Wywiad: Dirtbag Rapture to wojna aniołów i demonów, na którą zasłużyliśmy

click fraud protection

Pytanie „co dzieje się w życiu pozagrobowym” jest pytaniem uniwersalnym i teoretycznie odpowiedź leży w samym sercu Pochwycenie w workach brudnych. Ale w rzeczywistości nadprzyrodzona mieszanka demonów, aniołów i końca świata w najnowszej odsłonie pisarz Christopher Sebela, artysta Kendall Goode i ONI Press są o wiele dziwniejsze niż ktokolwiek kiedykolwiek oczekiwać.

Książka zasługuje na swoją nazwę, poczynając od bohaterki Kat, palacza o elastycznym kodeksie moralnym, który dzięki doświadczeniu z pogranicza śmierci może widzieć i słyszeć zmarłych... i wchłonąć je do przestrzeni we własnej głowie, aby przetransportować je do miejsca ostatecznego spoczynku. To okropny układ na początek, ale kiedy Kat odkrywa, że ​​jest kluczem do demonicznej apokalipsy, jest zmuszona ocalić cały świat. Screen Rant miał okazję porozmawiać z pisarzem Christopherem Sebelą i artystką Kendall Goode o stworzeniu niesamowitej historii, zaprojektowanie zupełnie nowego spojrzenia na anioły i demony oraz o tym, jak bongo pomogło zainspirować nową wizję umysłu stojącego za wszystkim Kreacja. Czytelnicy mogą znaleźć 

Pochwycenie w workach brudnych wszędzie tam, gdzie sprzedawane są komiksy, a cały nasz wywiad znajduje się poniżej.

To niesamowita przesłanka i ziarno idei w jej sercu. Ale zrób jeden krok w historii i wymaga stworzenia zupełnie nowego podejścia do aniołów, demonów i wszystkiego pomiędzy. Jak zaczął się dla ciebie proces projektowania tego, jak to wszystko będzie wyglądać? Czego chciałeś uniknąć?

Kendall Goode: Od razu znałem koncepcję. Uwielbiam rzeczy nadprzyrodzone, kocham rzeczy w stylu mitologicznym, uwielbiam sposób, w jaki rzeczy są prezentowane w różnych rodzajach mediów lub cokolwiek innego. Ale nie chciałem rysować tylko twojego standardu: „To jest demon, to jest anioł”, nie chciałem powtarzać języka, który już istnieje tak wyraźnie. Chciałem zrobić coś bardziej tripowego, dziwniejszego, ale pasującego do kreskówkowej fabuły. Zwłaszcza po dotarciu do ostatniego numeru, który przedstawia postać Twórcy. Co jest najdziwniejsze ze wszystkich.

Wiesz, to historia dziewczyny, która widzi duchy, ale to nie tylko duchy, ona wchodzi w interakcję z aniołami. Więc nie chciałem, żeby to była jej interakcja z aniołami, które zawsze widuje się w mediach. Chciałem, żeby to była dziwność, powiedzmy, biblijnych aniołów. Jak Biblia mówi o opisie tego, jak wyglądają aniołowie, jak są olbrzymami lub mają kilka twarzy, czy cokolwiek. Chciałem zrobić coś tak dziwnego. „Och, sprawiliśmy, że wyglądamy w ten sposób, ponieważ jesteśmy wyższą istotą, a nie „Och, skrzydła i aureola”.

Początkowe założenie to jasny, łatwy do wyrażenia pomysł, który jest fajny i oryginalny, ale wkrótce staje się czymś nieprzewidywalnie dziwnym. Jak rozwinęłaś ten pomysł?

Christopher Sebela: Tak, nie wiem, z jakiegoś powodu nie zależało mi na tym, żeby było sexy, tak myślę? Kendall i ja właśnie nad tym pracowaliśmy i powiedziałem mu, żeby to zrobił, a my wymyślimy, co z tym zrobić. Co było chyba najlepszą rzeczą w tej książce. Gdy pojawił się artykuł wstępny, mieliśmy już gotowy pierwszy numer, a ja zorientowałem się, gdzie chcę to zrobić. Więc nasi redaktorzy pomogli to pokierować i ulepszyć, ale ja już byłem w pełni zaangażowany w to, co chciałem zrobić.

I z pewnością nie widziałem, jak to się dzieje, kiedy po raz pierwszy wpadłem na ten pomysł. Ale to jest fajna część tworzenia rzeczy, jak odpuszczanie i pozwalanie, by zabrało mnie tam, gdzie jest to właściwe. Po prostu starałem się pozostać otwartym na możliwości wszechświata.

KG: Konkretnie powiedziałeś w numerze 4, gdzie w końcu używa swojej magii, faktycznie rzuca zaklęcie. Powiedziałeś, że nie planujesz tego zrobić. Właśnie osiągnąłeś ten punkt i pomyślałeś: „O tak, to musi się wydarzyć”.

CS: Tak, było kilka chwil. W numerze 4, gdzie Kat zaczyna latać. Nigdy nie miałem takiej rzeczy, w której powiedziałem: „Och, ona zacznie latać”. Jak jechałem, czułem się po prostu świetnie. Im więcej jechaliśmy, tym więcej dawaliśmy sobie pozwolenia, aby być jak najbardziej ekstra. Wiele razy, kiedy tworzę rzeczy, naprawdę wpadam w logikę i rzeczy muszą mieć sens. Ale do tego mieliśmy wystarczającą logikę, aby wszystko działało razem. Więc powiedzieliśmy: „Pieprzyć to. Z takim szkieletem zrobimy, co chcemy.

Więc co poprowadziło historię w kierunku, w którym poszła?

CS: Tam iz powrotem dały mi nowe pomysły. Jest bardzo symbiotyczny. Naprawdę nie potrafię wyjaśnić. Wiesz, tak naprawdę wiedziałem tylko, że są anioły i demony. Znałem większość zasad dotyczących duchów. Wiedziałem, że Kat to kupa gówna. I wiedziałem, że nie chcę tworzyć historii, która byłaby prawdziwym odkupieniem. „Wreszcie ona odkłada fajkę z ziołami”. Po prostu poszedłem z tym, co wydawało mi się słuszne.

To bardzo pretensjonalne stwierdzenie pisarza — przewracałem oczami, kiedy inni pisarze to mówili — ale szczerze, czuję, że jeśli dobrze wykonuję swoją pracę i urzeczywistniam postać na tyle realną, że w pewnym sensie powiedzą mi, co do zrobienia. Nie w 100% przypadków. Chciałbym. Ale przynajmniej w 10% przypadków powiedzą ci, czy coś schrzanisz, czy po prostu zdecydują się zrobić coś innego.

Możesz sporządzić listę wszystkich sposobów, w jakie Kat nie pasuje do charakteru postaci, która zazwyczaj akceptuje rolę „bohatera” tego rodzaju historii.

CS: Lubię postacie, które są okropne. Wiesz, nikt nie zna nikogo, kto jest idealną osobą. Ogólnie rzecz biorąc, wielu ludzi czasami jest do dupy. Pochodzę z dziwnego miejsca, w którym niektóre z moich najlepszych przyjaźni opierały się na szturchaniu się nawzajem, odpychaniu się nawzajem, aby zobaczyć, czy to cię zbliża. Podoba mi się pomysł rzucania komuś postaci, która sprawia, że ​​zareaguje w stylu: „Jezu, co za******”. Ale potem sprawiasz, że są na tyle prawdziwe lub powiązane, że nawet jeśli tak myślisz, nadal chcesz się zawiesić na zewnątrz. Nawet jeśli to tylko po to, by zobaczyć, jak się zdobyli. Po prostu uważam, że jest to o wiele bardziej interesujące, z pewnością bardziej interesujące jest pisanie o tym. Kogoś, kto jest śmieciem, z pewnością mogę odnieść się do ich pisania bardziej niż kogoś, kto jest wzorem cnoty czy coś takiego.

Ta historia przedstawia fajną fantazję, świat ciemnych i jasnych sił, ale bohater tak naprawdę nie chce w nim być. Jasne jest, że ta książka została stworzona przez fanów tego nadprzyrodzonego gatunku, ale czy w tej historii jest coś z tego fandomu?

CS: Och, niektóre z najwcześniejszych książek, które czytałem, to były kompilacje o duchach i tym podobne. Więc przez długi czas byłem super w programie telewizyjnym Ghost Adventures. Może najgorsi łowcy duchów na świecie pod względem rzeczywistych wyników, ale najlepsi pod względem rozrywki. Kocham to wszystko. Kto by pomyślał, że w 2010 roku będzie 14 pokazów o polowaniu na duchy? To takie szalone. Niekoniecznie sama rzecz uważam za interesującą, ale to, co ludzie z nią robią.

Z jakich inspiracji czerpałeś, Kendall?

KG: Uwielbiam rzeczy nadprzyrodzone. Kocham... w większości zły serial Supernatural, tego typu rzeczy. Sam gatunek, wszystko to. Myślę, że to o wiele mniej skłania się ku kulturze chwastów niż Bezczynne ręce, ale to rodzaj głupiego podejścia do czegoś, co jest przerażające. Moja główna prezentacja artystyczna jest nieco bardziej kreskówkowa i zabawna. Więc nie sądziłem, że ujdzie mi na sucho, gdy bardzo łatwo powiem: „Oto ten super gotycki styl” wizualizacje tej historii”. Zamiast tego robić coś trochę dziwnego lub jak powiedziałem wcześniej, mniej tradycyjny. Możesz czytać te rzeczy jako duchy, demony lub anioły. Dla mnie myślę, że czytają wyraźnie, są oczywiście tacy, jacy są. Ale jednocześnie zrób coś wyjątkowego, więc ta książka wizualnie nie pasuje do wielu innych.

To prowadzi bezpośrednio do mojego następnego pytania, które dotyczy przedstawienia Stwórcy w tej historii. Gdzie na świecie zrodził się ten pomysł?

CS: Myślę, że to jeden z nielicznych momentów, w których miałem w głowie coś bardzo wyraźnego wizualnie, co mogłem umieścić w scenariuszu. Staram się nie wdawać w chwasty szczegółów, pozwolić Kendallowi – on jest artystą, więc ja reżyserowanie nikomu nie pomoże. Ale w tym przypadku była to ta sama rzecz, o której mówiła Kendall. Próbowałem myśleć o Bogu jako o czymś zupełnie innym od tego, czego przyzwyczailiśmy się oczekiwać. Pomyślałem tylko, jeśli rzeczywiście go widziałeś... sposób, w jaki aniołowie są opisani w Biblii, jest przerażający. Więc wyobrażałem sobie, że Bóg będzie w tym kierunku.

Przede wszystkim myślę, że moim głównym motywatorem było to, że po prostu chciałem mieć sposób, aby Bóg mógł palić trawkę, ale nadal móc rozmawiać. Więc od razu pomyślałem: „Damy mu gówniane usta i oczy”. To już połowa pracy.

KG: Podoba mi się pomysł, że ona przechodzi przez te drzwi, jest teraz tam, gdzie jest Stwórca. A to tylko duża, dziwna plama. Zamiast bać się czegoś wszechmocnego, jest to po prostu jakieś schlubne stworzenie siedzące na kanapie, które nic nie obchodzi. Narysowanie czegoś takiego ma być takim rozczarowaniem, a opisanie tego w a sposób, w którym to jest dziwne, jest obrzydliwe, jest niewygodne, robi coś, milion innych ludzi siedzi i robi wszystko dzień.

Czy opisujesz tę serię jako pełną nadziei? Ma postawę, którą niektórzy mogą przeczytać jako lekceważącą lub wywrotową, czy postrzegasz to jako narrację optymistyczną lub pełną nadziei – czy też byłoby to sprzeczne z duchem historii takiej jak Kat?

CS: Myślę, że jest to pełne nadziei pomimo Kat. Udaje jej się trochę ominąć, ale znowu nie jest tak, że odwraca nowy liść. Ale przechodzenie przez te wszystkie rzeczy w pewnym sensie ją otwiera. Z samej swojej natury nie powiedziałbym, że jest to książka cyniczna. Uznajemy, że śmierć to nie koniec. Nawet jeśli życie pozagrobowe jest trochę gówniane, przynajmniej dopuszczamy taką możliwość.

Z pewnością jest w tym sporo cynizmu... w dzisiejszych czasach trudno nie być cynicznym, więc to krwawi. Ale nie chcę robić książki, która mówi, że bez względu na to, co robisz, masz przerąbane. Ostatecznie chodzi o to, że Kat jest dziwakiem i dziwakiem, ale udaje jej się znaleźć swoje miejsce w świecie. I odnajduje swoich ludzi, którzy są również dziwakami i dziwakami. Myślę, że w tym wszystkim jest coś obiecującego.

KG: Tak, to nie jest 100% nadziei. Ale to opowieść o rozwoju i akceptacji większej rzeczywistości. Brać odpowiedzialność za rzeczy. W książce przytrafia jej się mnóstwo złych lub gównianych rzeczy, ale nie jest zupełnie odmienioną osobą, lub nie odwraca się plecami do swoich przyjaciół, po prostu zdaje sobie sprawę, że nadszedł czas, aby wziąć odpowiedzialność za niektóre rzeczy.

Wspomniałeś o rzeczowym przedstawieniu stada przyjaciół Kat, z których wszyscy są przedstawiani i opisywani jako własne gwiazdy Przygody duchów historie stylu--

KG: Dokładnie to powiedziałem. Kiedy Chris dał mi ich opisy, pomyślałam: „Czy wszyscy mają swoje własne książki warte opowiadania?”. To było niesamowite.

Czy spojrzymy wstecz i zdamy sobie sprawę, że był to wszechświat „Inicjatywa Avengers” Chrisa?

CS: Całkowicie napisałbym książkę dla każdego z nich. Ale tak, to jest pomysł, którym kręciłem się od jakiegoś czasu. Kogoś, kto ma te wszystkie dziwne zdolności, które oddzielają go od wszystkich innych. Wtedy jedynymi ludźmi, których mogą znaleźć, są ludzie, których odrzucił świat wokół nich. Więc ten dziwny rodzaj pętli sprzężenia zwrotnego. Nikt w grupie nie może powiedzieć: „Och, myślisz, że pochodzisz z alternatywnej Ziemi? To jest szalone.' Ta osoba może się odwrócić i powiedzieć: „Myślisz, że nosisz w sobie duchy”.

Jest to więc taki rodzaj wzajemnej zgody: wszyscy będziemy wspierać swoje przekonania, nawet jeśli są pełnymi iluzjami, w przeciwnym razie nasze własne światy również zostaną zniszczone. Przyglądam się idei zjednoczenia się tych małych „społeczności dziwaków”.

Pochwycenie w workach brudnych jest już dostępny w ONI Press wszędzie tam, gdzie sprzedawane są komiksy.

Najstraszniejsza moc Trującego Bluszczu potwierdza, że ​​w zasadzie jest bogiem

O autorze