Wymyślanie Anny: 10 najlepszych cytatów Vivian

click fraud protection

Ostrzeżenie o treści: Poniższy artykuł zawiera spoilery dotyczące serii Wymyślanie Anny.

Wytrwały, inteligentny, a czasem dowcipny dziennikarz in Wymyślanie Anny Nic dziwnego, że powiedział niezapomniane kwestie w miniserialu. Fani mogą nie zawsze zgadzać się z działaniami Vivian Kent lub rozumieć jej bardziej kontrowersyjne decyzje, ale nie można zaprzeczyć, że jest jedną z najlepszych postaci w serialu.

Od jej przerażającej świadomości, że nie jest wyjątkowa, po dramatyczny naleganie na ukończenie swojej historii, najlepsze cytaty z Vivian często doskonale oddają jej silną osobowość i motywacje. Ujawniają wiele o tym, jak niezwykle trudno jest jej poradzić sobie z burzliwym okresem w jej życiu przedstawionym w serialu.

„Nie jestem wyjątkowy!”

Po tym, jak Vivian popełnia okropny błąd, opuszczając zaplanowaną wizytę u Anny, bohater ze złością mówi jej, że „bycie w ciąży” jest straszna wymówka, żeby jej nie widzieć, bo „ludzie codziennie rodzą dzieci” i „kucają na polach”. Kończy naganę, przypominając Vivian, że „nie” specjalny."

Szybko do przodu do wymagającej dostawy Vivian, a to zabawny cytat jest tym, co Todd parafrazuje, kiedy potrzebuje dodatkowego wsparcia. To dziwny wybór, by zmotywować kogoś, kto rodzi, ale skutkuje straszną sceną, w której Vivian krzyczy, że „nie jest wyjątkowa”, gdy bardziej naciska, aby bezpiecznie urodzić swoje dziecko.

„Muszę wyrzucić tę historię z głowy i przenieść na stronę. Muszę to zrobić. Muszę dokończyć. Muszę mieć to dziecko, wiedząc, że kopnąłem gwiazdki i wygrałem.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych części historii Vivian jest to, jak prawdopodobnie naraża siebie i swoje nienarodzone dziecko, przekraczając swoje granice, aby opublikować historię o Annie. Kiedy Jack przypomina jej o tym, że są w „zero ciemności, kochanie” – zaledwie dwa dni przed porodem – Vivian nie przejmuje się faktem, że „nie są gotowi”.

Musi „dokończyć” historię, aby poczuć się, jakby wygrała. Fani wiedzą w tym momencie, że prawdopodobnie ma na myśli, że to jej sposób na pokonanie problemu, który jest poza nią kontroli, a kontrowersyjna informacja o jej złych praktykach dziennikarskich nadal rozprzestrzenia się w przemysł.

„Nie jestem przeciwko kobietom. Jestem przeciwko Tobie, używając ich do klikania”.

Fani po raz pierwszy mogą rzucić okiem na Niepewny związek Vivian z jej redaktoremPaul, kiedy w biurze Landona dochodzi do ostrej konfrontacji na temat tego, na której historii dziennikarz powinien się skupić. Vivian chce kontynuować funkcję Anny Delvey, ale Paul nalega, aby napisała historię #MeToo.

Sprawy przybierają na sile, a on pyta ją, co mogłaby „być mieć przeciwko kobietom z Wall Street, które głoszą #MeToo”. Jej sprytna odpowiedź podkreśla jej priorytety jako dziennikarki, ponieważ rozumie, że jej redaktor maskuje swój cel, jakim jest maksymalizacja czytelnictwa, poprzez sprawienie, by jego pomysł brzmiał szlachetniej niż jej.

„Nie, nie jestem twoim przyjacielem. Nie musisz mnie lubić, jestem dziennikarzem. Chcę czegoś od ciebie. Chcę tę historię”.

Vivian stwierdza, że ​​łatwy sposób nie działa, gdy próbuje przekonać Annę, by udzieliła jej ekskluzywnego wywiadu. Po dowiedzeniu się, czego bohaterka chce od najbliższej przyjaciółki Neff, dziennikarka nie przebiera w słowach podczas kolejnego spotkania.

Przypomina Annie, że wszyscy będą nazywać ją „głupią towarzyską na zawsze”, jeśli nie wypowiada się ze swojej perspektywy. To determinacja i surowość w jej głosie, gdy mówi, że nie jest przyjaciółką Anny i że może dać jej to, czego chce, prawdopodobnie wkrótce przekonuje oszusta.

„Zabrakło mi czasu, a jeśli powiesz mi, że radość z posiadania córki ma zrekompensować stratę o mojej karierze, utracie rzeczy, która rozświetla mój mózg, przysięgam na Boga, że ​​uduszę cię w twoim Spać."

Emocjonalna scena w szpitalu pokazuje, jak Vivian jest przerażona wszystkimi chaotycznymi rzeczami, które dzieją się w jej życiu. Widzowie tak naprawdę nie wiedzą, o czym konkretnie mówi w tym momencie, chociaż jest to oczywiście związane z jej karierą.

Jack jest zrozumiały zmartwiony reakcją żony na to, co ma być „jednym z najlepszych momentów” w jego życiu, ale kiedy widzi, jak bardzo jest zdenerwowana, szybko się cofa i daje jej upust. To bolesny cytat, który przedstawia główny problem, z którym Vivian musi się zmierzyć podczas pracy nad historią Anny.

„Kiedy się kładę, wspina się na szczyt moich narządów i bierze małą maczetę, którą najwyraźniej dla niej wyrosłem, i zaczyna łamać moją wolę życia”.

Ponieważ to pierwsza ciąża Vivian, wciąż odkrywa zarówno radości, jak i bóle, które się z tym wiążą. Jack jest tak samo nieświadomy jak ona i wydaje się, że nic, co robi, nie pomaga złagodzić nagłych bólów, które czasami dręczą dziennikarza.

W pewnym momencie Vivian opisuje w komiczny sposób, w jaki sposób ból dziecka kopiącego jest tak, jakby ktoś wspinał się „na szczyt” jej narządów i używał „małego maczeta”, aby złamać jej „wolę życia”. To z pewnością kreatywny sposób na opisanie tego doświadczenia, a słaba reakcja Jacka tylko wpędza go w kłopoty.

„Google nigdy nie zapomina”.

ten najgorsza rzecz, jaka się przytrafiła u Vivian życie toczy się przed wydarzeniami z miniserialu. Fani mają mgliste pojęcie o tym, co to jest, kiedy stresuje się kłótnią ze swoim redaktorem, Paulem.

Później w łóżku Jack sugeruje, żeby „wzięła rok wolnego, miała dziecko, a potem wróciła i poszukała pracy”. Vivian przypomina mężowi, że „Google nigdy nie zapomina”, stwierdzenie, które sądząc po tym, jak szybko je powtarza, powtarzała kilka razy zanim. To ważna linijka, która wskazuje na możliwość, że to, co się wydarzyło, było na tyle poważne, że można je było zarejestrować w wyszukiwarce.

„Nie ma żadnych konsekwencji dla tych mężczyzn”.

Okazuje się, że słowa Anny odbijają się na Vivian, gdy reaguje wrogością na komentarz Jacka o Alanie jako „biednym głupcu”. Powtarza słowa oszusta, mówiąc, że „w zasadzie go promowali” i że „dla tych mężczyzn nie ma żadnych konsekwencji”.

To przeładowane stwierdzenie, które może również odnosić się do tego, jak Paul nigdy nie zapłacił za swoją rolę w upadku kariery Vivian. Wyjaśnienie Anny, dlaczego zasłużył na to, na co go zainspirowało, prawdopodobnie zainspirowało Vivian do ostatecznego skonfrontowania się z redaktorem na temat tego, co zaszło między nimi.

„Chciałeś. Byliśmy przyjaciółmi, Paul. Wierzyłem w ciebie. Dokonałeś wyboru, aby mnie skrzywdzić dla własnego zysku. Nie jesteś niewinny”.

Jeden z najlepsze części historii Vivian dzieje się, gdy w końcu zbiera się na odwagę, by przeciwstawić się Paulowi. Scena rzuca więcej światła na rolę redaktora w kontrowersji wokół kariery Vivian jako dziennikarki.

Ponieważ Paul przekonywał Vivian, by pojawiła się w wywiadzie, aby „wyprostować sprawę”, błyskotliwie używa własnych słów przeciwko niemu, mówiąc mu, aby zrobił to sam i wyjaśnij, jak wrzucił ją „pod autobus”. Paulowi ledwo udaje się wymamrotać, jak „nigdy nie chciał”, zanim Vivian śmiało przerywa, przypominając mu, że „podjął decyzję, by zranić” jej. Prawdopodobnie po raz pierwszy skonfrontowała się z nim i robi to w godny podziwu i odważny sposób.

„Zabij Annę Delvey”.

Ostatnia desperacka próba Vivian, by przekonać Annę do zawarcia ugody, kończy się sromotną porażką, mimo że ta ujawnia, skąd zna prawdę o swoich rodzicach. Kiedy mówi oszustowi, że może „zrobić coś nowego”, Anna (przynajmniej przez chwilę) wygląda, jakby poważnie się zastanawiała – pyta nawet dziennikarza, co ma na myśli.

„Zabij Annę Delvey” to potężne słowa, jakie wypowiada Vivian, które zaskakują protagonistę. Wkrótce odzyskuje spokój i postanawia wrócić do udawania i toczenia przegranej bitwy w sądzie. To głęboko emocjonująca rozmowa, która podkreśla, jak zagubiona stała się Anna pod własnym pozorem.

Bel-Air rozwiązuje jeden z największych problemów w historii testamentu Fresh Prince'a

O autorze