobnie pracuje nad tuzinem innych projektów, które nie są gotowe do publicznego wyjaśnienia.

Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co wymyśli na podwodne sekwencje w Awatar 2 i 3. Obecna podwodna technologia CGI nie jest jeszcze gotowa na Cameron - zobacz specjalne funkcje na Ciekawy przypadek Benjamina Buttona na dowód. Ale jego podwodne doświadczenie powinien pomóc w bardziej płynnym przebiegu procesu.

Ostatecznie historia nie może pozostać niezauważona. Szanuję Camerona za to, że poświęca tyle czasu na badania i rozwój, ale nie może pozwolić, by fabuła jego filmów stała się całkowicie drugorzędna. Jeśli skończymy z trzema filmami, które są po prostu wysokobudżetowymi, narracyjnymi prezentacjami nowej technologii (możesz powiedzieć George Lucas?), będzie to bardzo rozczarowujące.

Co sądzisz o futurystycznych wizjach Camerona?

Źródło: /Film

90-dniowy narzeczony: Yara Zaya pozornie ujawnia guzek w historii IG

O autorze