James Bond: 5 powodów, dla których EON powinien zachować oś czasu Daniela Craiga (i 5 dlaczego powinni zrestartować 007)

click fraud protection

Nie ma czasu na śmierć był jednym z najlepszych James Bond filmy wszechczasów i wysłał aktora Daniela Craiga na dobre. Chociaż zakończenie filmu zaskoczyło wielu kinomanów, wzbudziło wiele pytań dotyczących tego, gdzie będzie następna seria.

Oczywiście James Bond powróci, ale czy 26. film o Bondzie zachowa ciągłość, którą ustanowiły filmy Craiga, czy zrobi coś zupełnie innego? Trzeba uzasadnić obie opcje, ale tylko ludzie z EON Productions mogą wybrać, którą wybrać.

Powody, dla których warto zachować oś czasu Craiga

Franczyza może utrzymać stałą ciągłość

Ciągłość nigdy nie była najsilniejszym atutem serii Bonda, ponieważ szczegóły historii i członkowie obsady zmieniali się z filmu na film, ale wszystko to zmieniło się, gdy tylko Casino Royale nadszedł. Każdy film Daniela Craiga 007 ustawiał następny, gdzie historia Bonda ma spójny początek, środek i koniec.

To prawda, że ​​jeśli franczyza zostanie zrestartowana, EON może po prostu zrobić to ponownie z nową ciągłością, ale to ryzykuje powtórzenie problemu z poprzednich filmów, zwłaszcza jeśli drugoplanowa obsada pozostaje. Utrzymanie tego w kanonie Craiga, z wyjątkiem nowego aktora, mogłoby zachować łatwą do naśladowania ciągłość, która jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek.

Seria nadal ma nowoczesny charakter

Minuta, w której Casino Royale zaczął się, fani wiedzieli, że Craig's Bond będzie inny niż Connery, Lazenby, Moore, Dalton i Brosnan. Popularnym żartem w społeczności fanów jest to, że Więź filmy robią trend, podczas gdy żelazo jest lodowate, co sprawia, że ​​czują się bardzo przestarzałe, ale tak nie było w przypadku Craiga.

Craig's Bond narodził się z czasów Jasona Bourne'a i Batmana Christophera Nolana, ale ma w sobie ten rozmach, który pomógł mu przeżyć ich obu. W filmach Craiga panował konsekwentnie nowoczesny charakter, który producenci ryzykują utratą, jeśli ponownie uruchomią franczyzę.

Craig's Bond ma wyjątkową obsadę drugoplanową

James Bond nie byłby Jamesem Bondem bez swojej drugoplanowej obsady, a kadencja Craiga miała największy zespół drugoplanowy w Więź historia. Po dwóch filmach, w których Bond odbił się tylko od M Judi Dench i Billa Tannera Rory'ego Kinneara, Upadek niebaprzyniesie Moneypenny Naomie Harris, Q Bena Whishawa i M Ralpha Fiennesa.

Podczas gdy ostatni film Craiga oznaczał również koniec tury Jeffery'ego Wrighta jako Felixa Leitera, rozszerzył również obsada z Nomi Lashany Lynch i Palomą Any De Armas, które są mile widzianymi dodatkami do obsady Bonda. Craig został otoczony przez niezwykle utalentowaną obsadę drugoplanową i szkoda byłoby, gdyby musieli zostać odrzuceni.

Może pokazać więź jako człowiek rodzinny

Nie ma czasu na śmierć przyszedł pełen niespodzianek, coś innego Więź film by zrobił. Pod koniec filmu okazuje się, że Madeline Swan z ukochanej Bonda miała córkę o imieniu Mathilde, a zakończenie ujawnia, że ​​ojcem jest James Bond.

Oczywiście punkt kulminacyjny sugeruje, że Bond nie będzie spędzał dużo czasu ze swoją córką, ale pomysł z Bondem jako człowiekiem rodzinnym może być interesującym pomysłem. Gdyby przerobiony Bond powrócił do życia Madeline i Mathilde, byłby zarówno druzgocący, jak i pełen potencjału fabularnego.

Franczyza może dalej ewoluować w brutalną więź

Zanim Casino RoyaleBond nie był obcy pięściom i strzelaninom, ale był niewiarygodnie pacyfistyczny w porównaniu z Craig's Bondem. Craig's Bond miał w sobie ciemną stronę, był tak samo skłonny do brutalizowania swoich wrogów, jak do ich strzelania. To była inna, ale mile widziana zmiana charakteru, z filmami Craiga 007 o najlepszych walkach.

To powiedziawszy, gdy filmy trwały dalej, okrutna strona Bonda niekoniecznie została złagodzona, ale stała się bardziej wyrafinowana. Jeśli Bond przeżyje zakończenie Nie ma czasu na śmierć, byłoby interesujące zobaczyć, czy powróci do swojej brutalności, czy też zmięknie z czasem.

Powody, dla których należy zrestartować franczyzę

Wskrzeszenie więzi byłoby tanie

James Bond celuje w No Time To Die.

Spoilery dla Nie ma czasu na śmierć, ale pod koniec filmu James Bond poświęca swoje życie, aby po raz ostatni uratować świat. Scena jest szokująca, ale czuje się zasłużona i ma emocjonalne przeczucie, wiedząc, że zrobił to, aby chronić miłość swojego życia i swojej córki.

Ten rezonans emocji byłby obniżony, gdyby ujawniono, że Bond tak naprawdę nie jest martwy, zamiast tego wciąż żyje i jest teraz co najmniej dziesięć lat młodszy. To rujnuje wpływ tego, jak Craig opuścił franczyzę, więc najlepiej byłoby, gdyby EON po prostu zostawił to w spokoju.

Byłaby szansa na zrobienie czegoś nowego

Zakończenie Nie ma czasu na śmierć to smutne, ale otwiera przed EON szansę na skierowanie marki w zupełnie nowym kierunku. Nowy James Bond może dopracować elementy science fiction sprzed Craig Więź kino, miejmy nadzieję, że bez pełnego Austina Powers.

Innym kierunkiem, w którym mogliby pójść, jest uczynienie z Bonda kawałka z epoki, powracając do zimnej wojny, z nieco bardziej low-techowym podejściem do gadżetów. Bez względu na to, w jakim kierunku zdecydują się producenci z EON, w ich najlepszym interesie jest uczynienie tego nowego świata Bonda tak odmiennym od Craiga, jak to tylko możliwe.

Nowa więź potrzebuje nowego świata

Daniel Craig wyjaśnił już, że po pięciu filmach Nie ma czasu na śmierć jest jego ostatnim, co oznacza, że ​​EON w 100% przekształci postać. Bez względu na to, kogo obsadzą, czy to Idris Elba, Henry Cavill, Rege Jean Page, Henry Golding, Sam Heughan, czy ktokolwiek inny, można śmiało założyć, że zagrają zupełnie nowym Jamesem Bondem.

Choć wszechświat Craiga jest fascynujący i dogłębny, byłoby bardzo niewygodnie, gdyby aktor po prostu wszedł w jego buty tylko po to, by zobaczyć, jak ten wszechświat toczy się dalej. Zamiast tego o wiele łatwiej byłoby nowemu aktorowi nie martwić się o cały ten bagaż i zamiast tego zacząć od nowa w nowym wszechświecie.

Franczyza powinna ponownie przyjrzeć się książkom

Craig's Bond dotykał dzieł Iana Fleminga, a jego pierwsza wycieczka była oparta na pierwszej powieści napisanej przez Fleminga, ale nigdy nie wracali do wątków, które zostały wcześniej zaadaptowane. Ponieważ niektóre z tych filmów mają prawie 60 lat, być może nadszedł czas, aby zobaczyć remake takich filmów jak Moonraker lub Z Rosji Z Miłością.

Co ciekawe, jest wiele różnic między powieściami a filmami, więc gdyby EON kiedykolwiek zdecydował się ponownie przyjrzeć te historie, nie pomyliliby się wierniej je adaptując. To powiedziawszy, nie będzie to kompletne tłumaczenie jeden do jednego, ponieważ niektóre aspekty pracy Fleminga wcale się nie postarzały.

Daniel Craig powinien być jedyną więzią swojego wszechświata

To zostało powiedziane wcześniej i zostanie powiedziane ponownie, Daniel Craig świetnie się bawił, z aktorem schodzącym z roli Jamesa Bonda z podniesioną głową. Nie ma czasu na śmierć, jeden z jego najwyżej ocenianych występów, był idealnym sposobem, aby jego Bond odpadł.

To jednak uczyniłoby gorzką pigułkę do przełknięcia, aby ktoś inny zagrał jego wersję Jamesa Bonda, zwłaszcza po zakończeniu, które dostał. Miejmy nadzieję, że następny Bond stanie się równie czczony, ale powinno to być spowodowane tym, że grają swoim Bondem, a nie kogoś innego.

Dlaczego fani myślą, że SpaceGodzilla chowa się w MonsterVerse

O autorze