Wywiad z Maggie Cohn: Schody

click fraud protection

HBO Max Schody opowiada o tajemniczej śmierci Kathleen Peterson, za którą został skazany jej mąż, Michael Peterson. W 2001 roku Michael zadzwonił na policję, twierdząc, że znalazł martwą żonę na dole schodów w domu pary. Doszło do kompleksowego śledztwa w sprawie morderstwa i procesu wokół Michaela. Schody opiera się na filmie dokumentalnym Jeana-Xaviera de Lestrade o tym samym tytule, który można znaleźć w serwisie Netflix.

Jako dramatyczny portret życia, śmierci Kathleen i fali uderzeniowej, jakiej doznała rodzina w wyniku procesu Michaela, Schody oferuje nowe spojrzenie na sprawę. W gwiazdorskiej obsadzie serialu występują Colin Firth i Toni Collette w rolach Michaela i Kathleen, a Patrick Schwarzenegger, Sophie Turner, Michael Stuhlbarg, Odessa Young, Dane DeHaan, Olivia DeJonge i Rosemary DeWitt pełnią role drugoplanowe jako członkowie rodziny i prawnicy zespół. Za kulisami Antonio Campos i Maggie Cohn pełnią rolę współshowrunnerów i producentów wykonawczych.

Cohn rozmawiał z Ekran Rant

 o odtworzeniu sprawy morderstwa, równowadze między faktem a dramaturgią oraz znaczeniu opowiadania historii w prawdziwym gatunku kryminalnym.

Screen Rant: W jaki sposób doświadczyłeś śmierci Kathleen Peterson i procesu Michaela Petersona w tamtym czasie i jak wpłynęło to na twoje zaangażowanie w Schody dekady później?

Maggie Cohn: Nie sądzę, żebym wtedy o tym wiedziała. Moje pierwsze zetknięcie z tym było związane z filmem dokumentalnym The Staircase. Miał premierę na Sundance w Stanach Zjednoczonych. Dzięki temu zostałem wprowadzony w tragedię.

Myślę, że moją początkową ciekawością był sam dokument, ponieważ studiowałem filmowanie i zawsze uważałem, że Proces tworzenia filmów dokumentalnych był naprawdę porywający ze względu na przekonanie, że film dokumentalny jest próbą uchwycenia tego, co się dzieje prawda. Można to zrobić na wiele sposobów, czy to jak mucha na ścianie Fredericka Wisemana, czy Errol Morris, w którym możesz usłyszeć, jak zadaje pytania, lub filmy dokumentalne, w których faktycznie widzisz twórcy filmów.

Schody oglądałem prawie jako student, więc kiedy nadarzyła się okazja, aby następnie stworzyć narrację wokół proces tworzenia filmów dokumentalnych — czyli to, co robimy w kontekście naszego sezonu — była zbyt dobrą okazją, aby przepuszczać.

Czy możesz mi opowiedzieć o procesie pisania i badania dla tej serii? Czy rozmawiałeś z członkami rodziny lub osobami bezpośrednio zaangażowanymi w tę sprawę?

Maggie Cohn: Proces badawczy był dość rozległy. Z większości projektów telewizyjnych, nad którymi pracowałem, wymyślasz kolekcję artykułów, książek, i inne formy mediów — w tym przypadku dokument — do wykorzystania jako źródła podczas konstruowania narracja. W idealnym świecie robisz to, zanim zacznie się pokój pisarzy, co mieliśmy okazję zrobić ze Schodami. Mieliśmy też tego niesamowitego badacza, który rozpoczął pracę przed naszym pokojem, Michaela Matthewsa. Był w stanie wyjść i przeprowadzić wywiad z szeroką gamą postaci, które zobaczysz w The Staircase, a my byliśmy w stanie przygotować go na różne rodzaje pytań, które chcieliśmy zadać.

Jeśli chodzi o rodzinę i ludzi, którzy byli z nią bliscy, nigdy nie chcieliśmy skłaniać się w żadnym kierunku, tak samo jak uprzedzenia, które wszyscy wnosimy do jakiejkolwiek historii. Tak więc nasze interakcje były dość ograniczone. Miałem kontakt z kilkoma członkami rodziny. Ten kontakt niekoniecznie miał na celu poinformowanie postaci lub udzielenie odpowiedzi na palące pytania. Bardziej chodziło o to, by dodać do tego kolejny smak.

Kiedy to rzucaliśmy, nie obsadziliśmy sobowtórów i nie wyrażaliśmy naszym aktorom potrzeby, aby wychodzili i rozmawiali z prawdziwymi ludźmi. To zależało od nich, ponieważ tak naprawdę nie próbujemy powielać filmu dokumentalnego Schody ani prawdziwej rodziny. Staramy się je wcielić i zrobić to, aby opowiedzieć ludziom oglądającym nasz program o prawdzie i wypełnić postać Kathleen Peterson w sposób, w jaki nie był w stanie tego zrobić dokument.

Wiele scen z tego cyklu przypomina nagrania z filmu dokumentalnego. Jednak przyjąłeś znacznie głębsze i bardziej osobiste podejście do reprezentowania sprawy. Jak ustaliłeś, jak daleko posunąć się w dramatyzacji vs. ścisłe trzymanie się faktów?

Maggie Cohn: To było bardzo organiczne i nie było żadnych konkretnych zasad. Kiedy chodziło o oś czasu, obowiązywały zasady — z których są trzy: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Istniały zasady, jeśli chodzi o przejścia między tymi osiami czasu. Chcieliśmy uniknąć sfabrykowania jakichkolwiek wydarzeń prowadzących do nocy śmierci Kathleen Peterson, które skłoniłyby cię w kierunku niewinności lub winy. Nie chcieliśmy, na przykład, stworzyć jakiegoś nieszczęścia, które w rzeczywistości nie wydarzyło się między Michaelem a Kathleen.

Nie chodziło o replikowanie, w przeciwieństwie do przedstawiania prawdy, która nigdy nie istniała, chyba że jest bardzo oczywista. Jedyną rzeczą w naszym programie, którą uważaliśmy za ważną do dokładnego odtworzenia, było to, że czuliśmy, jakbyś miał jedną, która byłaby dokładna. Im dalej się od niej oddalałeś, było to w porządku, dopóki miałeś tę gwiazdę północną — czyli tylne schody, w których zmarła Kathleen.

Udało nam się dostać do domu. Był na sprzedaż i udało nam się dokonać dokładnych pomiarów klatki schodowej. Następnie zbudowaliśmy trzy klatki schodowe do wykorzystania podczas produkcji. Dwóch z nich wchodziło i wychodziło z naszego dwupiętrowego zestawu. Jednym z nich były schody, na których była rozpryskana krew, a jednym z nich nie było. A potem mieliśmy zielone schody do naszej pracy kaskaderskiej. Ujęcia w stylu dokumentalnym na zdjęciu to jeden z bardziej oczywistych przykładów, w których składamy hołd kamerze, która nie ma tak dużo subiektywnej perspektywy jako obiektywnej, ale cały temat spektaklu kwestionuje ideę, że obiektywność może istnieć w pierwszym miejsce.

Dla nas bardziej chodziło o komentowanie ducha tworzenia filmów dokumentalnych, a potem także o to, by… nie powielać, ale pokazać ludziom, którzy bardzo dobrze znają sprawę, że byliśmy świadomi tych wszystkich rzeczy też. Nie umieszczaliśmy rozprysków krwi w miejscach, w których rozpryski krwi nie istniały. Oś czasu się przesunęła, ale w większości utrzymywaliśmy daty tak dokładne, jak tylko mogliśmy

Wydało mi się, że serial przedstawia dwie różne wersje śmierci Kathleen — jedną, w której to wypadek, a drugą, w której Michael ją morduje. Na czym polegało pisanie tych sekwencji?

Maggie Cohn: W sumie będą trzy przedstawienia. Chcieliśmy zademonstrować trzy sposoby, w jakie mogło zakończyć się życie Kathleen. Pierwsza z nich, jak powiedziałeś, opiera się na teorii obrony dwóch upadków – które prawdopodobnie były spowodowane lekkie upojenie, ciemność na klatce schodowej i ogólne wyczerpanie Kathleen pracą i naprężenie. Jest to obraz, który jest oferowany publiczności przez zespół obrony, więc wiemy, że zespół obrony wprowadza swoje uprzedzenia.

Drugi obraz przedstawia Kathleen i Michaela po kłótni, która prowadzi ich na klatkę schodową i w jednej chwili bardzo zły argument staje się straszną tragedią wywołaną przez Michaela Petersona. Ta teoria jest oferowana w kontekście wyroku procesu, więc do pewnego stopnia jest to teoria oskarżenia, ponieważ zamiast używać broni – ciosu – Michael używa rąk. Więc to jest nasz sposób na powiedzenie, że oskarżenie miało właściwy motyw i zamiar, ale nie poszło dobrze.

Potem oczywiście trzecia teoria, trzecia prezentacja będzie miała miejsce w odcinku 6. Ta teoria jest jedną z bardziej niekonwencjonalnych teorii. To teoria sowy i badamy ją. To, co zawsze uważaliśmy za działanie tej teorii, to teoria, która najbardziej reprezentuje chaos, który wkracza do zorganizowanego systemu i jest to teoria, którą będziemy nigdy nie wiadomo, co się stało, ale tej nocy mogło się wydarzyć coś naprawdę dziwnego, czego nikt z nas — ani ty, ani ja, ani żaden widz — nie mógł naprawdę pojąć, ponieważ nie byliśmy tam. Chcieliśmy mieć różnorodność teorii i przedstawień i chcieliśmy, aby każda z nich była tak samo realna, jak następna.

Jakie jest dla ciebie znaczenie oświetlania bardziej osobistej strony tej sprawy?

Maggie Cohn: W prawdziwym gatunku kryminałów zwykle ofiara — osoba, która spotkała tragiczne zakończenie — nie jest tak w pełni zrealizowani jako inne postacie i są w pewnym sensie definiowani przez jakąkolwiek formę przemocy, z którą się zdarzy ich. To, co uważaliśmy za ważne, to to, że była to straszna tragedia, która wydarzyła się w ciągu jednej nocy, ale to wszystko prowadziło do niej. Cały czas zdarzały się drobne tragedie i chcieliśmy pokazać widzowi, jak korzysta z życia ponieważ te rzeczy mogą się zdarzyć i mogą się zdarzyć w jednej chwili i mogą się zdarzyć bez planowania przez nikogo ich.

W tym bardzo wyjątkowym przypadku obie córki przeżyły już tragedię. Chodzi o to, by być siostrami, a także Toddem i Claytonem Petersonami oraz o tym, jak ewoluują i radzą sobie z brakiem bardzo potężnej i ważnej siły w ich życiu. Przeprowadziliśmy badania traumy i żałoby i chcieliśmy pokazać, że w tych tragediach nie tylko szukamy sprawiedliwości i próbujemy aby dowiedzieć się o niewinności i winie, ale staramy się również zrozumieć, co dzieje się z ludzkim duchem w obliczu tego. Dlatego ważne było, aby dopełnić ten gatunek i bardziej go zgłębiać, pchać go bardziej w intymnym kierunku, nie tylko o gniewie, ale także o smutku i małych pogłosach, które pojawiają się na co dzień życie.

Zaintrygowała mnie decyzja o włączeniu do serii kręcenia filmu dokumentalnego, a także relacja Michaela z jedną z jej redaktorek, Sophie Brunet. Czy możesz mi opowiedzieć, jak stało się to częścią serii i dlaczego uważałeś, że ważne jest, aby pokazać tę część historii?

Maggie Cohn: Pokazanie procesu tworzenia filmów dokumentalnych było bardzo ważne, ponieważ jest to jeden z głównych tematów naszych show — czyli konstrukcja opowieści i idea, że ​​nawet w poszukiwaniu sprawiedliwości chodzi o opowiadanie historii. Widzimy, jak prokuratura wymyśla swoją historię. Widzimy, jak obrona wymyśla swoją historię o tym, co wydarzyło się tamtej nocy. Widzimy, jak członkowie rodziny wymyślają własne historie na podstawie dostępnych dowodów.

Aby rzeczywiście pokazać proces tworzenia filmów dokumentalnych — który dla wielu ludzi jest procesem nieznanym — musimy wejść i być na przykład „W ten sposób edytor wybiera ujęcia”, a jeśli umieścisz to ujęcie reakcji obok tego ujęcia reakcji, pokaże on inny fabuła. Formuła się zmienia, a potem zmienia się emocja. To było ważne, aby pokazać, że ponieważ, wracając do mojego początkowego zainteresowania tym, naprawdę musi być — w dzisiejszych czasach — krytyczne myślenie jest ważniejsze niż kiedykolwiek. Mamy bardzo dzielący czas dobra i zła, czerni i bieli. Myślę, że w tej chwili ważne jest, abyśmy zobaczyli, że historie istnieją wszędzie, każdy je ma i może bardziej chodzi o słuchanie, a nie mówienie komuś, że się myli.

Jeśli chodzi o pokazanie rozwijającej się relacji między redaktorem a Michaelem Petersonem, chcieliśmy uwzględnić ideę, że stronniczość pojawia się, gdy ktoś nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Nasza redaktorka, Sophie, nie miała pojęcia, że ​​zakocha się w Michaelu Petersonie. Ale patrząc wstecz, prawdopodobnie nie można powiedzieć: „Nie zakochałem się go”, więc musiała przeprowadzić małą introspekcję: „Co właściwie z tym robiłam film dokumentalny? Czy próbowałem powiedzieć „prawdę”? A może próbowałem ratować życie człowieka, ponieważ wierzyłem, że jest niewinny, bo jak mogłem zakochać się w kimś, kto może zrobić coś strasznego?

Dokument był świetnym sposobem na pokazanie konstrukcji narracji, ale także pokazanie, że jednym z kluczowych elementów narracji jest uprzedzenie, które wszyscy wnosimy do wszystkiego. Każdy z nas ma swoją historię, a nasza historia określa sposób, w jaki postrzegamy świat. To była taka dosłowna rzecz, ponieważ jest to urządzenie wizualne.

Inną wspaniałą rzeczą w pokazywaniu procesu tworzenia filmu dokumentalnego jest to, że bardzo wcześnie zdecydowaliśmy, że nie chcemy, aby był to program telewizyjny o procesie. Oczywiście zawsze pojawiają się pytania, ile odcinków poświęcasz na proces i tak jak przerywam te odcinki, to jestem zdając sobie sprawę, że mamy tylko określoną liczbę dni i godzin produkcji, więc jest tylko tyle czasu, aby poświęcić jeden odcinek na test.

Jak przechodzisz przez miesiące bardzo konkretnych momentów, które są niezbędne do szybkiego edukowania widza o tym, co wydarzyło się tamtej nocy? To poprzez edycję. Tak więc, jeśli możesz pokazać edycję i przeskakiwać tam iz powrotem między Sophie — która montuje w Paryżu — a procesem, który jest jednocześnie dzieje się w Durham, możesz szybko poruszać się w czasie, nie tracąc żadnego z ważnych elementów Informacja. Następnie mamy Sophie w przyszłości, która mówi nam, co dokładnie się dzieje, ponieważ trochę się dzieje monolog o idei podmiotowości i sprawiedliwości, która rozwija się przed nami w teraźniejszości oś czasu.

Cała ta obsada jest fantastyczna, zwłaszcza Colin i Toni. Jak to było widzieć pracę, jaką ci aktorzy włożyli w ucieleśnienie tych prawdziwych ludzi?

Maggie Cohn: To zawsze jedna z tych rzeczy, kiedy piszesz o drugiej w nocy w piżamie, myślisz: „O rany, naprawdę mam nadzieję, że to się uda”. [śmiech] Nigdy nie wyobrażasz sobie, że będą to Colin Firth i Toni Collette, Odessa, Sophie, Patrick, Dane, Olivia, Rosemary — nie w swoich najdzikszych snach, a możesz mieć całkiem szalone sny o drugiej w nocy po pisaniu przez 12 godziny. [śmiech]

Po pierwsze, to tylko bardzo rozwlekły sposób powiedzenia, że ​​czuliśmy się bardzo szczęśliwi i zaszczyceni, że ta niesamowita obsada aktorów chciała wyruszyć w tę podróż z Antonio i mną. Drugim elementem było mieliśmy Douga Aibela w Nowym Jorku, który pomagał w castingu i oczywiście HBO Max, a potem mieliśmy Tracy Kilpatrick jako naszego południowego dyrektora castingu. Więc mamy tę niesamowitą obsadę ludzi, którzy niekoniecznie mają rozpoznawalną nazwę, ale mają równie duży talent. Więc każdego dnia trzeba było ustawiać się i mówić: „Nie mogę uwierzyć, że ta niesamowita obsada bierze te słowa, intencje i te tematy i wprowadza je w życie”.

Poza tym mieliśmy najwspanialszą i najbardziej utalentowaną załogę. Nasz? dział był poza tym fenomenalny i wiem o tym, ponieważ ogólnie rzecz biorąc, było to bardzo trudne do zrobienia, ale potem byliśmy robiąc to z nieco skróconą osią czasu i robiliśmy to w czasach COVID - co przedstawia dowolną liczbę przeszkody. Miesiące po zakończeniu produkcji wciąż jestem pod wrażeniem wysiłku i talentu, które widziałem podczas moich dziewięciu miesięcy w Atlancie.

Nowe odcinki Schody air czwartki na HBO Max.

Producent Moon Knight broni zła Jake Lockley Twist

O autorze