Marvel właśnie złamał jedyną zasadę Hulka (i to nie ma sensu)

click fraud protection

Ostrzeżenie: zawiera spoilery dla Thor #25

Marvel Comics właśnie złamał jedyną zasadę, która pozostała spójna dla Hulk przez dziesięciolecia, pomimo wielu zmian, przez które przechodziła postać. Stawia to również pod znakiem zapytania wszystko, co czytelnicy do tej pory wiedzieli o Hulku i być może na zawsze zmienia relacje między Brucem Bannerem a jego alter ego.

Od jego powstania w 1962 roku, z umysłów i rąk legendarnego duetu Stan Lee i Jack Kirby, Hulk reprezentował koncepcję zmiany i ewolucji, być może bardziej niż jakikolwiek inny Marvel postać. Podczas gdy Bruce Banner pozostał mniej lub bardziej konsekwentny jako wątły naukowiec z problemami z gniewem, który musi radzić sobie z obecnością potwora w nim, rzeczywista Hulk dość często zmieniał kolor, kształt i osobowość. Zostało to wyjaśnione w późniejszych latach przez zaburzenie dysocjacyjnej tożsamości Bruce'a, gdzie każdy Hulk był osobowością, którą rozwinął, aby radzić sobie z traumami od dzieciństwa. Jedno jednak pozostało zawsze takie samo. Nie ma znaczenia, czy Hulk jest szary czy zielony, mądry czy głupi, dziecinny czy przebiegły, Bruce jest zawsze „

mały baner", słaby człowiek, który nie może się bronić, dopóki nie uwolni swojego wewnętrznego potwora. Ta prosta, ale fundamentalna zasada postaci została niedawno odrzucona.

Obecny Ponton trwająca seria, napisana przez Donny'ego Catesa i napisana ołówkiem przez Ryana Ottleya, widzi Hulk ucieka po spowodowaniu incydentu w El Paso który zabił siedemnaście osób. Dalsze szczegóły wydarzenia nie były znane, dopóki Thor #25 – autorstwa Donny'ego Catesa, Martina Coccolo i Matta Wilsona – gdzie pokazano pełną retrospekcję. Bruce po cichu przesiadywał w barze, planując kolejne ruchy po tym, jak (pozornie) pogodził się z Hulkiem po tym, jak obaj pokonali One-Below-All w konkluzji do Nieśmiertelny Hulk. Nagle jego "wściekłość na Hulka" zaczęła rozprzestrzeniać się na ludzi, którzy oszaleli i go zaatakowali. Bruce również stracił kontrolę nad swoim ciałem (z nieujawnionych jeszcze powodów) i zabił wszystkich, pokazując siłę na poziomie Hulka, ale bez faktycznej transformacji. Jest to używane w serii, aby dodać szoku do wydarzenia, ponieważ raz Bruce nie był zamknięty we własnym umyśle, gdy Hulk szalał, był tam przez cały czas. Niestety nie ma to żadnego sensu w kontekście wszystkiego, co czytelnicy do tej pory wiedzą o postaci.

Jedyną rzeczą, która odróżnia Hulka od innych „superbohaterów”, jest to, że nie może po prostu używać swoich mocy, kiedy tylko chce: Bruce musi stracić kontrolę i przekształcić się w dosłownego potwora, aby to zrobić. To właśnie sprawiło, że Hulk stał się tak popularną i trwałą postacią: nie jest superbohaterem. Hulk reprezentuje mroczne impulsy, które tkwią w każdym człowieku. Każdy chciałby być Supermanem, ale bardzo niewiele osób na świecie chciałoby być Hulk lub Bruce Banner ponieważ jego moce wiążą się z utratą kontroli, uosabianą przez potworną formę Hulka. Jeśli Bruce może po prostu użyć mocy Hulka będąc w swoim normalnym ciele (ale najwyraźniej nie wiedział, jak to zrobić) świadomie), wtedy bohater traci wszystko, co wyróżniało go z tłumu komiksów bohaterowie.

To prawda, że Bruce nadal stracił kontrolę w El Paso, ale faktem jest, że to wydarzenie ustaliło, że tak naprawdę nie musi się przekształcać, aby użyć swoich mocy. W przyszłości może przejąć kontrolę nad tą nową umiejętnością i być na zawsze „super-silnym Brucem”, co szczerze nie brzmi zbyt ekscytująco. Postać miała jedną zasadę wyrytą w kamieniu: Ponton silny, Banner słaby, a decyzja Marvela o pozbyciu się go nie ma większego sensu.

Superman zrobił najśmieszniejszego mema Lexa Luthora w DC

O autorze