World Of Warcraft: Dlaczego Krwawe Elfy dołączyły do ​​Hordy

click fraud protection

Krwawe elfy to jedna z wielu grywalnych ras w grze fantasy MMORPG, World of Warcraft, ale niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego granie w pojedynkę oznacza również wybór walki dla Hordy. W porównaniu z innymi rasami Hordy, krwawe elfy wydają się dziwne, zwłaszcza gdy stoją obok orków, trolli, taurenów i nieumarłych. Aby zrozumieć, dlaczego sin'dorei zobowiązali się do… WowHorda zamiast Przymierza, trzeba znać historię poprzedzającą premierę gry.

Historia krwawych elfów (sin'dorei w ich własnym języku) jest ważna, ponieważ czy ostatnio przyjęli to imię na rzecz tego, co kiedyś nazywano – wysokimi elfami, lub? Quel'dorei. Są odległymi potomkami nocnych elfów i zawsze charakteryzowało ich powinowactwo do magii, a zwłaszcza ich zależność od niej. W pierwszych dniach Warcraft historii, wysokie elfy cieszyły się dostatnią egzystencją w dziewiczych krainach, których piękno stało się legendą dla innych ras kontynentu.

Kiedy orki najechały Azeroth podczas Pierwszej Wojny i zadały ludzkości decydujący i niszczycielski cios (jeden z

World of Warcraftnajważniejsze wydarzenia), Sojusz Lordaeron został utworzony jako kontrofensywa wobec orczego zagrożenia. Wysokie elfy, które już zawdzięczały ludziom przysługę za pomoc w walce z trollami, które wcześniej im zagrażały, chętnie połączyły siły z wczesnym Sojuszem. To okazało się być ich zbawczą łaską, ponieważ nie minęło dużo czasu, zanim orkowie zaatakowali ich ojczyznę Quel'thalas. Druga wojna wywarła ogromne żniwo na wszystkich, którzy w niej uczestniczyli, ale ostatecznie Sojusz zwyciężył, a wysokie elfy wróciły do ​​domu, by leczyć swoje rany.

Trzecia wojna Warcrafta 3 i inwazja plagi

Jak w pełni rozgrywa się w wydarzeniach z ukochanej gry RTS, Warcraft 3, Arthas Menethil – być może najbardziej niesławny i wpływowy bohater serii – zdradził swój własny lud i oddał się Pladze. Jego celem było wskrzeszenie potężnego nekromanty, Kel'thuzada, ale do tego potrzebował mocy, którą można było znaleźć tylko w Silvermoon, mieście wysokich elfów. W szczególności szukał Studni Słońca, źródła nieograniczonej magicznej energii, która służyła jako bijące serce kultury wysokich elfów.

Upadły Książę wziął swoją armię nieumarłych, której szeregi wzmocniły niezliczone ciała ludu Lordearon, i ruszył w prawo po swoją nagrodę. Wielu próbowało go powstrzymać, w tym dobrze znany Warcraft postać Sylvanas Windrunner, ale ona, jak każdy inny obrońca, została bezlitośnie ścięta i wychowana w bezdusznej niewoli. Wysokie elfy sięgnęły po pomoc, ale ich sojusznicy nie otrzymali żadnej pomocy. Większość członków Sojuszu była albo zbyt daleko, by pomagać, albo po prostu martwa. Arthas dokonał nic innego jak ludobójstwo, unicestwiając dziewięć dziesiątych populacji elfów jednym okrutnym zamachem. Co więcej, splugawił Studnię Słońca nie do poznania, niszcząc źródło magii wysokich elfów i ich nadzieję.

Po całym tym zniszczeniu i śmierci swojego ojca, króla, książę Kael'thas Sunstrider nie miał innego wyboru, jak zebrać to, co zostało z jego ludu i szukać pomocy gdzie indziej. Skutki utraty Słonecznej Studni odbiły się również na jego ludziach, wycofując manę, grożąc, że wszyscy oszaleją z głodu magii. Kael'thas zmienił nazwę swojego ocalałego ludu na krwawe elfy, czyli sin'dorei, w następstwie tego zniszczenia. Ocaleni z WarcraftInwazja Plagi Quel'thalas skierował się do tego, co pozostało z Lordaeron, ale Arthas zamienił już większość z nich w gruz i niewielu pozostało, by pozbierać kawałki.

Krwawe elfy z Warcrafta i okrucieństwo Garithosa

Bardzo mało WarcraftSojusz wytrwał w tym czasie w Lordaeron, ponieważ większość jego oddziałów i wszyscy jego zdolni przywódcy wciąż walczyli z Płonącym Legionem na kontynencie dalej. W ten sposób krwawe elfy napotkały człowieka, który okazał się katalizatorem, który ostatecznie zniszczył wszelką miłość do Sojuszu, który pozostawili. Othmar Garithos był wysokiej rangi oficerem, który dowodził wszystkimi oddziałami Przymierza, które pozostały w Lordaeron, nie dzięki zasługom, ale jedynie desperacji. Był twardym, ksenofobicznym i nierozsądnym człowiekiem, który widział wszystkich World of Warcraftinne rasy jako mniejsi niż ludzie.

Kael'thas błagał Garithosa o pomoc, ale awansowany przez nepotyków Wielki Marszałek nie miał nic poza pogardą dla straumatyzowanych krwawych elfów. Nie pozwolił im walczyć ramię w ramię ze swoimi ludźmi przeciwko Pladze, a zamiast tego wysłał siły Kael'thasa na samobójcze misje przeciwko Warcraftjest nieumarłym, mając nadzieję, że nie wrócą. Nie mając innego wyjścia, Kael przyjął pomoc od nag, wężopodobnych ludzi, którzy przybyli z morza. Kiedy dotarła do Garithos wiadomość, że krwawe elfy sprzymierzyły się z nagami, był zniesmaczony.

Chociaż było jasne, że sin'dorei połączyli ostrza z nagami tylko po to, by zapobiec własnej masakrze, Garithos użył tego jako wymówki, by skazać ich na śmierć na podstawie zdrady. ten krwawe elfy WowAzeroth zostali uwięzieni i wszyscy zostaliby straceni, gdyby nie Lady Vashj, przywódczyni nag, korzystająca z sojuszu z Illidanem Stormrage i Akamą, aby ich wszystkich uratować. Sin'dorei pozostawili Garithosa Pladze i oczywiście podążyli za Illidanem, który obiecał im sposób na zaspokojenie ich tragicznego wycofywania many, używając fel jako nowego źródła mocy. Kael'thas chętnie się zgodził i poprowadził swój lud w przyszłość, w której mogli w końcu znaleźć bezpieczeństwo i władzę, na jaką zasłużyli.

Kiedy i dlaczego krwawe elfy z WoW dołączyły do ​​Hordy?

Nie każdy wysoki elf zdecydował się podążać za Kael'thasem. Niektórzy szukali schronienia w Kirin Tor, grupie magów skupionych w mieście Dalaran. Elfy zachowały swoje imię i pozostały w Przymierzu, ale przytłaczająca większość tych, którzy przeżyli atak Arthasa, podążyła za Kael'thasem, by Wowzniszczony świat Outland, pozostałość po ojczystej planecie orków, na której rządził Illidan Stormrage. Illidan dał krwawym elfom sposób na zaspokojenie poboru many poprzez użycie fel, formy niestabilnej i niebezpiecznej magii, która była wykorzystywana przez Płonący Legion do niszczenia życia.

Skutki uboczne używania fela były minimalne, zmieniając jedynie oczy krwawych elfów na zielone zamiast na niebieskie, więc rozwiązali swój najstraszniejszy problem. Plan Illidana polegał na tym, aby on i wszyscy jego zwolennicy mogli swobodnie używać spaczonego ognia, ale jako broń przeciwko Płonącemu Legionowi. Zamiast tego Kael'thas szukał ciemniejszych sposobów, by osiągnąć jeszcze większą moc. Zaczął oburzać się na Illidana i związać z Kil'Jaedenem, jednym z mistrzów Płonącego Legionu. Z czasem szaleństwo przeniknęło do serca Kaela i został zniszczony, pozostawiając swój lud bez przywódcy.

Na szczęście dla krwawych elfów było to dokładnie w tym czasie, podczas… Wow ekspansja Płonąca Krucjata że Horda i Przymierze wyruszyły do ​​Outland, aby powstrzymać plany Legionu. Naturalnie, sin'dorei wciąż nieufnie podchodzili do Przymierza i nie spieszyło im się dołączyć do swoich dawnych przyjaciół, więc logicznym wyborem było wsparcie Hordy w zamian za potężne partnerstwo. Ówczesny Wódz Wojenny, Thrall, z radością przyjął krwawe elfy w szeregi Hordy, podziwiając ich wiedzę i determinację. Nowy przywódca, Lor'themar Theron, został wybrany na regenta w miejsce króla i poprowadził swój lud z powrotem do Azeroth wraz z ich nowymi, nieprawdopodobnymi sojusznikami.

Minęło dużo czasu World of Warcraft z krwawymi elfami jako członkami Hordy i chociaż czasami ich relacje z frakcją były napięte, sin'dorei okazali się cennymi sojusznikami. Lor'themar i jego ludzie cierpieli bardziej niż większość, a blizny po tamtych wydarzeniach tkwią w zbiorowej psychice wszystkich krwawych elfów. Ich niechęć do World of WarcraftFrakcja Przymierza zniknęło wraz z upływem czasu, ale jest mało prawdopodobne, że kiedykolwiek będą chcieli połączyć z nimi siły, przynajmniej nie na stałe. Poza tym krwawe elfy wiedzą, że znacznie lepiej wyglądają w czerwieni.

Genshin Impact: Która broń jest najlepsza na banerze 2,5 broni

O autorze