Nawet Marvel przyznaje, że są zmęczeni wieloświatem
Uwaga: zawiera spoilery dla Spider-Gwen: Gwenverse #2!
Marvel nadal naciska Wieloświat głównie w filmach i komiksach - ale nawet oni wydają się być zmęczeni tą koncepcją. Możliwość połączenia wielu wersji tej samej postaci z różnych wszechświatów sprawia, że za różne ciekawe koncepcje fabuły i co prawda jest doskonałym pojazdem dla superbohatera zespoły. Ale koncepcja mogła trafić w twórczą ścianę, ponieważ Spider-Gwen: Gwenverse #2 zawiera wymianę między dwiema żywymi wersjami Gwen Stacy które większość fanów uzna za dość znajome podczas omawiania stawek (lub ich braku) w historiach opartych na wieloświatach.
Pojęcie „wieloświata” nie jest ani nowe, ani ograniczone do komiksów. Terminu tego użyto po raz pierwszy w 1952 roku podczas wykładu Erwina Shrödingera, w którym wyjaśnił, że zasada superpozycji kwantowej pozwoliło na zaistnienie wielu równoczesnych historii w tym samym czasie, zasadniczo opisując wieloświat we wszystkich, ale nazwać. Czytelnicy DC są dość dobrze zaznajomieni z koncepcją Multiverse od czasu ujawnienia przez firmę
w Spider-Gwen: Gwenverse Spider-Gwen (znana również jako Ghost Spider) wyrusza w przygodę przez wieloświat wraz z wieloma innymi wariantami Gwen Stacy. Thorgwen, Gwendonyn Janus, jest wersją Thora, który dzierży młot Mjolnir; Gwen Rogers to wariant Kapitana Ameryki z tarczą; Gwen Howlett to wersja Gwen, która została Wolverineitp. Podczas walki z Gwens, Kapitan Ameryka (który w tej rzeczywistości jest kimś w rodzaju miłośnika komiksów) mówi „Nigdy nie podobały mi się alternatywne wydania Kapitana Ameryki. Czułem się, jakby nie było żadnych stawek. Ale kiedy w nim jesteś, jest zupełnie inaczej”.
Jest to jeden z podstawowych problemów, gdy Marvel zdecyduje się opowiedzieć wieloświatową historię. Opowieści, które rozgrywają się daleko od uniwersum 616, rzadko wpływają na główną fabułę - można pominąć powiązania z wieloma światami i rzadko przegapić rozwój postaci. Lepiej wypadają samodzielne historie, ale to kolejny problem: dlaczego czytelnicy mieliby się w nie inwestować? alternatywne wersje Kapitana Ameryki, gdy obecny jest „prawdziwy” Kapitan Ameryka? Najczęściej opowieści wieloświatowe są postrzegane jako objazdy, a nie niezbędny materiał dla czytelników. Wieloświatowe historie Marvela są często pełne postaci, które łączą dwóch istniejących bohaterów w jednego – ale wynikowa postać niekoniecznie jest nowa lub interesująca.
Między Devil's Reign: Superior Four, Avengers na zawsze, Gwenversei wiele historii skupionych wokół Milesa Moralesa, który staje się innymi postaciami, Marvel stawia wszystko na wieloświat (zarówno w komiksach, jak i MCU: patrz Spider-Man: Bez drogi do domuoraz Doktor Strange w Multiwersie szaleństwa po więcej dowodów na tym froncie). Multiverse niekoniecznie jest złą koncepcją, ale gdy jest źle wykonany lub bez morału w centrum historii, staje się powszechny i wiąże się z ryzykiem wyłączenia publiczności. ten Wieloświat ma pozostać, ale musi mieć również wpływ na główne wersje postaci.
Superman kontra Naomi to nowa debata dla najpotężniejszego bohatera DC